Reklama

Niedziela Świdnicka

To był ważny rok dla diecezji

2020 był bez wątpienia najdziwniejszym, a zarazem najtrudniejszym rokiem w XXI wieku.

Niedziela świdnicka 3/2021, str. IV

[ TEMATY ]

pandemia

rok 2020

Ks. Mirosław Benedyk

Bp Marek Mendyk przewodniczył Mszy św. na zakończenie roku

Bp Marek Mendyk przewodniczył Mszy św. na zakończenie roku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wielu parafiach naszej diecezji podczas Mszy świętych kończących rok 2020 można było usłyszeć, że miniony czas dla wielu był okresem obostrzeń, trudnych decyzji, niepewności i lęku wywołanego koronawirusem. – Niemal z dnia na dzień zostaliśmy zamknięci w domach. Wszystko to, co do tej pory czyniliśmy w świecie realnym, odtąd ma miejsce w wirtualnej rzeczywistości. Zauważyliśmy jak przez pandemię opustoszały nasze świątynie. Wiele krajowych, diecezjalnych i parafialnych przedsięwzięć zostało odwołanych lub przesuniętych na inny, często jeszcze nie określony termin. Tak jest np. w kwestii uroczystości beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego – mówił w sylwestrowy wieczór w katedrze świdnickiej bp Marek Mendyk, którego nominacja na biskupa świdnickiego ogłoszona 31 marca była niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem diecezjalnym w minionym roku.

Wdzięczność za pomoc

Reklama

W czwartkowy wieczór 31 grudnia bp Mendyk podziękował świeckim wolontariuszom oraz licznym duszpasterzom, którzy w czasie epidemii podjęli trud organizowania pomocy dla osób zakażonych. – Budujące i wzruszające były reakcje wolontariuszy idących z pomocą osobom zarażonym, zwłaszcza w domach opieki społecznej. Działania obejmowały – i nadal obejmują – nie tylko pomoc charytatywną i psychologiczną, ale także intensywną modlitwę o ustanie pandemii, oraz za chorych i służby medyczne. W tym miejscu wyrażam ogromną wdzięczność Caritas diecezji świdnickiej, świeckim wolontariuszom oraz licznym duszpasterzom. Dziękuję alumnom Wyższego Seminarium Duchownego diecezji świdnickiej za pełną poświęcenia i ofiarną, piękną i serdeczną pomoc osobom starszym w Domu Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. Z narażeniem życia służyli innym. Kilku z nich wróciło zakażonym koronawirusem; wszyscy przebywali na przedłużającej się kwarantannie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nieprzyjaciele Ludu Bożego

Biskup, nawiązując do słów św. Jana Apostoła o wzmożonym ataku nieprzyjaciela Ludu Bożego, nazywanego „antychrystem” mówił: – Oto ci, którzy kiedyś należeli do wspólnoty ludzi wierzących, a teraz – w godzinie próby – okazali się jej nieprzyjaciółmi, opuścili Kościół i wystąpili przeciwko niemu. Pan Bóg dopuszcza, aby szatan znajdował powolne sobie narzędzia działania wewnątrz wspólnoty. Będzie próbował ją podzielić, uderzając w pasterzy. Tym zakusom przeciwstawiają się prawdziwi uczniowie Jezusa, którego można co prawda nie przyjąć, ale nie można go zgasić. Jednak jeśli będziemy w Nim trwali, wtedy nawet w największych ciemnościach będziemy widzieli światło – mówił biskup ordynariusz.

Coś się kończy, coś zaczyna

I znów – po raz kolejny – będziemy zadawać sobie pytanie: Jaki będzie ten nowy rok? Co nam przyniesie? Które z życzeń składanych sobie wzajemnie spełni się? – Życzmy sobie, by nowy rok zadedykowany św. Józefowi był dla Kościoła rokiem łaski; by w polskich rodzinach i wspólnotach zakonnych pogłębiała się przyjaźń z Bogiem i wzajemna miłość; by szanowano życie, by w domach dobrze wychowywano dzieci, by dużo serca okazywano ludziom chorym i starszym. By rodziły się nowe powołania – podkreślał bp Mendyk.

2021-01-12 18:48

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolęda w czasie pandemii

O nowej formie wizyty duszpasterskiej w czasie pandemii mówi ks. Krzysztof Kalamaszek, wikariusz parafii Chrystusa Króla w Jaśle w rozmowie z Natalią Janowiec.

Natalia Janowiec: Sytuacja związana z pandemią zmienia nasze dotychczasowe życie i przyzwyczajenia. W tym roku również tradycyjna kolęda wygląda inaczej niż zwykle.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

W Warszawie rozpoczął się XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina

2025-10-02 20:20

[ TEMATY ]

Warszawa

konkurs

Fryderyk Chopin

Adobe Stock

Fryderyk Chopin

Fryderyk Chopin

Czworo zwycięzców minionych edycji Konkursu Chopinowskiego - Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son - występuje w czwartek w warszawskiej Filharmonii Narodowej na inauguracji XIX. odsłony pianistycznej rywalizacji.

Konkurs Chopinowski zainaugurowało czworo jego zwycięzców, którzy wystąpili z Orkiestrą Filharmonii Narodowej pod batutą Andrzeja Boreyki. W interpretacji Bruce’a Liu (zwycięzcy z 2021 r.) zabrzmiał V Koncert fortepianowy F-dur Camille’a Saint-Saënsa, Julianna Awdiejewa (2010) i Garrick Ohlsson (1970) zagrajli natomiast Koncert na 2 fortepiany i orkiestrę Francisa Poulenca. W Koncercie na 4 fortepiany Johanna Sebastiana Bacha spotkali się: Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son (1980). Galę rozpoczął Polonez A-dur Fryderyka Chopina w wersji orkiestrowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję