Reklama

Wiadomości

Prawda i miłość wyzwalają

Modlitwa o ochronę życia dzieci jest skuteczną bronią w walce z aborcją. To także droga do uleczenia ran po aborcji w przeszłości.

Niedziela Ogólnopolska 45/2020, str. 44

[ TEMATY ]

felieton

Michał Ziółkowski

Prawo do życia jest najważniejszym i najbardziej uniwersalnym prawem przynależnym każdemu człowiekowi – mówi Magdalena Korzekwa-Kaliszuk

Prawo do życia jest najważniejszym
i najbardziej uniwersalnym
prawem przynależnym każdemu
człowiekowi – mówi Magdalena
Korzekwa-Kaliszuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy małżonkowie się kochają, to nawet jeśli pojawi się u nich nieplanowane dziecko, będzie ono pokochane. Dramat jest wtedy, gdy dziecko poczyna się u ludzi niedojrzałych, którzy traktują je jak balast i chcą się go pozbyć. Skutki funkcjonowania przez ponad 20 lat niekonstytucyjnego przepisu pozwalającego na zabicie nienarodzonego dziecka z niepełnosprawnością widzimy w reakcji części społeczeństwa. Ciągle nie uleczyliśmy ran, które powstały w wyniku prawa pozwalającego na aborcję „na życzenie”, mimo że zmieniono je ponad dwie dekady temu.

W naszym otoczeniu żyją też kobiety i mężczyźni, którzy z racji swojego wieku nie mogą już mieć dzieci, ale kiedyś tym, które poczęli, odmówili prawa do życia. To taka babcia spotkana na spacerze z moimi dwoma malutkimi córeczkami w wózku, która ze łzami w oczach mówi mi, że to cudownie, iż dałam dziewczynkom żyć, i że ona pewnych rzeczy żałuje. To także inna pani, która ciągle nie może sobie wybaczyć zabicia swoich dzieci przed 50 laty. To dziadek, który patrząc na rówieśników spacerujących z wózkiem, nadal ma żal do samego siebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wiadomo, że aż 36% Polek, które mogły mieć dzieci za czasów komunistycznej ustawy, czyli do 1993 r., pozwalającej na aborcję „na życzenie”, ma za sobą to doświadczenie. To oznacza, że ponad 1/3 kobiet, które dziś nie mogą już mieć dzieci z racji wieku, nosi w sobie doświadczenie aborcji! Żyje wśród nas kilka milionów kobiet, ich mężów lub „partnerów”, którzy doprowadzili do zabicia swoich nienarodzonych dzieci. Wiele z tych osób bardzo cierpi, a inne nie dopuszczają do siebie prawdy o przeszłości. Są też takie, które się z tym pogodziły, wybaczyły sobie i swojemu otoczeniu z tamtych lat. Trudno o spokój serca w tym obszarze bez Pana Boga i gorliwej modlitwy. To właśnie modlitwa oraz odwaga w działaniu na rzecz ochrony dzieci przed zabiciem są dzisiaj najbardziej potrzebne!

Abby Johnson, bohaterka filmu Nieplanowane, przez wiele lat kierowała kliniką aborcyjną. Czyniła to do momentu, gdy na USG zobaczyła aborcję i dziecko uciekające przed ssącą maszyną. Zrozumiała wówczas, że uczestniczy w zabijaniu ludzi. Radykalnie zmieniła swoją postawę i dziś pomaga innym osobom z takich klinik porzucić zło i zaufać Panu Bogu. Wielokrotnie podkreślała, że w dniu, w którym ktoś modlił się pod kliniką aborcyjną, notowano spadek dokonywanych tam tzw. zabiegów! Powiedziała, że zna matki, które zrezygnowały z zamiaru zabicia swojego dziecka, bo tak wielkie wrażenie zrobili na nich ludzie modlący się pod kliniką. O sile modlitwy napisał Shawn Carney w wydanej niedawno po polsku książce pt. Początek końca aborcji. Pan Bóg działa, gdy się modlimy.

Pół godziny dziennie poświęcone na modlitwę o miłość dla rodziców, którzy poczęli, ale nie pokochali swoich dzieci, to wysiłek, którego może się podjąć każdy.

Trzeba modlić się za rodziców, lekarzy i pielęgniarki. Wreszcie – potrzeba modlitwy za polityków, aby mieli odwagę poprawić prawo, które w kwestii aborcji, pigułek „dzień po” oraz in vitro nie jest zgodne z Ewangelią.

Potrzeba też modlitwy za organy ścigania, aby wykorzystywały swoje możliwości do karania przestępców aborcyjnych, czyli lekarzy z tzw. podziemia.

Najlepszą bronią na zło jest miłość, czyli prawda i dobro. Gdy rodzice, którzy poczęli nieplanowane dziecko, poczują się bezwarunkowo kochani przez osoby ze swojego otoczenia, to istnieje większa szansa na to, że pozwolą swojemu dziecku żyć. Poza modlitwą możemy też wspierać osoby żyjące obok nas przez społeczną działalność na rzecz życia. Miłość się mnoży, gdy jest dzielona z innymi, a problem aborcji to przede wszystkim wynik braku miłości.

2020-11-04 10:45

Oceń: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apostazje niezrealizowane

Nawet zamiar apostazji może być szansą odkrycia sensu wiary i Kościoła.

Przyszła do biura parafialnego jakieś 3 lata temu. Mogła mieć około 20 lat. W jej głosie i zachowaniu wyczuwalne było zdenerwowanie. Na moje pytanie: czym mogę służyć? – usłyszałem: „chcę się wypisać z tej organizacji”. Zapytałem, jaką organizację ma na myśli. Odpowiedziała, że Kościół katolicki. Kontynuując dialog, starałem się uświadomić jej konsekwencje, które pociąga za sobą apostazja, czyli rezygnację z łask i przywilejów związanych z przyjmowaniem sakramentów, a biorąc pod uwagę kruchość ludzkiego życia, także rezygnację z prawa do katolickiego pogrzebu. Zapytałem, czy o swojej decyzji poinformowała rodzinę. Jeden ze starszych proboszczów zwykł w takich okolicznościach pytać: czy babcia i dziadek już wiedzą? Uzyskałem pozytywne odpowiedzi na wszystkie pytania. Widząc jednak, że emocje trochę opadają, pozwoliłem sobie na szczerą rozmowę i wyznanie, że jako proboszcz cieszę się, kiedy rodzice przychodzą do parafii, aby ochrzcić dziecko, ale mam niekiedy obawy, czy deklarację, którą składają podczas liturgii, traktują poważnie. Jeśli bowiem słownie zobowiązują się do wychowania dziecka w wierze katolickiej, a nie idą za tym czyny, wspólna modlitwa, udział w niedzielnej Mszy św., troska o katechezę, życie Ewangelią, to dziecko, gdy dorośnie, nie będzie świadomym katolikiem, ale z dużym prawdopodobieństwem osobą obojętną religijnie, mającą pretensje do Kościoła – rzadziej do rodziców – o udzielenie sakramentów. W skrajnych przypadkach będzie ono ateistą i apostatą. Po chwili usłyszałem wyznanie dziewczyny, która przestała zwracać się do mnie per pan: „proszę księdza, to tak jak było u mnie w domu”. Deklaracja o apostazji ostatecznie nie została złożona, ponieważ jako gotowy tekst wydrukowany z internetu posiadała błędy formalne. Poprosiłem – jeśli podtrzyma tę decyzję – aby poprawiła pismo i wróciła do biura parafialnego. Minęło sporo czasu, a do tej pory nie przyszła.
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski odebrał nagrodę im. Henryka Pobożnego

2025-04-06 09:27

ks. Waldemar Wesołowski

Tym razem laureatem był arcybiskup Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.

- Ideą nagrody jest promowanie i nagradzanie osób, które poprzez odwagę, bezkompromisowość, wiedzę, kulturę i różne formy działalności publicznej idą we współczesnym świecie drogą ukazaną niegdyś przez patronów Bractwa: księcia Henryka Pobożnego i jego małżonkę Annę, osób, które w życiu publicznym stają w obronie cywilizacji łacińskiej i chrześcijańskiej, Ojczyzny, życia i godności człowieka - czytamy na stronie Bractwa Henryka Pobożnego.
CZYTAJ DALEJ

Głos Boga jest pierwszym źródłem życia

„Córka Głosu” – pod takim hasłem w sanktuarium w Otyniu odbyło się wielkopostne czuwanie dla kobiet.

Był czas na konferencję, modlitwę wstawienniczą, adorację Najświętszego Sakramentu i oczywiście Eucharystię. Czuwanie, które odbyło się 5 kwietnia, poprowadziła Wspólnota Ewangelizacyjna „Syjon” wraz z zespołem, a konferencję skierowaną do pań, które wyjątkowo licznie przybyły tego dnia na spotkanie, wygłosiła Justyna Wojtaszewska. Liderka wspólnoty podzieliła się w nim osobistym doświadczeniem swojego życia. – Konferencja jest zbudowana na moim świadectwie życia kobiety, która doświadczyła nawrócenia przez słowo Boże i która każdego dnia, kiedy to słowo otwiera, zmienia przez to swoją rzeczywistość. Składając swoje świadectwo chciałam zaprosić kobiety naszego Kościoła katolickiego do wejścia na tą drogę, żeby nauczyć się życia ze słowem Bożym i tak to spotkanie dzisiaj przygotowaliśmy, żeby kobiety poszły dalej i dały się zaprosić w tą zamianę: przestały analizować, zamartwiać się, tylko, żeby uczyły się tego, że głos Boga jest pierwszym źródłem życia, z którego czerpiemy każdego dnia. Taki jest zamysł tego spotkania, dlatego nazywa się ono „Córka Głosu” – mówi liderka Wspólnoty Ewangelizacyjnej „Syjon”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję