W tym dniu przypadło święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. W kościołach całej diecezji wierni modlili się w tym dniu szczególnie za kapłanów. Wikariusz generalny ks. dr Marek Studenski podkreślił, że od początku trwania epidemii modlą się na Różańcu, prosząc o łaski potrzebne w tym trudnym czasie. A teraz nadeszła chwila, aby dziękować, bo ten czas, chociaż był czasem doświadczenia i cierpienia, był również czasem łaski.
– Pan Bóg wyraźnie działał. Możemy przekonać się o tym, chociażby czytając komentarze, które przychodzą w czasie naszej modlitwy różańcowej na Facebooku diecezji – zauważył kapłan. Poinformował wówczas, że Różaniec dziękczynny potrwa do Bożego Ciała, czyli do 11 czerwca. To był ostatni dzień, kiedy transmitowano Różaniec online. Kapłan zachęcił, żeby po tym czasie modlić się już we wspólnotach, w domach, indywidualnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas Różańca biskup wraz z towarzyszącymi mu księżmi modlił się tajemnicami światła w intencji kapłanów, w tym również za tych kapłanów, którzy w jakiś sposób ucierpieli podczas epidemii, zachorowali, za tych, którzy z poświęceniem, z narażeniem zdrowia i życia posługiwali, oraz za neoprezbiterów. Na zakończenie rozważań nawiązał do śpiewanego w tym dniu w liturgii wezwania z Ps 42: „Oto idę, aby pełnić Twoją wolę”.
– Ten psalm pokazuje względność wszystkich ofiar, przestrzega przed formalizmem religijnym, zwraca uwagę na to, że tak naprawdę Bogu podoba się duch skruszony, serce Jemu poddane, a przede wszystkim skruszona nasza wola, aby wypełniła się wola Boga – powiedział ordynariusz. W nawiązaniu do Listu do Hebrajczyków podkreślił, że jest tam pokazana jedna, jedyna ofiara, którą Jezus składa ze swojej woli. – Ta wola wyraża się w tym, że Jezus przyjmuje życie śmiertelne ograniczone przez słabość, chorobę, przez możliwość przeżywania pokusy. I chce wypełnić wolę Ojca. Ta jedna, jedyna ofiara wystarczy za wszystkie inne – powiedział. Doprecyzowując, zaznaczył, że „żadnych innych ofiar nie potrzeba, że jesteśmy odkupieni przez Chrystusa, który w taki sposób stał się kapłanem i zarazem ofiarą”.