Ksiądz Tadeusz Styczeń (1931 – 2010) – salwatorianin, uczeń i następca Karola Wojtyły w Katedrze Etyki KUL; założyciel Instytutu Jana Pawła II, którym przez wiele lat kierował – wielokrotnie zabierał głos w obronie nienarodzonych. Dziecko od poczęcia jest człowiekiem, ma osobową godność i wrodzone prawo do życia. Jako najsłabsze we wspólnocie potrzebuje szczególnej obrony przez prawo stanowione.
U podstaw działalności prawodawczej, – twierdził ks. Styczeń – leży etyka prawa, czyli zasada sprawiedliwości i jej logiczna konsekwencja – zasada równości wszystkich wobec prawa. Odstąpienie od prawnej obrony życia dzieci poczętych jest destrukcją tej zasady. Ustawa legalizująca aborcję to forma zgody na przemoc i jej usprawiedliwienie prawne.
Obrona życia nienarodzonych, choć dla chrześcijan dodatkowo uzasadniona teologicznie, jest zakorzeniona we wrodzonej godności każdego człowieka. Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae, dla potwierdzenia nauczania moralnego, użył formuły zbliżonej do tej, którą rezerwuje się dla ogłaszania dogmatów: „Mocą Chrystusowej władzy udzielonej Piotrowi i jego Następcom (...) potwierdzam, że bezpośrednie i umyślne zabójstwo niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze aktem głęboko niemoralnym”. Po ogłoszeniu encykliki zwracano uwagę na dylemat sumienia polityków broniących życia: działają w realiach ustawowego przyzwolenia na dokonywanie aborcji, nie potrafią też zgromadzić większości wystarczającej do wprowadzenia pełnej ochrony nienarodzonych. Czasem większość parlamentarna gotowa jest poprzeć ustawę zwiększającą zakres prawnej ochrony życia. Jeśli jednak ustawa ta nadal nie chroni życia wszystkich osób, politycy pro-life stają wobec dylematu: poprą tę ustawę i swoimi głosami potwierdzą wyjęcie spod ochrony prawa pewnych kategorii nienarodzonych lub, głosując przeciw, przyczynią się do dalszego obowiązywania ustawy z szerokim przyzwoleniem na aborcję. Wskazanie godziwych środków ograniczenia szkodliwości niesprawiedliwego prawa aborcyjnego jest trudne nie ze względu na zawiłość norm etycznych, ale z racji błędu logicznego: osoby przeciwne legalizacji aborcji mogą jednoznacznie wyrazić swoje stanowisko na etapie czytań ustawy, ale procedura parlamentarna wymaga jeszcze ostatniego głosowania nad całością ustawy. Zmusza to posłów do głosowania nad zapisem wewnętrznie sprzecznym, zawierającym „tak” i „nie” dla życia nienarodzonych. W celu wyeliminowania tej sprzeczności ks. Styczeń postulował wypracowanie odrębnej procedury uchwalania ustaw dotyczących prawa człowieka do życia: rezygnacji z ostatniego, zbiorczego głosowania nad treścią ustawy. Choć propozycja ta nie znalazła dotąd uznania prawników, ksiądz profesor odsłonił logiczną, wtórnie dopiero etyczną, niespójność procesu stanowienia prawa w dziedzinie ochrony życia w oparciu o zasadę większości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu