Reklama

Ona i On...

...Po przejściach

Mówi się, że młodzież nie ma prawa wypowiadać się w wielu kwestiach, bo nie ma doświadczenia, bo niewiele przeszła. To jednak nieprawda! Każdy z nas ma swoje problemy, a wśród nas są młodzi, których przeszłość nie była kolorowa – z różnych powodów, np. rozbita rodzina czy problem alkoholizmu. Czy mając za sobą trudną przeszłość, da się zbudować w przyszłości solidny związek?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozmawiamy o tym problemie z Magdaleną Kleczyńską, terapeutką z Poradni Życia Rodzinnego w Bochni, autorką książki Obdarowani sobą. Sztuka budowania więzi: – Przeszłość bardzo mocno na nas wpływa, niezależnie od tego, czy wywodzimy się z rodziny patologicznej czy takiej, w której doświadczaliśmy miłości. Nie można jednak powiedzieć, że determinuje ona przyszłość, że jeśli ktoś wywodzi się z „chorej” rodziny, to jego przyszłość także musi być chora – mówi terapeutka. Sam/-a wiesz, że ideały nie istnieją, więc idealne rodziny również. Ale twoja bardzo nieidealna przeszłość cię nie definiuje! – Owszem, mechanizmy zostają w głowie; nie jest tak, że np. wyprowadzka sprawia, iż się odcinam i toksyczne relacje już na mnie nie wpływają – kontynuuje p. Magdalena. Są jednak sprawy, które da się naprawić. Jeśli masz za sobą takie rodzinne problemy, na pewno odnajdujesz się w sytuacjach: związki mi nie wychodzą, nie umiem być z kimś na dłużej. Prawda? – To, w jaki sposób funkcjonowaliśmy w rodzinie, wpływa na to, w jaki sposób budujemy relacje teraz. Czuliśmy się bezpiecznie? Byliśmy kochani? Dziś dajemy to innym.

Zacząć trzeba przede wszystkim od poczucia własnej wartości. Nie kochasz siebie? Nie pokochasz drugiego człowieka. Pierwszym etapem pokochania siebie jest zaakceptowanie swojej przeszłości, tego, kim jestem i skąd się wywodzę. Druga rzecz to odpowiedzialność za własne życie: tylko ja jestem odpowiedzialny za moje życie, za moje reakcje na różne sytuacje – wyjaśnia terapeutka. Pewnie powiesz teraz: jasne, tylko jak mam znaleźć najpierw samego siebie, żeby w ogóle móc budować relację z drugim człowiekiem? – Jednemu pomogą rekolekcje, drugiemu wspólnota, ludzie, którzy akceptują mnie takim, jaki jestem. Nie można też bać się terapii – to nie jest temat tabu. Podczas takich spotkań wiele można przepracować, dużo się o sobie dowiedzieć, nauczyć się panować nad emocjami. Buduj przyjaźń z Jezusem, módl się – radzi nasza rozmówczyni. Brzmi „kościółkowo”? Pewnie myślisz: w tym Kościele to na wszystko radzą modlitwę. Nie chodzi o „klepanie” Różańców, ale o to, byś zechciał/-a wejść w to głębiej, by było to dla ciebie jak rozmowa, jak zawierzenie swojego życia Jezusowi, który potrafi budować na największych ruinach. Godna podkreślenia jest wartość twojej trudnej przeszłości. Można z niej wyjść silniejszym, doświadczonym, choć poobijanym. Ciągle nad sobą pracuj – w końcu praca nad sobą to jedyna pewna praca w życiu…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-03-30 10:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Niedziela Palmowa

2025-04-11 15:46

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

fot. s. Amata Nowaszewska CSFN

Wjazd do Jerozolimy, galeria sztuki średniowiecznej Muzeum Narodowego w Warszawie

Wjazd do Jerozolimy, galeria sztuki średniowiecznej Muzeum Narodowego w Warszawie

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
CZYTAJ DALEJ

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

Podczas nabożeństwa Kalwarii Rokitniańskiej polecano Ojczyznę

2025-04-12 13:00

[ TEMATY ]

kalwaria

Zielona Góra

Rokitno

Kalwaria Rokitniańska

Angelika Zamrzycka

Kalwaria Rokitniańska

Kalwaria Rokitniańska

Około 300 wiernych uczestniczyło w piątek 11 kwietnia 2025 w 24. Nabożeństwie Kalwarii Rokitniańskiej. W tym roku rozważania poprowadził kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie ks. kan. Paweł Bryk.

Wędrowanie kalwaryjskimi dróżkami jest dobrą formą duchowego przygotowania do Wielkiego Tygodnia. Nabożeństwo rozpoczęło się w bazylice rokitniańskiej Godziną Miłosierdzia. O godz. 16:00 rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył ks. kan. Paweł Bryk. W nabożeństwie uczestniczyli też miejscowi duszpasterze: kustosz ks. kan. Marcin Kliszcz, wicekustosz ks. Przemysław Żurakowski i ks. kan. Zbigniew Garbarek. Następnie pątnicy dotarli autobusami do pierwszej stacji. Nabożeństwo Kalwarii Rokitniańskiej pielgrzymi rozpoczęli jak co roku przy stacji Wieczernik nieopodal Jeziora Lubikowo. Rozważania, które prowadził kustosz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie, dotyczyły nie tylko Ojczyzny, ale również nas - ludzi tworzących Ojczyznę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję