Katolicki Telefon Zaufania (KTZ) działa nieprzerwanie w Bielsku-Białej od 30 lat. Z tej okazji, 4 marca, rocznicową Mszę św. w kościele Chrystusa Króla na Leszczynach celebrował bp Roman Pindel w asyście kapłanów angażujących się w to dzieło.
W marcu 30 lat temu powstał pierwszy w Polsce Katolicki Telefon Zaufania. Instytucja do dzisiejszego dnia trwa i służy ludziom z naszej diecezji, z Podbeskidzia i z całej Ojczyzny. I dlatego pragniemy dzisiaj tą Mszą św. podziękować Bożej Opatrzności za te 30 lat pracy, służby, wysiłku wszystkich wolontariuszy – mówił na początku pomysłodawca KTZ ks. Józef Walusiak.
– Myślę, że takie zdanie: „Nadzieja umiera ostatnia” może być mottem działalności telefonu zaufania. W takim kontekście nabiera nowych znaczeń i zastosowań. A więc nadzieja umiera ostatnia jako zachęta dla każdego, kto jest na skraju wytrzymałości, kogo nadzieja zdaje się opuszczać – stwierdził w kazaniu bp R. Pindel. Podkreślił, że czuwanie nakierowane na pomoc bliźniemu, również to telefoniczne, bezpośrednio wypływa z Chrystusowego postulatu o gotowości podjęcia dzieła miłosierdzia w każdej chwili i sytuacji.
Podczas modlitwy wiernych nie zapomniano o wolontariuszach, którzy odeszli do wieczności, prosząc dla nich o dar wiekuistej światłości, ani o rozmówcach, dla których wypraszano siłę niezbędną do pokonania trudności, miłość i nadzieję.
Po zakończeniu rocznicowej liturgii jej uczestnicy przeszli do salki parafialnej, aby przy torcie świętować jubileusz 30-lecia KTZ. Wśród gości obecny był paulin o. Tomasz Leśniewski, który prowadzi Jasnogórski Telefon Zaufania w Częstochowie oraz jego współpracownicy. Na ręce bielskich wolontariuszy zakonnik przekazał ryngraf z Czarną Madonną oraz kilkanaście różańców. Uczestnicy tego wydarzenia uczcili je wykonaniem okazjonalnej pieśni, w której znalazły się słowa: „Dziś prosimy Cię, Boże, byś nam serce otworzył, daj nam wolność i ciszę, byśmy mogli usłyszeć i pospieszyć na każde zawołanie”.
Na numer 33 812-26-67, pod którym działa KTZ, dodzwonić się można codziennie od godz. 16 do godz. 21. W każdy czwartek czekają pod tym numerem kapłani. Osoby dyżurujące odbierają dziennie po 4-5 telefonów. Rocznie jest ich ok. 1400.
Marcin Gomułka, współautor projektu Początek Wieczności, w którym wraz z żoną omawia kwestie związane z rodzicielstwem i małżeństwem, był gościem 23. bielskiego Wieczoru Uwielbienia u Salwatorianów.
Najważniejszym miejscem w każdym domu jest stół. To przy nim się ewangelizuje i katechizuje. Tu też mówi się: „Dobrze, że jesteś” i kreśli znak krzyża przed posiłkiem – mówił prelegent. Jak zauważył, wspólnota stołu to także przestrzeń budowania relacji i otwartości na osoby, którymi zostaliśmy obdarowani. Przypomniał, że budowanie autorytetu, wskazywanie zasad moralnych, to wszystko wynika ze świadectwa. – Przejmuj się tym, że dzieci na ciebie patrzą – przestrzegał. – Trzeba pomyśleć wprzód i zastanowić się, jak moje postępowanie wpływa na dzieci – stwierdził. Przy tej okazji podzielił się doświadczeniem upadku, jakiego doznał, a który wyznaczał alkohol i pornografia, jak również dwuletni epizod zerwania z praktykami religijnymi. – Bóg jest mocniejszy niż każda zła siła, która niszczy człowieka. On przyprowadza nas do siebie, byśmy odkryli, że wszystko jest nam dane – spuentował.
Polacy przebywający w Rzymie w Wielkim Tygodniu w Niedzielę Zmartwychwstania mogą uczestniczyć w polskich nabożeństwach oraz skorzystać z sakramentów. Wszystkie nabożeństwa tego okresu po polsku będą sprawowane w Kościele i Hospicjum św. Stanisława Biskupa i Męczennika przy Via delle Botteghe Oscure 15.
W okresie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w Rzymie przebywa tradycyjnie wielu pielgrzymów z Polski, a w roku jubileuszowym jest ich jeszcze więcej niż zazwyczaj.
Donald Tusk doszedł do władzy dzięki licznym obietnicom i z wielkimi słowami na ustach. Miało być nowocześnie, europejsko, z poszanowaniem praworządności, bez rozdawnictwa i populizmu. Kto go znał, wiedział, że to ściema, ale jednak pamięć ludzka jest ulotna i jego przerwa brukselska zrobiła swoje. Miało być wszystko to, czym – jego zdaniem – nie był PiS. Zapowiadał, że odwróci politykę Jarosława Kaczyńskiego o 180 stopni. Tymczasem mijają miesiące, a kolejne decyzje, słowa i gesty lidera Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypominają... działania PiS. Z tą tylko różnicą, że teraz to on je firmuje. Przynajmniej w warstwie retorycznej. I co więcej – niekiedy robi to z większym przekonaniem niż ci, których przez lata za to krytykował.
Pierwsza wielka wolta miała miejsce w temacie migracji. To właśnie Tusk jeszcze kilka lat temu atakował PiS za politykę "zamykania się", za „strachy na migrantów”, za „ksenofobię”. Mówił o „nieuchronnych konsekwencjach” za niezgodę rządu PiS. Dziś? Mówi dokładnie tym samym językiem, który przez lata piętnował. Straszy „nielegalną migracją”, wspiera twarde kontrole na granicach, opowiada się za utrzymaniem zapory zbudowanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Gdyby nie patrzeć kto mówi, to czasem można by sądzić, że mówi któryś z ministrów rządu Morawieckiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.