Reklama

Rodzina

Jedność dwojga

W tygodniu, w którym Kościół zastanawia się, jak budować jedność chrześcijan, warto zastanowić się nad jednością w naszych rodzinach.

Niedziela Ogólnopolska 3/2021, str. 52

Adobe.Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dróg i sposobów jest wiele, a ile rodzin, tyle przepisów na jedność. Poniżej – wybrane i subiektywne przemyślenia.

Dialog i modlitwa

Niezbędne, żeby zbudować prawdziwą jedność. Wydaje mi się, że dialog i modlitwa dają podobne rezultaty. Żeby komunikacja w rodzinie była owocna, potrzeba: czasu i przestrzeni – żeby ważnych spraw nie załatwiać w biegu, w międzyczasie; słuchania – wbrew pozorom nie jest to tak oczywista sprawa, bo często chcemy się jedynie wypowiedzieć, a z prawdziwym wysłuchaniem drugiej osoby mamy czasem problem; szacunku – dla odmienności spojrzenia na konkretną sprawę i naszych wzajemnych oczekiwań; wierności – tylko wtedy, gdy systematycznie rozmawia się na kluczowe tematy, nie nawarstwią się wzajemne pretensje czy sprawy trudne do rozwiązania; szczerości – w odkrywaniu siebie przed współmałżonkiem, swoich radości, lęków, przeżyć i doświadczeń, świata, który nosimy w sobie; i na koniec poczucia, że decyzje istotne dla rodziny podejmujemy wspólnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak jak w małżeństwie, w rodzinie wsłuchiwanie się w siebie daje większą harmonię, tak wsłuchiwanie się w Boga i Jego słowo daje życie – może nie tyle łatwiejsze i bezproblemowe, ile z większą dawką pokoju i poczuciem właściwie podejmowanych decyzji.

Święci na pomoc

Reklama

Są przykładami na to, że święte życie małżeńskie jest możliwe do zrealizowania. Zwłaszcza życie wyniesionych na ołtarze małżeństw: Ludwika i Zelii Martinów (rodziców św. Teresy od Dzieciątka Jezus) oraz Marii i Alojzego Quattrocchich jest dowodem na to, że powołanie, pasje i pracę można oprzeć na Ewangelii. Nie robili niczego nadzwyczajnego, co nie byłoby dostępne każdemu. Byli otwarci na siebie nawzajem i się wspierali, wierni wspólnej modlitwie, każdego dnia uczestniczyli we Mszy św., pomagali potrzebującym, angażowali się w wychowywanie dzieci. Spotykali się z przyjaciółmi, prowadzili życie typowe dla środowiska, z którego wyszli, i czasów, w których żyli. Zmartwienia, cierpienia i rozczarowania, które nie omijały żadnej z rodzin, scalały małżonków oraz wymuszały jeszcze większą ufność i zawierzenie Bogu.

W tym roku Kościół postawił jeszcze jedną postać, którą warto zaprosić do swojego życia rodzinnego – św. Józefa: męża, ojca, opiekuna, pracownika. W nim odnajdzie się chyba każdy, nie tylko mężczyźni.

Papieska recepta

W ostatnią niedzielę roku 2020 papież Franciszek po raz kolejny wykazał się dużą znajomością rodzinnego życia. Znów zwrócił uwagę na wagę słów, których uczymy się od dzieciństwa, a które odgrywają ogromną rolę w codzienności: „Nie zapominajcie o tych trzech słowach, które tak bardzo pomagają w przeżywaniu jedności w rodzinie: «proszę», aby nie narzucać się, aby szanować innych, «dziękuję», aby wzajemnie sobie dziękować w rodzinie, i «przepraszam», kiedy zrobimy coś złego albo się pokłócimy. I proszę, pojednajmy się, zanim zakończy się dzień”.

* * *

Nowy rok, nowe nadzieje, nowe otwarcie. Zwyczajne życie. „Świętość nie polega na dokonywaniu niezwykłych rzeczy, ale na czynieniu dobrze, coraz lepiej tego, co przynależy do obowiązków naszego stanu” (z Regulaminu duchowego bł. M. i A. Quattrocchich).

2021-01-12 18:42

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Camillo Ruini: Musimy zwrócić Kościół katolikom

2025-05-01 09:26

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Camillo Ruini

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.

Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
CZYTAJ DALEJ

Trudny patron

O tym, że św. Zygmunt jest trudnym patronem, wiedzą najlepiej kaznodzieje, którzy głoszą kazania ku jego czci. Jak bowiem stawiać za wzór - co przecież jest naturalne w przypadku świętych - człowieka, ogarniętego tak wielką żądzą władzy, że dla jej realizacji nie zawahał się zabić własnego syna? Niektórzy pomijają ten fakt milczeniem, przywołując za to chrześcijańskie cnoty króla Burgundów, których był przykładem. Inni koncentrują się na męczeńskiej śmierci, nie wspominając, że rozkaz królewski stał się przyczyną śmierci młodego Sigeryka.

Jeszcze za życia swego ojca, króla Burgundii Gunobalda, Zygmunt rządził częścią państwa. Dzięki staraniom biskupa Vienne - św. Awita, po 501 r. przyjął chrześcijaństwo. Wówczas jeszcze nic nie zwiastowało nadchodzącej tragedii. Jak piszą historycy, rządy Zygmunta początkowo były bardzo pomyślne. Niestety, sytuacja ta trwała krótko. Druga żona króla, chcąc utorować drogę do tronu swojemu synowi, oskarżyła Sigeryka - syna króla z pierwszego małżeństwa - o zdradę stanu. Władca dał się, niestety, wplątać w tę intrygę. Lękając się utraty władzy, kazał udusić Sigeryka w swojej obecności. Zbrodnia została dokonana, choć - jak notują kronikarze - gdy minął pierwszy szał, król rzucił się na zwłoki syna, opłakując swój straszliwy czyn.
CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się peregrynacja Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej

2025-05-03 01:35

Karol Porwich / Niedziela

Podczas tej peregrynacji obraz Maryi opuścił swój dom i dotarł do wielu ludzi i miejsc, być może nawet do ludzi i miejsc, w których Bóg został zapomniany, a nawet odrzucony – powiedział abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce, który 2 maja przewodniczył na Jasnej Górze Mszy św. dziękczynnej za peregrynację Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji częstochowskiej.

Mszę św. poprzedziły nieszpory w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie i procesja z Ikoną Nawiedzenia na Jasną Górę. Modlitwie nieszporów i procesji przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce w asyście abp. Tadeusza Wojdy, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski oraz abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję