Reklama

Kościół

Tajwan kontra wirus z Wuhan

W dobie pandemii, gdy część społeczeństwa nadal neguje istnienie koronawirusa i sens noszenia maseczek, warto poznać państwa, które z wirusem radzą sobie najlepiej. Niekwestionowanym bohaterem walki z COVID-19 jest Tajwan.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koronawirusem w tym kraju od początku stycznia 2020 r. zakaziło się tylko 55 osób i od wielu miesięcy ta liczba się nie zmienia, co czyni to 23-milionowe państwo najbezpieczniejszym miejscem na ziemi. – Wieki trudności zmusiły nasze społeczeństwo do radzenia sobie, przystosowania się i przetrwania w trudnych okolicznościach. Znaleźliśmy sposoby, aby razem, jako naród, przeżyć trudne czasy i pandemia

COVID-19 nie jest tu wyjątkiem. Pomimo wysoce zaraźliwej natury wirusa i naszej bliskości jego źródła udało nam się zapobiec poważnej epidemii – napisała na łamach Time prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pod względem walki z pandemią Demokratyczna Republika Chińska, czyli Tajwan, jest wyjątkowa pod każdym względem. Jak Tajwańczycy bronią się przed koronawirusem?

Wszyscy wierzą w COVID-19

Reklama

Tajwan jest wyspą o powierzchni podobnej do Mazowsza. Oddalony jest niespełna 200 km od Chin, co sprawia, że wielu Tajwańczyków pracuje i robi interesy na kontynencie. Przed wybuchem pandemii wymiana ludności między Tajwanem a Chinami sięgała kilkudziesięciu tysięcy osób na dobę. Nic dziwnego, że tajemniczy wirus z Wuhan postawił na nogi wszystkie tajwańskie służby. – Na Tajwanie, w Korei czy w Chinach nie ma takich ruchów antycovidowych jak w Europie i w Polsce. Nikt się nie zastanawia nad istnieniem koronawirusa i dlatego walka z pandemią jest bardziej skuteczna – powiedział Radosław Pyffel, kierownik studiów „Biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego, od ponad 20 lat związany z Chinami.

Choć ognisko koronawirusa wybuchło w centralnej części Chin w grudniu 2019 r., to właśnie Tajwan jako pierwszy zaczął przeciwdziałać epidemii i próbował zaalarmować globalny system epidemiologiczny. Niestety, Światowa Organizacja Zdrowia, przy współudziale Chin, zablokowała przepływ alarmistycznych informacji z Tajwanu, co umożliwiło rozprzestrzenienie się wirusa na całym świecie. Rządy i służby sanitarne wielu państw biernie przyglądały się rozwojowi pandemii do połowy lutego 2020 r., a Tajwan nie wierzył ani w komunikaty z Chin, ani w zalecenia WHO – po prostu robił swoje. Bolesna lekcja epidemii SARS w 2003 r., w wyniku której na Tajwanie było bardzo dużo ofiar śmiertelnych, szybko postawiła nasz rząd i ludzi w stan wysokiej gotowości – podkreśliła Tsai Ing-wen.

Szybsi od Chińczyków

Komunistyczne władze lokalne z Wuhan początkowo próbowały zatuszować problem z koronawirusem. Lekarze i władze nie wiedziały, jak skutecznie działać. Nie wiadomo, kiedy informacje o „zapaleniu płuc z Wuhan” dotarły do władz centralnych w Pekinie. Paradoksalnie rząd demokratycznego Tajwanu mógł o problemie dowiedzieć się wcześniej od władz centralnych w Chinach.

Reklama

Tajwan wysłał tam lekarzy, powołał sztab kryzysowy i zakazał eksportu masek ochronnych – ich produkcja krajowa została zwiększona z 2 do 20 mln dziennie. Mieszkańcy zaczęli nosić maseczki, a bramki do metra z kamerami termowizyjnymi otwierają się, gdy temperatura ciała jest poniżej 37oC. Wprowadzono także system epidemicznego dochodzenia każdego wykrytego przypadku. Powracający na wyspę pracownicy i obywatele Tajwanu są odbierani specjalnie zabezpieczonymi taksówkami i kierowani na kwarantannę z dozorem elektronicznym. Za jej złamanie można zapłacić mandat w wysokości ponad 100 tys. w przeliczeniu na złotówki, a gdy się grzecznie siedzi w izolacji, państwo płaci niewielkie stypendium.

Zmarnowany kapitał

W sumie na Tajwanie wykryto ponad 500 przypadków zakażenia koronawirusem. Prawie wszystkie są efektem kontrolowanych powrotów. Od stycznia 2020 r. tylko 55 osób zakaziło się lokalnie na wyspie, a ostatni taki przypadek miał miejsce w kwietniu. Służby medyczne znają źródło i historię każdego zakażenia.

Reklama

Mieszkańcy Tajwanu słuchają wszystkich zaleceń władz i noszą maseczki bez żadnych nakazów. Nie trzeba było zamykać kin, szkół, świątyń ani restauracji, by pod względem epidemicznym wyspa stała się najbezpieczniejszym miejscem na świecie, a prognozowany wzrost gospodarczy w 2020 r. sięgał 2,5-3% PKB. – Tajwański i południowokoreański system walki z pandemią jest poza naszym zasięgiem. Te państwa są w światowej czołówce rozwoju wysokich technologii i systemu ochrony zdrowia. Możemy oczywiście próbować ich naśladować, ale to nie takie proste, gdyż są oni w absolutnej światowej czołówce sprawności administracyjnej – wskazał Radosław Pyffel. – W Polsce mogliśmy jednak zastosować taki system jak Chiny. To było dosyć proste i chyba w naszym zasięgu. Chodzi o radykalny lockdown i spokojne, kontrolowane otwieranie gospodarki. Problemem mógłby być tutaj fakt, że Chiny od lutego szczelnie zamknęły granice, a o to byłoby znacznie trudniej w Unii Europejskiej, która zamknęła granice dopiero po 30 dniach. Dwutygodniowa przymusowa kwarantanna po każdym wjeździe, nawet z kraju z grupy Schengen, tak jak jest to w Chinach, byłaby trudna do zastosowania w warunkach europejskich, ale pierwsza faza lockdownu w marcu bardzo dobrze nam wyszła. Porównując to z dzisiejszymi statystykami, były to śladowe przypadki zachorowań na COVID-19. Później jednak spory wokół terminu wyborów prezydenckich wywołały niekontrolowane rozluźnienie społeczeństwa. Na początku zareagowaliśmy fantastycznie, wyprzedziliśmy całą Europę, dorównaliśmy w dyscyplinie społecznej Azjatom, ale z perspektywy czasu widzimy, że zmarnowaliśmy ten kapitał społeczny i cała gra z koronawirusem właściwie zaczyna się teraz od nowa – dodał Pyffel.

Wygrywają ekonomicznie

W czasach pandemii społeczeństwa zachodnie okazują się bardziej zacofane i bezradne w walce z wirusem, natomiast tygrysy azjatyckie przechodzą przez koronakryzys praktycznie suchą nogą i pogłębiają swoją przewagę technologiczną oraz ekonomiczną nad resztą świata. – Ja to nazywam triumfem konfucjanizmu nad naszym myśleniem wolnościowym. W czasach kryzysu oni są po prostu bardziej zdyscyplinowani i przez to bardziej skuteczni. Dopóki będzie pandemia, dopóty przewagę będą uzyskiwać społeczeństwa kolektywne, konfucjańskie, wspólnotowe i solidarnościowe – powiedział Radosław Pyffel.

W Polsce rośnie liczba zakażeń, a ludzie protestują przeciwko noszeniu zwyczajnej maseczki. Na Tajwanie czy w Korei prawie nie ma zakażeń i wszyscy chodzą w maseczkach. Przykład z Azji pokazuje, że są one ważne z punktu widzenia zarówno zdrowia społecznego, jak i gospodarki. – Za chwilę zaczną się bankructwa, wzrośnie bezrobocie i narośnie nowa fala niepokojów społecznych. Skuteczna walka z koronawirusem jest więc czynnikiem ze wszech miar stabilizującym dla naszego państwa. Najlepiej to widać w porównaniu wyników epidemiologicznych i gospodarczych Azji i Europy. Dostaję coraz więcej życzeń od znajomych z Chin, którzy podkreślają, że u nich już w zasadzie żyje się jak przed pandemią. Życzą mi dużo zdrowia w czasie drugiej fali, która nadchodzi w Europie – powiedział  Radosław Pyffel.

2020-10-20 21:53

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przypadki koronawirusa wśród grupy organizacyjnej Franciszkańskiego Spotkania Młodych

[ TEMATY ]

Franciszkańskie Spotkanie Młodych

koronawirus

Pixabay.com

Do tej pory u 16 osób z grupy organizacyjnej Franciszkańskiego Spotkania Młodych potwierdzono obecność koronawirusa. Tegoroczny FSM zakończył się 1 sierpnia. Miał formę online, stąd organizatorzy nie mieli kontaktu z uczestnikami.

– Tegoroczne Spotkanie było wydarzeniem zamkniętym. Mimo przestrzegania regulaminów zgodnych z reżimem sanitarnym, mamy 16 potwierdzonych przypadków koronawirusa – poinformowała KAI Marta Górka, rzecznik Franciszkańskich Spotkań Młodych. – W niedzielę 2 sierpnia jeden z członków kadry poczuł się gorzej. W poniedziałek został skierowany na test na obecność koronawirusa. We wtorek otrzymał wynik pozytywny. Wówczas natychmiast zgłosiliśmy sprawę do sanepidu wraz z listą osób z grupy organizacyjnej, które mogły mieć kontakt z osobą zarażoną i od tego momentu osoby te przebywają w izolacji, by nie narażać osób trzecich. Dotyczy to 91 osób – dodała.
CZYTAJ DALEJ

Nic nie powstrzyma Jezusa przed uratowaniem tych, którzy stali Mu się tak bliscy

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 10, 1-10.

Poniedziałek, 12 maja. Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Nereusza i Achillesa albo wspomnienie św. Pankracego, męczennika
CZYTAJ DALEJ

Zamach na Jana Pawła II w świetle fatimskiego orędzia

2025-05-13 08:01

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Fatima

zamach

Włodzimierz Rędzioch

Dla Jana Pawła II Fatima nie była jedynie portugalskim sanktuarium ani wspomnieniem z dzieciństwa. Była żywym przesłaniem, duchowym kierunkowskazem, który papież odczytywał jako osobiste powołanie i misję wobec świata. W dramatycznych, ale też wzniosłych wydarzeniach swego pontyfikatu dostrzegał znaki opatrzności, które na nowo przypominały o pilnej potrzebie modlitwy, nawrócenia i pokoju.

13 maja 1981 roku, w chwili gdy Ojciec Święty pozdrawiał wiernych zgromadzonych na Placu św. Piotra, padły strzały. Był to dzień, który miał się zapisać nie tylko w historii pontyfikatu Papieża Polaka, ale także w duchowej mapie jego życia. Data zamachu - 13 maja - zbiegała się z rocznicą objawień Matki Bożej w Fatimie z 1917 roku. Zbieżność ta dla papieża nie była przypadkowa. „Jedna ręka strzelała, a inna prowadziła kulę" - powiedział później, wskazując na cudowne ocalenie jako dzieło Maryi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję