Reklama

Wiadomości

Niezły rok

Z jednej strony ostry konflikt rządzących z opozycją i ze środowiskiem sędziowskim. Z drugiej – nadal duże poparcie dla władzy i dobra sytuacja gospodarcza. Konflikty – ludzka rzecz, wiele natomiast wskazuje na to, że czeka nas kolejny – oby! – niezły rok.

Niedziela Ogólnopolska 1/2020, str. 5-9

[ TEMATY ]

rok

adobe.stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prognozowanie nie jest łatwe, zwłaszcza wtedy, gdy dotyczy przyszłości – można żartować za fizykiem Nielsem Bohrem. Nasz los spoczywa w rękach polityków, którzy pewnie wiedzą, że polityka to sztuka trafnego przewidywania i omijania błędów. Także tych, których... nie da się przewidzieć, tzw. czarnych łabędzi – zdarzeń, które występują rzadko, ale ich skutki mają ogromne znaczenie.

Twórca teorii na ich temat opinię, że dokładność prognoz nie jest lepsza niż trafność zgadywania, uzupełniał oceną, iż woli mieć w przybliżeniu rację niż z dużą dokładnością się mylić. Według prof. Elżbiety Mączyńskiej, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, świat w ostatnich latach nie był wolny od tego zjawiska. Przeciwnie – czarnymi łabędziami były zjawiska związane z imigracją, na które Unia Europejska nie była przygotowana, aneksja Krymu, konflikt na Ukrainie, wojny w Afryce. Na świecie aż się roi od czarnych łabędzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostry wyścig

Czy należy się z tymi unikatowymi ptakami liczyć w polskiej polityce?

Jak najbardziej. Za kilka miesięcy czekają nas arcyważne wybory prezydenckie. Na przedzie wyścigu jedzie Andrzej Duda, którego – jak mówi prof. Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego – wszyscy chcą wyścignąć, ale mają kłopot: są niedotrenowani. Tym brutalniejsza będzie rozpoczynająca się za chwilę, gdy opadną świąteczne nastroje, kampania wyborcza.

Reklama

Będzie brutalna, bo posiadanie swojego człowieka w Pałacu Prezydenckim jest kluczowe dla obu stron politycznego sporu. Trudno sobie wyobrazić, by rządzący mieli przeciwko sobie i Senat, i prezydenta. Trudno sobie wyobrazić, by opozycja nie chciała wykorzystać ostatniej w najbliższych latach okazji, żeby co najmniej zablokować PiS.

Andrzeja Dudę niełatwo jest zaatakować, ma bowiem wysokie notowania. A skoro stawka jest wysoka, przeciwnicy będą grać ostro, pozamerytorycznie, będą pokazywać Dudę jako prezydenta pisowskiego.

Gdyby opozycja nie osiągnęła celu, byłyby to dla niej kolejne przegrane wybory. I przegrane będą – przewiduje prof. Reginia-Zacharski.

Czarne konie

O zwycięstwie zadecyduje aktywna pierwsza kadencja Dudy – ocenia Krzysztof Świątek, dziennikarz Polskiego Radia 24. – Przede wszystkim na arenie międzynarodowej. Umocniliśmy nasze bezpieczeństwo, umocniliśmy pozycję lidera państw Trójmorza, uniezależniamy się od rosyjskiego gazu. Trzeba też pamiętać o spełnieniu obietnic wyborczych – mówi. Opozycja nie jest w stanie wystawić porównywalnego kandydata.

Na krajowej scenie politycznej będzie ciekawie. Rosną wpływy lewicy, która – zdaniem Świątka – powoli zacznie zajmować pozycję PO. Establishment III RP może postawić na lewicę; PO to już nieco zgrana karta.

Nowy gracz, kandydat na prezydenta, ewentualnie guru nowego ruchu – Szymon Hołownia nie jest ani czarnym łabędziem, ani czarnym koniem. Na polskiej scenie nie ma miejsca na nowego gracza – zaznacza prof. Reginia-Zacharski. W ostatnich wyborach sejmowych nie przekroczyli progu reprezentanci tylko ok. 1 proc. wyborców, i to przy rekordowej frekwencji. – Mamy dziś scenę polityczną, gdzie nie ma miejsca na nowego Kukiza, Hołownię itp. – mówi.

Zagranica bez ulicy

Reklama

Jest nowy skład Komisji Europejskiej, a wraz z nim nowa komisarz. Wydawałoby się, że w relacjach biurokracja UE – „pisowska” Polska powinna nastąpić odwilż, o odstąpieniu od sekowania

Polski nie ma jednak mowy. – Meritum sporu nie polega na tym, że ktoś kogoś nie lubi. To gra poważnych interesów – zaznacza prof. Reginia-Zacharski. Pozycja Polski musi być osłabiana, bo tak chcą niektórzy zachodnioeuropejscy gracze. Polskę należy osłabiać jako poważnego gracza w Europie Wschodniej. Nie można zakładać, że coś się zmieni.

Bruksela doskonale wie, co ma robić, polska opozycja z hasłem: „Ulica i zagranica”, nie jest jej aż tak potrzebna. To hasło zresztą nie do końca wyszło opozycji. – To, co się dzieje w wymiarze sprawiedliwości, jest niewyobrażalne, niewyobrażalne jest to, co wyczyniają sędziowie, było nie było urzędnicy państwowi – wskazuje prof. Reginia-Zacharski. – Twierdzą, że system prawny obowiązujący w Polsce ich nie dotyczy.

To chore.

Odporni na zmiany

Janusz Szewczak, ekonomista, a do niedawna poseł, uważa, że trwający pucz – tak to nazywa – sędziów w nowym roku wciąż będzie problemem. – Kasta sędziowska wypowiedziała posłuszeństwo państwu, stwarza atmosferę anarchii prawnej, co jest kuriozum, niespotykanym nigdzie indziej w Europie. To poważny problem, widać, że jakiekolwiek ustępstwa w tej kwestii były błędem – mówi. Szewczak ma nadzieję, że po wyborach prezydenckich – żeby nie utrudniać prezydentowi reelekcji – rządzący zajmą się tą sprawą.

Reklama

Czy polityka, wybory i tym podobne zawirowania będą mieć wpływ na gospodarkę? Jakiś na pewno – przyznaje prof. Elżbieta Mączyńska. Jak jednak wykazuje cała historia polskiej transformacji, przedsiębiorcy bardziej patrzą na swoje możliwości niż na to, kto rządzi.

– Jestem przekonana, że cokolwiek się stanie w polityce, będzie to miało ograniczony wpływ na gospodarkę – mówi prof. Mączyńska. Polscy przedsiębiorcy są odporni na zmiany polityczne i kierują się faktami, czyli ogólnymi warunkami gospodarczymi.

Poza strefą

Przyszły rok w polskiej gospodarce, mimo spowolnienia, będzie na przyzwoitym poziomie 3,8 proc. – i będzie godny pozazdroszczenia w UE – prognozuje Janusz Szewczak. Konsumpcja będzie niższa i będzie wpływać na niższe PKB, bo polskie rodziny, które dostały zastrzyk w postaci 500+, zaczęły oszczędzać pieniądze. Już nie muszą wszystkiego wydawać, a to wpływa na wskaźniki. Jeśli pojawi się poważniejszy kryzys na rynkach światowych, to znacznie bardziej dotknie kraje strefy euro.

Rok 2020 będzie trudniejszy od poprzedniego; prof. Mączyńska wskazuje wyraźne trendy w gospodarce światowej, a wśród nich słabnące tempo wzrostu gospodarczego. Polska jednak wyróżnia się pozytywnie na tym tle. Mimo niekorzystnych zjawisk w otoczeniu gospodarczym, bliskich recesji zjawisk w Niemczech, okazuje się, że gospodarka i przedsiębiorcy znajdują rozwiązania, rośnie stopień zaangażowania przedsiębiorców nie tylko w gospodarce europejskiej, ale także w Azji, Afryce, co daje odskocznię.

Rewolucja cyfrowa

Reklama

Polska gospodarka będzie sobie radziła w nowym roku – uważa prof. Mączyńska, co nie znaczy, że nie ma zagrożeń. W światowych rankingach lądujemy w czołówce krajów o wysokim stopniu depopulacji.

Raporty są dramatyczne, społeczeństwo starzeje się w szybkim tempie. W ciągu kilku lat nie odwróci się trendu, ale trzeba zacząć coś robić.

Największym wyzwaniem będzie – jak uważa prof. Mączyńska – otwarcie wrót na czwartą rewolucję przemysłową. – Jest niebywała; związana z technologiami cyfrowymi, rozlewającymi się szybko na cały świat. Pojawiają się nowe modele biznesu, o których niedawno nikomu się nie śniło: Uber – największa firma taksówkowa bez taksówek, Alibaba – największa firma handlu detalicznego bez sklepów i magazynów – mówi prof. Mączyńska.

Świat jest na to nieprzygotowany, broni się zakazami. Tymczasem wkrótce każda branża może mieć swojego ubera, który zmieni funkcjonowanie jej biznesu. Jeśli branża czy kraj się na to nie otworzą – przegrają. Trzeba się do tego przygotować. Trzeba też stworzyć autostrady cyfrowe, czyli kanały dostatecznie szybkiego internetu, w techologii 5G. Państwo ma obowiązek przeciwdziałania analfabetyzmowi cyfrowemu: firmy i ludzie są za mało ucyfrowieni.

Kościół wobec wyzwań

Reklama

Przed polskim Kościołem stoi kilka wyzwań, z którymi jeśli nie w najbliższym roku, to w kolejnych latach będzie on musiał się zmierzyć. Droga synodalna, którą przeprowadza niemiecki Kościół, w którym zdecydowano się oddać tyle samo głosów osobom świeckim i biskupom, przewiduje debaty o podziale władzy w Kościele, nowym urzędzie dla kobiet, sensowności celibatu i możliwości zmian w katolickiej etyce seksualnej. – Niektóre z decyzji, które zapadną na synodzie, jeśli potwierdzi je Rzym, będą także wprowadzone w Polsce – przypuszcza Tomasz Terlikowski, doktor filozofii, publicysta Telewizji Republika.

Jeśli polski Kościół chce, by była realizowana linia bardziej tradycyjna, wytyczona przez Jana Pawła II, bardziej związana z tradycją kościelną, musi na niemieckie wyzwanie odpowiedzieć albo własną drogą synodalną, albo synodem, albo jednoznacznymi wypowiedziami polskich hierarchów. – Polski Kościół ma taki potencjał – zaznacza publicysta.

Zdaniem Terlikowskiego, wszystko to, co się działo w starym roku wokół wykorzystywania nieletnich, to tylko przygrywka. Gdzie indziej też się zaczynało od takiego filmu jak ten braci Sekielskich, a potem było, jak autorytet Kościoła nie upadł. Co można zrobić? Przygotować strategię sensownej obrony. – Powtarzaniem, że to jest tylko element walki z Kościołem, nie wygramy – mówi Terlikowski.

Trzecim wyzwaniem jest postępująca laicyzacja młodzieży. W dużych miastach w szkołach średnich lekcje religii świecą pustkami. Badania pokazują, że Polska jest jednym z dwóch krajów, gdzie najszybciej laicyzuje się młodzież. Musimy znaleźć na to odpowiedź.

Jeśli nic nie zrobimy – za kilka lat stracimy młode pokolenie.

Wymowne liczby

Inne statystyki też są wymowne. Spada odsetek małżeństw zawieranych w Kościele, mniej jest powołań kapłańskich.

Reklama

Są to symptomy kryzysu, z którym trzeba sobie radzić. – Jestem przekonany, że polski Kościół ma w sobie potencjał intelektualny i duchowy, żeby się zmierzyć z wyzwaniami – mówi Tomasz Terlikowski. – Warto przypominać, co nam grozi – uważa. Musimy pójść drogą kard. Stefana Wyszyńskiego i św. Jana Pawła II, o których będziemy w tym roku myśleć szczególnie często.

100. rocznicę urodzin Jana Pawła II i beatyfikację kard. Wyszyńskiego będziemy przeżywać w maju i czerwcu. Te dwie postacie mogą być pochodniami wyjścia z nieciekawej sytuacji.

Ksiądz Jerzy i rodzice papieża

Będziemy mieć do czynienia z ciekawą zbieżnością: w 2020 r. zostaną przypomniane postacie trzech wybitnych Polaków – obok kard. Wyszyńskiego i Jana Pawła II także bł. ks. Jerzego Popiełuszki – z uwagi na 10. rocznicę jego beatyfikacji. – Wszyscy trzej się znali i wzajemnie wspierali – podkreśla dr Milena Kindziuk z UKSW.

– To kard. Wyszyński wyraził zgodę, by ks. Popiełuszko udał się do Huty Warszawa i odprawił tam dla strajkujących robotników Mszę św., od której zaczęła się jego patriotyczna działalność. Ksiądz Jerzy cytował w czasie Mszy św. za Ojczyznę właśnie kard. Wyszyńskiego, ale też Jana Pawła II; później, po zamordowaniu ks. Popiełuszki papież Polak przybył na jego grób w 1987 r., co było wyraźnym znakiem dla Polski i świata, że duchowny poniósł śmierć męczeńską za wiarę, a nie za politykę – mówi.

Reklama

Doktor Kindziuk ma nadzieję, że jubileusz 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II zostanie połączony z rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego Emilii i Karola Wojtyłów, rodziców papieża. – Konferencja Episkopatu Polski ustosunkowała się do tego przychylnie, można się więc spodziewać, że przygotowania nabiorą teraz tempa. Byłby to czytelny znak na dzisiejsze czasy, ukazanie przykładu życia małżeńskiego, rodzicielskiego, rodzinnego i patriotycznego – zaznacza dr Milena Kindziuk.

Kultura – historycznie

W 2020 r. wypadają okrągłe rocznice ważnych wydarzeń, które same pewnie staną się wydarzeniami: 100 lat od zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej i 100. rocznica urodzin św. Jana Pawła II, ale także 100. rocznica urodzin Leopolda Tyrmanda – zwraca uwagę Tomasz Krok, zastępca redaktora naczelnego Frondy Lux. – Trudno nie przewidzieć ogólnopolskich obchodów związanych z Ojcem Świętym. Był zapalonym aktorem, ale i sam tworzył – mówi. – Przewidywałbym wystawienie nowej wersji teatralnej Tryptyku rzymskiego, poematu, który ostatni raz był wystawiony chyba 11 lat temu.

W kinie można przewidzieć ofensywę filmu historycznego. Po całkiem udanych, zdaniem redaktora Frondy Lux, filmach:

Legiony, Piłsudski czy Kurier – o misji Jana Nowaka-Jeziorańskiego, a wcześniej o dywizjonie 303, przed połową roku, w marcu, odbędzie się premiera filmu Jacka Gwizdały Klecha – o ks. Romanie Kotlarzu zakatowanym przez bezpiekę w 1976 r. (gdyby żył, miałby 90 lat) i dobrze zapowiadający się film Orzeł. Ostatni patrol – o okręcie ORP „Orzeł”.

Ofensywę filmu historycznego obserwujemy od kilku lat, od objęcia władzy przez obóz dobrej zmiany. Jeszcze długo będziemy spragnieni takiego kina. – Mam nadzieję, że ruszą zdjęcia do wielkiej, hollywoodzkiej produkcji filmu Ochotnik, o losach Witolda Pileckiego – mówi Tomasz Krok. – Ma to być najdroższy film w historii polskiej kinematografii.

Sport czy zdrowie

Reklama

Polskie Radio będzie transmitować w nowym roku dwie wielkie imprezy: letnie igrzyska olimpijskie w Tokio i mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Jak przewiduje Cezary Gurjew, szef Redakcji Sportowej Polskiego Radia, o medale w tej pierwszej będą walczyć tradycyjnie lekkoatleci i będzie dużo lepiej niż na igrzyskach w Rio de Janeiro.

Nie zawiodą wioślarze – poza jednym wyjątkiem medale zdobywają regularnie. Chciałoby się, żeby nasi sportowcy zdobywali laury w sportach walki, w szermierce, kajakarstwie, kolarstwie, pływaniu, ale z tym jest kłopot.

– Wierzę w to, że medale zdobędą siatkarze. Kibice chcieliby, żeby to było złoto. Przypomnę jednak, że od igrzysk w Atenach w 2004 r. stale przegrywają w ćwierćfinałach – zauważa Gurjew. – Ważne, że w ogóle uczestniczą w igrzyskach, co reprezentantom innych dyscyplin zespołowych zdarza się bardzo rzadko.

W kontekście ME w piłce nożnej trudno mówić o medalowych szansach naszej reprezentacji. – Pamiętamy ostatnie mistrzostwa Europy: była przegrana rzutami karnymi z Portugalią, ale przy świetnej postawie drużyny. Eksperci twierdzą, że polska reprezentacja gra nieźle, zobaczymy, co się stanie – mówi Gurjew. I jeszcze skoczkowie narciarscy: na razie, na początku sezonu Pucharu Świata Polacy nie zachwycili formą. W marcu w Planicy odbędą się mistrzostwa świata w lotach. Gurjew wierzy, że ku uciesze kibiców Kamil Stoch i jego koledzy polecą dalekooo.

2019-12-31 08:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Utrata wiary przyczyną ateizmu

Niedziela Ogólnopolska 40/2013, str. 26

[ TEMATY ]

Rok Wiary

rok

wiara

Bożena Sztajner/Niedziela

Znamiennym zjawiskiem naszych czasów jest ateizm. Ta doktryna lub postawa wyrażająca się w negacji Boga porywa dziś wielu ludzi, stając się antywiarą, gdyż odrzuca wewnętrzną i życiową więź z Bogiem. Najbardziej radykalna forma ateizmu streszcza się nie tylko w słowach: „nie ma Boga”, ale także w przeświadczeniu, że „nie ma żadnego sensu”, nie istnieje świat pozazmysłowy, nadprzyrodzony. Jest wiele rodzajów ateizmu: „pozytywny” - świadomie neguje Boga i wartości religijne, „relatywny” - kwestionuje osobowe istnienie Stwórcy, „agnostyczny” - uznaje problem Boga za nierozwiązalny, „pragmatyczny” - rezygnuje z praktyk religijnych z powodu korzyści czy koniunktury oraz „praktyczny”, w którym człowiek odchodzi od Boga w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym, rezygnując z modlitwy, sakramentów czy norm moralnych.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Szef Służby Więziennej został odwołany w związku ze sprawą zabójstwa lekarza

2025-04-30 14:04

[ TEMATY ]

Służba Więzenna

Dyrektor Generalny

zabójstwo lekarza

PAP

Funkcjonariusze policji przed wejściem do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie

Funkcjonariusze policji przed wejściem do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie

Premier Donald Tusk poinformował w środę, że odwołał Dyrektora Generalnego Służby Więziennej płk Andrzej Peckę. Wcześniej płk Pecka oświadczył, że oddaje się do dyspozycji szefa rządu.

Premier pytany na konferencji prasowej, czy podjął decyzję w sprawie szefa Służby Więziennej, odpowiedział: "Tak, podjąłem dzisiaj już tę decyzję". "Szef Służby Więziennej został odwołany" - dodał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję