Reklama

Słyszysz czy słuchasz?

Słuchasz mnie czy tylko słyszysz? Jak odróżnić jedno od drugiego i dlaczego to takie ważne...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeczytałam kiedyś u ks. Krzysztofa Grzywocza mniej więcej tak: słuchanie drugiego człowieka sprawia, że on poczuje się wartościowy. Bardzo mnie poruszyło to stwierdzenie, bo że ja chcę być wysłuchana, to wiem na pewno. Wiem też, co mi przeszkadza, a co pomaga, żeby otworzyć się przed drugim człowiekiem, żeby poczuć, że jestem dla niego w tym konkretnym momencie ważna. Zaczęłam się jednak zastanawiać, jak ja słucham innych... Dodaję im wartości czy... wręcz przeciwnie? Słucham ich czy tylko słyszę? Bo między tymi dwiema czynnościami jest zasadnicza różnica. Słyszeć to odbierać dźwięki na poziomie fizjologicznym, zupełnie biernie. Dopiero słuchanie zakłada aktywność, nastawienie na drugiego człowieka.

Aktywnie zasłuchane babcie

Reklama

Przypomniałam sobie wtedy moje babcie i ich zasłuchanie. Teraz, jako dorosła kobieta, widzę, ile było w nich mądrości, żeby pozwolić nastolatce nagadać się aż do bólu. Dzięki temu, że całe zamieniały się w słuch, pokazały mi, jaka jestem dla nich ważna i mądra. Bo ja tak właśnie się przy nich czułam! Opowiadałam o moich życiowych odkryciach, sprzedawałam moją dopiero co zdobytą na oazach wiedzę na temat Pisma Świętego czy modlitwy. Wymądrzałam się, jak to jest z liturgią albo jak powinno się rozumieć poszczególne symbole. Może i nie wiedziały wielu z tych rzeczy, o których im opowiadałam, ale to nie jest istotne, bo one na pewno – słuchały. Z wielką pokorą. Nie przerywały, nie oceniały, dopytywały, były zadziwione. Całe nastawione na mnie. Pozwoliły, żebym czuła się taka mądra swoją nastoletnią mądrością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Moje babcie w tamtych sytuacjach na pewno stosowały się do zasad tego, co dzisiaj nazywamy aktywnym słuchaniem.

Rachunek sumienia

Czasem warto zastanowić się, w jaki sposób słuchamy naszych bliskich – współmałżonka, dzieci, przyjaciół. Czy w tempie życia, stresie, który to życie ze sobą niesie, troskach i problemach, potrafimy usłyszeć, co oni do nas mówią? Czasem wyczytać coś między wierszami? Zauważyć, współodczuć, okazać szacunek nie tylko dla słów, ale i emocji, nie dawać dobrych rad bez wysłuchania do końca...

Nie odkryję niczego nowego, pisząc, że ze słuchania rodzą się dobre relacje, jedność w rodzinie czy gdziekolwiek indziej. A może zrobić sobie swoisty rachunek sumienia: czy potrafię słuchać, nie przerywając wypowiedzi? Czy wykazuję się cierpliwością? Czy potrafię nie komentować tego, co usłyszałam? Czy jestem tu i teraz dla osoby, z którą rozmawiam (zostawiam choćby w myślach gotowanie obiadu czy robienie zakupów)? Czy interesuję się tym, czego słucham (dopytuję, okazuję zrozumienie)? Czy proszę o informację zwrotną, że dobrze zrozumiałam, co miał na myśli mój rozmówca? Czy potrafię powstrzymać się od natychmiastowego oceniania? Czy unikam stwierdzeń typu: „ty zawsze/nigdy”? Czy nie narzucam mojego jedynie słusznego poglądu?

* * *

Na koniec przytoczę jeszcze jedno zdanie, które mówi właściwie wszystko (znalezione w sieci, powielane w przeróżnych kombinacjach, bez informacji o autorze): „Słuchanie to komplement, ponieważ niesie w sobie następującą informację: «Interesuję się tym, co się dzieje w twoim życiu – ty i twoje doświadczenia są dla mnie ważne»”. Słuchajmy...

2021-03-16 11:04

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rewolucyjny dokument Watykanu? Pokazujemy prawdę

2025-04-14 16:13

[ TEMATY ]

Msza św.

Karol Porwich/Niedziela

W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!

W wielu miejscach przyjął się zwyczaj celebracji tzw. Mszy świętych zbiorowych, czyli takich, gdzie podczas jednej celebracji jeden kapłan sprawuje ją w kilku różnych intencjach przyjętych od ofiarodawców. Trzeba tu odróżnić ją od Mszy koncelebrowanej, gdy dwóch lub więcej kapłanów celebruje wspólnie, każdy w swojej indywidualnej intencji. Stolica Apostolska zleca, by w ramach prowincji (czyli metropolii) ustalić zasady dotyczące ewentualnej częstszej celebracji takich właśnie zbiorowych Mszy świętych. Zasady ustalone w roku 1991 na mocy dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa o intencjach mszalnych i mszach zbiorowych Mos iugiter przewidywały, że taka celebracja może odbywać się najwyżej dwa razy w tygodniu. Tymczasem biskupi mogą zdecydować, by można było takie zbiorowe Msze święte sprawować częściej, gdy brakuje kapłanów a liczba przyjmowanych intencji jest znaczna. Oczywiście ofiarodawca musi wyrazić wprost zgodę, by jego intencja została połączona z innymi w jednej celebracji. Celebrans może zaś pozostawić dla siebie jedynie jedno stypendium mszalne (czyli ofiarę za jedną intencję). Wszystkie te zasady – oprócz uprawnienia dla biskupów prowincji do ustalenia innych reguł – już dawno obowiązywały, zatem… rewolucji nie ma.
CZYTAJ DALEJ

Jak przeżywać Wielki Tydzień?

Niedziela wrocławska 13/2010

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

Karol Porwich/Niedziela

Przed nami wyjątkowy czas - Wielki Tydzień. Głębokie przeżycie i zrozumienie Wielkiego Tygodnia pozwala odkryć sens życia, odzyskać nadzieję i wiarę. Same Święta Wielkanocne, bez prawdziwego przeżycia poprzedzających je dni, nie staną się dla nas czasem przejścia ze śmierci do życia, nie zrozumiemy wielkiej Miłości Boga do każdego z nas. Wiele rodzin polskich przeżywa Święta Wielkanocne, zubożając ich treść. W Wielkim Tygodniu robi się porządki i zakupy - jest to jeden z koszmarniejszych i najbardziej zaganianych tygodni w roku, często brak czasu i sił nawet na pójście do kościoła w Wielki Czwartek i w Wielki Piątek. Nie pozwólmy, by tak stało się w naszych rodzinach.
CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny: katecheza jest potrzebna wszystkim wiernym

2025-04-16 07:55

[ TEMATY ]

katecheza

bp Artur Ważny

BP KEP/diecezja.sosnowiec.pl

Biskup Artur Ważny

Biskup Artur Ważny

Katecheza dotyczy nie tylko dzieci i młodzieży. Jak wskazuje papież Franciszek, dotyczy wszystkich wiernych, całego Kościoła. Dlatego oprócz lekcji religii w szkole, katecheza powinna być też obecna w parafii - zwraca uwagę bp Artur Ważny, przewodniczący Roboczego Zespołu ds. Katechezy Parafialnej. W rozmowie z KAI bp Ważny mówi o tym, co już się udało zrobić w ramach powołanego niedawno zespołu oraz jakie są jego dalsze plany.

Maria Czerska (KAI): W ostatnim czasie w mediach pojawiały się informacje, że od 2026 r. katecheza wraca do salek parafialnych i że ten proces koordynuje Ksiądz Biskup.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję