Reklama

Wiadomości

W Betlejem na Ponidziu

Ponidziańskie Betlejem ulokowało się gdzieś między Pińczowem, Młodzawami Dużymi a słynnym ze stadniny koni Michałowem. Kilka domów i rodzin, w zasadzie przyczółek Michałowa. Kto nie wie – nie trafi, choć okolica tutaj jest malownicza i warta wycieczki. W michałowskiej parafii mówi się, że widoki ze wzgórza za Betlejem są najpiękniejsze na Ponidziu.

Niedziela Ogólnopolska 52/2020, str. 44-45

[ TEMATY ]

Betlejem

T.D.

Izabela Wojtaś chętnie opowiada historię, która zdarzyła się tu w pewną grudniową noc tuż przed II wojną światową

Izabela Wojtaś chętnie opowiada historię,
która zdarzyła się tu w pewną grudniową
noc tuż przed II wojną światową

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprecyzujmy, Betlejem położone jest w południowej części Michałowa. Dojazd do centrum tej miejscowości prowadzi przez Dębówkę i opustoszałe w grudniu pola, które nagle zamyka ściana lasu osłaniająca zakręt niemal pod kątem prostym. Dobra droga i zielona tablica z napisem: „Betlejem” – jesteśmy na miejscu.

W szopie, wśród zwierząt

Ksiądz Sławomir Olszewski, proboszcz michałowskiej parafii św. Wawrzyńca Diakona i Męczennika, pewnie prowadzi nas do pierwszego z brzegu domu. Kogut, kury, szczenięta, pełne wiejskiego życia podwórko w nikłych promieniach grudniowego słońca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

91-letnia Izabela Wojtaś radośnie wita niespodziewanych gości i z werwą zaczyna opowiadać swoją wersję etymologii nazwy ponidziańskiego Betlejem. A pamięć ma doskonałą. Przenosimy się wraz z nią do jej dzieciństwa, w międzywojnie, gdy bieda zmusiła rodzinę Wojtasiów do osiedlenia się k. Michałowa. – Mała byłam, może z 9 lat miałam; a jak mi szkoda było tego rodzinnego młodzawskiego kościoła, że już go nie zobaczę... Chce pani wiedzieć, dlaczego tutaj przyszliśmy? Dziedzic – hrabia Dembiński rozparcelował część swoich gruntów pracującym u niego ludziom, dworskim, no i można się było osiedlać. Przyjeżdżamy – i co? Pustka, pola. No to pobudowali szopę, żeby był dla tych osiedleńców dach nad głową. W tej szopie jedna panna, miała na imię Julia, urodziła chłopaczka, Władzia. Ponoć było to w grudniu. No nie jak w Betlejem? – pyta.

Wersję Izabeli Wojtaś potwierdzają inne relacje. Ową panną i matką Władzia była córka Wincentego Stanka, który osiedlił się tu pierwszy. Po nim, w wyniku parcelacji folwarku Terczyn, jednego z trzech w michałowskim majątku Dembińskich, przyszli kolejni. Działo się to w okresie międzywojennym.

Przekazywana przez mieszkańców nowina o chłopcu narodzonym w grudniu, w szopie, wśród zwierząt, sprawiła, że przysiółek Michałowa zaczęto nazywać potocznie Betlejem.

W Betlejem wciąż rodzą się dzieci

Izabela Wojtaś zapamiętała, że mały Władzio dobrze się chował w tej szopie, choć mrozy bywały wtedy nie takie jak teraz. Na początku w szopie miały razem mieszkać trzy rodziny, a zwierzęta gospodarskie wyglądały przez okno.

– Władzio nawet uchronił się przed Niemcami (w czasie niemieckiej okupacji – przyp. red.), bo tak się przykleił do ściany w piwnicy, że Niemiec patrzył, patrzył i go nie zobaczył. Był pod opieką Bożą, bo Pan Bóg troszczy się o sieroty i wdowy, wiadomo – uważa pani Wojtasiowa.

Reklama

Kobieta ma doskonałą pamięć i dużo pogody ducha, choć w marcu 2021 r. skończy 92 lata. Mówi, że miejscowi przechowują w pamięci historię chłopca z szopy i są dumni z nazwy „Betlejem”. Z pomocą córki Izabela Wojtaś wylicza ok. 10 współczesnych rodzin betlejemskich i posesji, z czego większość to już „nowe domy”. – Dwa z nich należą do parafii Góry – dodaje proboszcz michałowski.

– Nie powiem, jest duże zainteresowanie i turystów, i dziennikarzy tym naszym Betlejem. Mieszkają tam dobrzy ludzie, nigdy nie ma na nich żadnych skarg, nie sprawiają kłopotów. Dumni jesteśmy, że taka nazwa prosto z kart Biblii u nas się przyjęła – mówi Mirosław Walasek, wójt Michałowa.

Także ks. Olszewski ceni to swoje „parafialne Betlejem”, bo ludzie tutaj są bezproblemowi, rodzinni, pogodni i pobożni, choć do kościoła mają dość daleko. – W Betlejem doświadczam jednej z najfajniejszych kolęd – mówi ks. Olszewski. Ludzie dopytują: jaka kolęda będzie w tym roku, roku pandemii, księże proboszczu? Na Pasterkę z kolei mieszkańcy pójdą, jak co roku, do Michałowa.

Jak informuje proboszcz, miejscowi utrzymują się głównie z rolnictwa i z wycinki lasu. Jest tu rodzina zajmująca się uprawą warzyw, ktoś pracuje w szkole. Są tutaj młodzi i, na szczęście, w Betlejem na Ponidziu rodzą się dzieci.

2020-12-19 19:45

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katowice: Betlejem w Spodku odbyło się piąty raz

[ TEMATY ]

Betlejem

Ewelina Pawłowska

Bovska, Kamil Bednarek, Grażyna Łobaszewska, Józef Broda, Antonina Krzysztoń, Dawid Kwiatkowski, Agnieszka Musiał, Adam Krylik, Mate.O, Dana Vynnytska, Katarzyna Broda to muzycy, z którymi w katowickim „Spodku” kolędowało wczoraj blisko 8 tys. osób. Wśród nich był abp Wiktor Skworc, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek i prezydent Katowic Marcin Krupa.

Pod kierunkiem Jana Smoczyńskiego w „Spodku” zagrali i zaśpiewali artyści z siedmiu krajów świata. Wśród nich publiczność mogła usłyszeć Yarona Cherniaka, multiinstrumentalistę pochodzącego z Izraela oraz Yazeeda Sakhniniego, wokalistę z Nazaretu. Na scenie zagrali także „Atom String Quartet” należący do grona najlepszych wykonawców jazzowych w Polsce, „Kapela Maliszów”, która jest rodzinnym zespołem z Męciny Małej w Beskidzie Niskim oraz „Fanfara Moldova” czyli zespół instrumentów dętych pochodzący z Mołdawi i północno-wschodniej Rumunii.
CZYTAJ DALEJ

Jak wyglądały ostatnie godziny Papieża Franciszka?

2025-04-22 13:07

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Gestem podniesionej ręki rankiem w Poniedziałek Wielkanocny Papież Franciszek pożegnał się ze swym osobistym asystentem medycznym, potem zapadł w śpiączkę i odszedł. Nie cierpiał – relacjonują osoby, które były do ostatnich chwil przy Franciszku w momencie jego śmierci. Wcześniej dziękował za powrót na Plac Świętego Piotra.

Wśród ostatnich słów Ojca Świętego znalazło się podziękowanie dla osobistego asystenta medycznego, Massimiliano Strappettiego, za to, że zachęcił go do odbycia ostatniego przejazdu papamobile, w niedzielę, po błogosławieństwie Urbi et Orbi. „Dziękuję, że zabrałeś mnie z powrotem na Plac” – powiedział Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz apostolski w Polsce: nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza

2025-04-23 20:33

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Łukasz Krzysztofka

Abp Antonio Guido Filipazzi

Abp Antonio Guido Filipazzi

Nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza; tym, który go prowadzi i chroni jest Jezus Chrystus - powiedział w środę nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi. Hierarcha poprosił wiernych o modlitwę za duszę Franciszka oraz by Bóg dał Kościołowi jego następcę.

W archikatedrze warszawskiej w środę odbyła się Msza św. w intencji zmarłego w poniedziałek papieża Franciszka. W liturgii, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce wzięli udział przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w Polsce oraz władz państwowych w tym m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal, czy szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję