Reklama

Nadzieja w profesorze

Nadzieje związane z niespodziewanym zwycięstwem konserwatywnego profesora Kaisa Saieda w wyborach prezydenckich w Tunezji są ogromne. Dużo za duże

Niedziela Ogólnopolska 44/2019, str. 47

[ TEMATY ]

Tunezja

Wojciech Dudkiewicz

Wybory czy nie – flagi Tunezji są prawie wszędzie

Wybory czy nie – flagi Tunezji są prawie wszędzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kais Saied, drugi prezydent Tunezji wybrany w wolnych wyborach po arabskiej wiośnie, tuż po ślubowaniu przed Zgromadzeniem Przedstawicieli Ludowych przyrzekł, że będzie bronił wolności. – Ci, którzy tęsknią za powrotem do dawnych lat, żyją złudzeniami – powiedział. Mówił to, co młodsza część Tunezyjczyków, która wyniosła go do władzy, chciała usłyszeć.

Zwycięstwo Saieda, 61-letniego profesora prawa w Tunezji, gdzie obowiązuje system półprezydencki, jest ciosem dla rządzącej dotychczas elity, oskarżonej o wszystko co najgorsze, z korupcją i nieudolnością w radzeniu sobie z problemami gospodarczymi i bytowymi Tunezyjczyków na czele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cudowne plaże

Reklama

Tunezja, którą znamy z wakacyjnych wyjazdów, wyróżnia się wśród krajów arabskich. My pamiętamy piękne plaże z Susy, Djerby czy Monastiru, cudowne morze, ciekawą architekturę, zabytki, muzea, atrakcje pustyń, oaz i gór oraz sympatycznych tubylców i niskie ceny. Analitycy zwracają uwagę, że od momentu obalenia w 2011 r. dyktatora Zina el-Abidina Ben Alego odbywają się tam normalne wybory, zmieniają się rządy. I choć od arabskiej wiosny – która przed ośmiu laty została zapoczątkowana właśnie tu – wprowadzono daleko idące reformy demokratyczne, Tunezja wciąż boryka się z problemami ekonomicznymi i społecznymi. Mimo że zrobiono sporo dla zapewnienia bezpieczeństwa, dotknęło ją wiele zamachów dokonywanych przez islamskich fundamentalistów. Ich celem jest destabilizacja Tunezji – skompromitowanie demokracji, zniszczenie gospodarki, opartej w dużej części na turystyce.

Wybory, reformy...

Drogę do prezydentury Kaisowi Saiedowi otworzyła śmierć w lipcu br. 92-letniego Bedżiego Kaida Essebsiego, dotychczasowego prezydenta. Był on pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem Tunezji od obalenia autokraty Zina el-Abidina Ben Alego. Essebsiego wyznaczono wtedy na tymczasowego premiera. W przeprowadzonych 3 lata później wyborach został wybrany na prezydenta. Starał się zmniejszać podziały między różnymi środowiskami politycznymi – liberałami, konserwatystami, zwolennikami islamizmu i związkami zawodowymi – oraz angażować je we wspólne działania. Działał też na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn.

Dość powszechnie Tunezja uznawana jest za jedyne spośród państw, w których doszło do arabskiej wiosny, gdzie zdołano wdrożyć trwałe reformy demokratyczne.

25 kandydatów

W pierwszej turze wyborów prezydenckich we wrześniu br. wystartowało 25 kandydatów. Do drugiej tury weszli Kais Saied oraz Nabil Karui – potentat medialny, który na 3 tygodnie przed pierwszym głosowaniem został aresztowany pod zarzutem przestępstw podatkowych i korupcji. Do drugiej tury nie dostał się m.in. były premier i kandydat Al-Nahdy (Odrodzenia) – jednej z partii rządzącej koalicji.

Reklama

Niezaprzeczalny sukces dwóch niepowiązanych z władzą kandydatów jest efektem rozczarowania Tunezyjczyków klasą polityczną. Wobec problemów gospodarczych okazała się nieskuteczna – tłumaczą eksperci. „Dziś jest gorzej niż w 2011 r. Jest mniej bezpiecznie, a wszystko drożeje. Wzrastają opłaty za szkoły, coraz więcej kosztuje codzienne utrzymanie” – żalił się w rozmowie z „Guardianem” inżynier z Sidi Bouzid.

Obietnice profesora

W drugiej turze Saied zwyciężył, zdobywając trzy czwarte głosów, choć prawie nie prowadził kampanii, nie miał sztabu i zrezygnował z subwencji wyborczej. Był za to dobrze znany z telewizyjnych debat na tematy prawne.

Saied poprzysiągł walczyć z korupcją i promować sprawiedliwość społeczną, umacniać bezpieczeństwo narodowe – twierdził, że należy do niego także dostęp do opieki zdrowotnej i wody – rozwijać edukację, która „uodporni” młodzież na ekstremizm. Zapowiedział, że zablokuje depenalizację homoseksualizmu jako obcego społeczeństwu.

Saied budzi wielkie nadzieje. Sytuację w Tunezji komplikuje jednak to, że trudno wskazać zwycięzcę wyborów parlamentarnych. Najwięcej głosów – niecałą jedną czwartą zdobyła umiarkowanie islamistyczna Al-Nahda, która otrzyma pewnie misję tworzenia rządu, ale łatwe to nie będzie. Rozdrobnienie parlamentu jest spore, a to nie pomoże nowemu prezydentowi w realizacji bardzo ambitnych obietnic wyborczych.

2019-10-29 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Medinie

Medina w Tunisie - plątanina uliczek, bramek, placyków, zaułków. W nocy pusta i cicha, tylko od czasu do czasu ktoś przemknie, przy jakiejś kawiarence w bocznej uliczce siedzi grupa chłopaków i gra w karty, popijając kawę. Wiatr przerzuca stosy śmieci. W dzień niektóre uliczki zamieniają się w tłoczne targowisko, częściowo adresowane do turystów, w większości wypełnione tłumem miejscowych. Inne uliczki pozostają puste, skwarne. Uliczki są tak niesamowicie wąskie, że wcale nierzadko sklep z boku jest dwa, trzy razy szerszy niż ulica. Dominują jednak sklepiki z trudem mieszczące właściciela i klienta. Co jakiś czas nad mediną unosi się głos muezina nawołującego do modlitwy. Okazuje się wówczas, że w tej plątaninie uliczek oprócz Wielkiego Meczetu i kilku innych wyróżniających się architekturą jest mnóstwo małych miejsc modlitwy, do których na wezwanie dąży sporo mężczyzn w różnym wieku. Sporo, ale zdecydowanie nie wszyscy. Wejście do meczetu odróżnić można łatwo: wśród arabskich napisów znajduje się jeden po angielsku: „Muslims only”, tylko dla muzułmanów. Z wielką uprzejmością, ale i ze stanowczością nie pozwolą niewiernemu wejść do miejsca modlitwy… Przypominałem sobie w takich sytuacjach tłumy turystów błyskających fleszami i głośno gadających w Bazylice św. Piotra w Rzymie. I pomyśleć, że u muzułmanów meczet jest po prostu salą do modlitwy, służącą skupieniu, pokazującą, w którym kierunku znajduje się Mekka… Nasze kościoły to domy Boga, który przebywa w nich w Najświętszym Sakramencie. Cieszy mnie, że nikomu nie zabraniamy wstępu, martwi mnie widoczny brak respektu dla wypełniającej kościół świętości.
CZYTAJ DALEJ

Włochy/ Papież wszedł na pokład statku Szkoła Pokoju dla młodzieży z wielu krajów

2025-10-17 17:35

[ TEMATY ]

młodzież

statek

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Papież spotkał się z młodzieżą, która uczestniczyła w rejsie MED 25.

Papież spotkał się z młodzieżą, która uczestniczyła w rejsie MED 25.

Papież Leon XIV wszedł w piątek na pokład statku Szkoła Pokoju, który zacumował w porcie w nadmorskiej dzielnicy Rzymu, Ostia. Statek Bel Espoir z młodzieżą z wielu krajów odbywa rejs po Morzu Śródziemnym.

Na pokładzie jednostki są od 1 marca młodzi ludzie z Libanu, Syrii, Egiptu, Maroka, Tunezji, Jordanii, Hiszpanii, Francji, Grecji i Włoch, a także Palestyńczycy.
CZYTAJ DALEJ

Żywy Różaniec – modlitwa ludzi głęboko zjednoczonych z Maryją

2025-10-18 20:45

[ TEMATY ]

różaniec

pixabay.com

Po mroku Wielkiego Piątku, po ciszy i bólu Wielkiej Soboty przychodzi poranek, jakiego świat jeszcze nie znał. Grób jest pusty. Kamień odsunięty. Śmierć nie ma już ostatniego słowa. Jezus żyje. To nie tylko cud – to przełom w historii ludzkości. Jezus, który naprawdę umarł, praw dziwie zmartwychwstał. Z ciała umęczonego powstało nowe życie – przemienione, chwalebne, nieśmiertelne. Dla uczniów był to moment przemiany rozpaczy w radość, strachu w odwagę, zwątpienia w wiarę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję