Reklama

Kościół

Oszukał nawet świętych

Raport w sprawie McCarricka nie zadowolił wszystkich, z pewnością jednak pokazał, że jest on wyjątkowo utalentowanym oszustem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odkąd ogłoszono, że Watykan przeprowadzi śledztwo w sprawie byłego arcybiskupa Waszyngtonu kard. Theodore’a McCarricka wydawało się mało prawdopodobne, by końcowy raport w tej sprawie w pełni wszystkich zadowolił. Przypuszczenie to wzrosło, gdy minęły 2 lata, a raportu nadal nie było widać na horyzoncie. Doszedłem wówczas do wniosku, że niezależnie od tego, co będzie on zawierał, nic nie zmieni podstawowego rysu tej sprawy, mianowicie: że Theodore McCarrick jest narcystycznym, patologicznym kłamcą; że Theodore McCarrick oszukał wiele osób.

Jak się okazuje, raport w sprawie McCarricka faktycznie nie zadowolił wszystkich, nawet gdy prasa światowa w dziwny sposób przekształciła go w atak na Jana Pawła II. Z pewnością natomiast uwydatnił, że McCarrick jest wyjątkowo utalentowanym oszustem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wśród oszukanych przezeń było wielu bardzo inteligentnych ludzi, co najmniej kilku świętych i mnóstwo amerykańskich progresywnych katolików, upatrujących w nim zarówno bohatera, jak i kwestarza, co przypomina równie haniebny przypadek Marciala Maciela Degollado, który przez dziesiątki lat oszukiwał tradycyjnych katolików. Jak widać, katolicy nie mają pancerza, który chroniłby przed takimi oszustami. Dzieje się tak, ponieważ ich niegodziwość jest przejawem działania „wielkiego zwodziciela” – tego, którego św. Jan nazwał „zwodzicielem całego świata” (por. Ap 12, 9). Byłoby dobrze, gdybyśmy pamiętali o tej powszechnej podatności na oszustwa zarówno teraz, jak i w przyszłości, gdy niektórzy – niestety – próbują użyć raportu ws. McCarricka jako amunicji w bratobójczych, wewnątrz katolickich walkach.

Haniebna historia Theodore’a McCarricka obrazuje jednakże nie tylko demoniczną moc oszustwa. Kłamstwa McCarricka funkcjonowały w ramach kulturowej matrycy, która pozwoliła mu unikać przez dziesięciolecia konsekwencji dokonywanego spustoszenia. Obecnie, gdy Kościół oczyszcza się z grzechu nadużyć seksualnych popełnianych przez duchownych, aby kontynuować misję ewangelizacji świata, ta dysfunkcyjna kultura – klerykalny system kastowy, który jest zdradą integralności kapłaństwa i biskupstwa – musi zostać skonfrontowana z prawdą i wyrwana z korzeniami.

Reklama

Theodore McCarrick znał ten system od wewnątrz i znakomicie to wykorzystywał, wiedząc, że będzie chroniony przez przyzwoitych, nieświadomych niczego ludzi, którzy nie potrafili sobie wyobrazić księdza lub biskupa zachowującego się tak jak on; wiedząc, że będący jego ofiarami klerycy nie zaryzykują niedopuszczenia do święceń kapłańskich przez ujawnienie prawdy o jego wstrętnym zachowaniu; wiedząc, że wielu biskupów uznaje ujawnienie „skandalu” za coś bardziej szkodliwego dla Kościoła niż drapieżnictwo seksualne; wiedząc, że niektórzy duchowni, zbłądziwszy, tak bardzo się tego wstydzą, że choć dzięki współpracy z łaską Bożą powrócili do integralności życia, to nie mają siły, by stanąć w prawdzie; wiedząc, że duchowieństwo nowojorskie, do którego należy, i amerykański episkopat, do zdominowania którego (bezskutecznie) dążył, często funkcjonowały jak męskie kluby, w których w razie niejasności nie żąda się – ani prywatnie, ani publicznie – wyjaśnień od innych członków; wiedząc o niechęci Watykanu do podejmowania działań dyscyplinarnych wobec kardynałów.

„Pogrywając” sobie z tym systemem, wspinając się po jego hierarchicznej drabinie, wykorzystywał również swą wyjątkową zdolność do autopromocji. Tak naprawdę nigdy nie był wszechpotężną, wpływową figurą, za jaką go uważano. Przejawiał natomiast wielką chęć do wykorzystania takiego odbioru swojej osoby jako swoistej ochrony. Równie bezpodstawnie twierdził, iż od dawna jest kimś w rodzaju tajnego dyplomatycznego agenta Watykanu i dlatego jest chroniony w Rzymie. Raport ws. McCarricka obala ten mit, i to nie tylko w odniesieniu do Chin.

Ewangeliczna odpowiedź na potrzebę głębokiej reformy klerykalnego systemu kastowego pochodzi od samego Pana: „Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi!” (Mt 18, 15-17). Zawartą w tych słowach etykę braterskiego sprzeciwu i napomnienia należy wpajać przyszłym kapłanom w seminariach. Biskupi muszą nalegać na to wraz ze swoimi prezbiterami i wyjaśniać, że zasada ewangelicznego, braterskiego napomnienia obejmuje też kapłanów kwestionujących postępowanie biskupa, gdy domaga się tego sumienie i dobro Kościoła.

Tak trzeba podchodzić do tego w samym episkopacie. Bez tego „kolegialność” jest pustym hasłem, umożliwiającym zdradę Chrystusa i Jego ludu, który pasterze mają wszak chronić przed „wielkim oszustem” i jego wspólnikami.

Tłumaczenie: Tomasz Strużanowski

George Weigel
amerykański pisarz i teolog, autor słynnej biografii Jana Pawła II Świadek nadziei

2020-11-18 11:35

Oceń: 0 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.
CZYTAJ DALEJ

Wyciekły dane pochówków z zakładu pogrzebowego. Okoliczności są zdumiewające

2025-04-15 14:10

[ TEMATY ]

pochówek

Puławy

zakład pogrzebowy

wyciek danych

Adobe Stock

Kara dla zakładu pogrzebowego w związku z wyciekiem danych

Kara dla zakładu pogrzebowego w związku z wyciekiem danych

Prezes UODO Mirosław Wróblewski nałożył 33 tys. zł kary na zakład pogrzebowy z Puław, który nie wdrożył odpowiednich zabezpieczeń dla danych osobowych w dokumentach dotyczących pochówku. Doszło przez to do incydentu z utratą danych – poinformował we wtorek ten urząd.

Zakład nie zgłosił tego do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych choć miał taki obowiązek, bo wtedy dzięki pomocy urzędu można zminimalizować skutki wycieku danych i wdrożyć odpowiednie postępowanie naprawcze. Teraz prezes UODO zobowiązuje zakład pogrzebowy do wdrożenia w 30 dni środków minimalizujących zagrożenie dla danych.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Noworodek znaleziony w pustostanie

2025-04-16 10:15

[ TEMATY ]

noworodek

Karol Porwich/Niedziela

Jednodniowego noworodka porzuconego w pustostanie na Starych Bałutach w Łodzi znalazł mężczyzna, który przypadkowo skręcił z ulicy w przechodnią bramę opustoszałej kamienicy przy ul. Zgierskiej. Dzięki jego reakcji dziecko przeżyło. Dziewczynka jest w szpitalu. Policja szuka matki.

O znalezieniu noworodka porzuconego w kamienicy przy ul. Zgierskiej w Łodzi policję zawiadomił wieczorem we wtorek przypadkowy świadek, który przechodził przez teren opustoszałej posesji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję