Sukces rządu Polska jest już o krok od pozyskania dużych pieniędzy z Brukseli. Ustawę dotyczącą Krajowego Planu Odbudowy i związanego z nim unijnego Funduszu Odbudowy pomogła rządowi przegłosować Lewica. Zanim jednak Sejm zgodził się na ratyfikację decyzji o zwiększenie zasobów własnych UE, umożliwiających otrzymanie poważnych pieniędzy, doszło do ostrego spięcia, które mogło się zakończyć przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi. Czekałyby nas one, gdyby rząd nie potrafił przeforsować ratyfikacji. A mogło do tego dojść, bo znany był sprzeciw wobec ratyfikacji współrządzącej koalicyjnej Solidarnej Polski. Lewica jednak zapowiedziała, że poprze ratyfikację w zamian za uwzględnienie kilku ważnych dla niej uregulowań. Nie podzieliła buńczucznych wezwań Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, aby cała opozycja zawetowała europejskie środki. Widziano w tym, rzecz jasna, szansę na obalenie rządu. Tak się jednak nie stało: w tym wecie Lewica widziała sprzeniewierzenie się postawie proeuropejskiej. Spotkało ją za to ze strony PO oskarżenie o zdradę... postawy opozycyjnej.
Ta sytuacja – poparcia działań rządu przez Lewicę i blokowanie ich przez Solidarną Polskę – musiała wywołać dywagacje: czy nadal istnieje jedność w opozycji i – znacznie ważniejsze – czy istnieje jedność w... koalicji rządowej? Tak czy inaczej, niewiele już stoi na przeszkodzie, aby uruchomić wypłaty z Funduszu Odbudowy, którego wartość może sięgnąć nawet 750 mld euro (390 mld euro to dotacje, a kolejne 360 mld – pożyczki). Polska może liczyć na 23 mld euro w dotacjach i 34 mld euro pożyczek. Nie ma wątpliwości, że przyjęcie Krajowego Planu Odbudowy to sukces rządu. Także dlatego, że plan ten jest bardzo ambitny, i to w różnych dziedzinach. Będą pieniądze na wdrożenie Nowego Polskiego Ładu, który ma podnieść poziom życia Polaków. Droga do kolejnego zwycięstwa wyborczego PiS i... Zjednoczonej Prawicy jest otwarta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu