Reklama

Who is WHO? ...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wedle praw Parkinsona – każda struktura biurokratyczna dąży do rozrostu i w miarę upływu czasu więcej energii poświęca samej sobie niż celom, dla których powstała…

WHO – Światowa Organizacja Zdrowia – powstała w 1946 r. jako organizacja międzynarodowa działająca w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych. Na fali powojennego naiwnego, ale potężnego pragnienia „ładu światowego” i rooseveltowskich ambicji górnolotnymi i ogólnikowymi frazesami zapisano cele i ONZ, i jej agend, w tym WHO. I tak celem WHO jest „działanie na rzecz zwiększenia współpracy między państwami w dziedzinie ochrony zdrowia i zwalczania epidemii oraz norm dotyczących składu leków i żywności”. Organizacja ma także dążyć do zapewnienia opieki medycznej ludności świata i zmniejszenia umieralności niemowląt. Z czasem WHO dopisało sobie i inne cele, m.in. dążenie do zapewnienia państwowej opieki zdrowotnej wszystkim pracownikom, co umożliwia jej wtrącanie się w ustawodawstwo poszczególnych krajów członkowskich wedle socjalistycznych projektów...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jak poucza doświadczenie, organizacje utrzymujące się z cudzych pieniędzy (przymusowych przecież podatków), same niezarabiające na siebie, popadają łatwiej niż inne w typowe dla każdej biurokracji patologie: nieuzasadniony rozrost urzędniczy, bezkrytyczna, przesadna ocena własnej działalności i próby wykorzystywania swego uprzywilejowanego i „szlachetnego” statusu dla własnych, zdecydowanie mniej szlachetnych celów. Nie omija to i organizacji międzynarodowych: przykładów dostarcza i niedawna afera w FIFA, i postępowanie biurokracji brukselskiej w ostatnich latach.

Pierwszy zgrzyt w łonie WHO nastąpił w 1972 r., kiedy pod politycznym naciskiem komunistycznych Chin wypchnięto z WHO niekomunistyczny Tajwan. Czynnik polityczny okazał się silniejszy niż troska o „światowe zdrowie”. Drugi zgrzyt nastąpił na tle tej działalności WHO, która polega na „sponsorowaniu programów mających na celu zapobieganie i leczenie niektórych chorób oraz wspieranie bezpiecznych, efektywnych szczepionek przeciw tym chorobom”.

Szczepionki... Najwyraźniej zwęszyły tu interes firmy farmaceutyczne. Im więcej chorób zostanie uznanych przez WHO za „epidemie” lub „pandemie” – tym większa panika w świecie, tym większe zapotrzebowanie na szczepionki, tym większe zyski firm farmaceutycznych. Wielkie koncerny farmaceutyczne nie kierują się przecież altruizmem ani miłosierdziem, ale zyskiem. Tymczasem obecna działalność WHO – budżet rzędu 4,4 mld dol. rocznie! – pokrywana jest przede wszystkim przez koncerny farmaceutyczne (3,4 mld dol.), a tylko w pozostałej części przez państwa członkowskie (z pieniędzy, oczywiście, ich podatników), przy czym najwięcej jak dotąd płaciły Stany Zjednoczone (400 mln dol.). W kwietniu br. prezydent Donald Trump zawiesił amerykańskie wpłaty dla WHO, zarzucając kierownictwu tej organizacji niewłaściwe zarządzanie, uleganie chińskim sugestiom i nieprawdziwym chińskim informacjom dostarczanym – w dodatku z opóźnieniem – w związku z koronawirusem.

Reklama

Ale wokół WHO atmosfera zaczęła gęstnieć i w 2010 r., gdy WHO przeforsowała masowe szczepienia kobiet w Kenii (wcześniej eksperymentowano na Filipinach, w Nikaragui i Meksyku) szczepionką przeciwko tężcowi. Konferencja Episkopatu Kenii zleciła skontrolowanie tej szczepionki przez 4 niezależne laboratoria. Okazało się, że szczepionka została połączona z hormonem Beta HCG, powodującym trwałą bezpłodność i poronienia u kobiet... Do czasu ujawnienia tego faktu (rok 2014) w Kenii zaszczepiono tą szczepionką ok. miliona kobiet w wielu rozrodczym, 15-49 lat! ... Takie „niedopatrzenie” organizacji o pretensjach „dbałości o zdrowie świata”? Zrodziło się uzasadnione podejrzenie, że pod wpływem „sponsoringu” koncernów farmaceutycznych WHO ulega ich nieuczciwym inicjatywom biznesowym. Podkreślam słowo „n i e u c z c i w e”: firma farmaceutyczna musi kierować się zyskiem (inaczej by splajtowała, jak każda inna), ale produkowanie takich kombinowanych „szczepionek” i ukrywanie skutków ich działania jest skandalicznym przestępstwem. Nie brakowało opinii, że ówczesne władze Kenii wzięły duże łapówki za dopuszczenie w kraju tych szczepień... Do podejrzenia o nieuczciwy zysk koncernów sponsorujących WHO doszło podejrzenie, że kierownictwo WHO ulega naciskom wpływowych zbrodniczych środowisk, które uzurpują sobie prawo decydowania, ilu ludzi powinno zamieszkiwać Ziemię. Pewien żydowski „autorytet” naukowy w USA twierdzi, że miliard wystarczy... Multimiliarder Bill Gates jest zdania, że populacje Ziemi należy zmniejszyć o 15 procent...

Mówiąc wprost: wokół WHO zaczęły gęstnieć podejrzenia, że ulega nie tylko wpływom nieuczciwych praktyk koncernów farmaceutycznych, ale i tych neototalniackich „elit światowych”, które chcą ograniczać ludzi w prokreacji i decydować, ile ludzi ma żyć.

Właśnie te dwa zarzuty zbiegają się dziś w czasie na tle walki z koronawirusem.

W jakiej mierze są uzasadnione, a w jakiej jest to „dmuchanie na zimne”? Nie jestem kompetentny, by wyrażać jednoznaczną opinie. Przypomnę jednak, że w 1990 r. WHO skreśliło ze swej listy „zaburzeń psychicznych” homoseksualizm. Nie na podstawie naukowych dowodów, ale na podstawie... demokratycznego głosowania! Ustalanie, co jest prawdą w głosowaniu, urąga powadze nauki. Otworzyło to drogę rozmaitym ruchom seksualnych dewiantów do dalszych roszczeń: legalizacji „małżeństw” homoseksualnych, adopcji dzieci przez pederastów i lesbijki... W Polsce pewien „filozof” z Krakowa próbował nawet uzasadniać legalizację pedofilii...

Uzasadnione wydaje się zatem podejrzenie, że w ostatnich latach WHO niebezpiecznie ulega wpływom ideologicznym, politycznym i zachłannej, nieuczciwej „przedsiębiorczości” pod pretekstem „troski o zdrowie całej ludzkości”. Takie podejrzenia trzeba skrupulatnie badać. Poza tym – nie ma żadnych ważnych powodów, aby Polska była nadal członkiem tej organizacji. Współpraca międzynarodowa nie musi koniecznie przybierać postaci przynależności do międzynarodowych organizacji: może się dokonywać na poziomie bezpośrednich kontaktów zainteresowanych państw. Czy nie o tym zresztą pouczają nas doświadczenia z Unią Europejską i angielski „brexit”?

2020-06-24 09:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Zwycięstwo ukrzyżowanego – Liturgia Wielkiego Piątku w świdnickiej katedrze

2025-04-18 22:07

[ TEMATY ]

Świdnica

Wielki Piątek

bp Adam Bałabuch

Świdnica ‑ Katedra

ks. Mirosław Benedyk

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Wielki Piątek to dzień ciszy, zadumy i kontemplacji męki naszego Pana Jezusa Chrystusa. W katedrze świdnickiej 18 kwietnia liturgii Męki Pańskiej przewodniczył biskup pomocniczy Adam Bałabuch, który także wygłosił homilię. W modlitwie Kościoła uczestniczyli biskup świdnicki Marek Mendyk, biskup senior Ignacy Dec oraz duszpasterze parafii katedralnej.

Centralnym momentem liturgii była adoracja Krzyża – znaku naszego zbawienia, do którego wprowadził zebranych biskup Adam Bałabuch słowami pełnymi wiary i nadziei. – Stajemy dziś w zadumie pod Chrystusowym krzyżem, na którym dopełniło się Jego pragnienie zbawienia każdego człowieka. Tu dopełnia się także moje zbawienie – powiedział biskup. Przypomniał, że ostatnie słowa Jezusa zapisane przez św. Jana: „Wykonało się”, oznaczają wypełnienie Bożego planu odkupienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję