Reklama

Kultura

Panteon polskich monarchów

Pokój Marmurowy na Zamku Królewskim w Warszawie jest odbiciem dziejów Polski – jej świetności i upadku. Dziś ponownie zachwyca zwiedzających.

Niedziela Ogólnopolska 32/2021, str. 40-41

[ TEMATY ]

historia

Wikipedia.org

Pokój Marmurowy

Pokój Marmurowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Komnata powstała w połowie XVII wieku, a obecny kształt otrzymała 250 lat temu. Przetrwała (mimo uszkodzeń) najazdy i rozbiory. Zniszczona przez Niemców w 1944 r. została odtworzona w latach 70. i 80. XX wieku.

Jagiellońska familia

Sala została wzniesiona w latach 1640-43 na polecenie króla Władysława IV Wazy. Jej nazwa pochodzi od pokrywającej ją okładziny z marmuru: czarnego i czerwonego. Na stropie komnaty umieszczono malowidła o treści historyczno-batalistycznej sławiące dokonania fundatora.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jej górną partię zdobiły ośmioboczne portrety dwadzieściorga dwojga przodków i bliskich Władysława, pędzla Holendra Petera Danckersa de Rij. Zwane dawniej „Jagiellońską familią” ukazywały nie tylko Jagiellonów, ale też Wazów i Habsburgów. Kolekcja ukazywała związki między tymi rodami. Poczet podkreślał świetność panującej dynastii, której spadkobiercą miał być syn Władysława – Zygmunt Kazimierz. Nie doszło do tego jednak z powodu śmierci kilkuletniego królewicza jeszcze za życia ojca.

Reklama

Dekoracja komnaty uległa znacznemu zniszczeniu podczas wojen w drugiej połowie XVII i na początku XVIII stulecia, z kolei portrety z „Jagiellońskiej familii” przetrwały w całości do początku XIX wieku. Do dziś zachowało się sześć z nich: Bony, Zygmunta Augusta, Jana Kazimierza, arcyksięcia Karola II Habsburga (zamek warszawski), Jana III Wazy – ojca Zygmunta III (Wilno) oraz Cecylii Renaty – żony Władysława IV (Moskwa).

Poczet Bacciarellego

Przebudowa królewskiej siedziby nastąpiła za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego. Władca chciał przywrócić splendor zamku w Warszawie. Z jego woli w latach 1768-71 odnowiono i częściowo przebudowano Pokój Marmurowy. Z dawnego wyposażenia komnaty zachowano podstawowe elementy kompozycji, w tym marmurowe okładziny ścian. Dodano plafon (malowidło na suficie) oraz kartusz z herbem Rzeczypospolitej i posągami Sprawiedliwości i Pokoju (nad lustrem). Z kolei nadworny malarz Marcello Bacciarelli stworzył dwadzieścia dwa wizerunki królów Polski (od Bolesława Chrobrego do Augusta II i Augusta III). Obrazy te zastąpiły serię „Jagiellońskiej familii”.

Portret Bolesława Chrobrego wiernie oddaje wygląd polskich insygniów – korony i miecza Szczerbca. W XVIII stuleciu uważano je za pamiątki właśnie po tym władcy. W rzeczywistości były związane z Władysławem Łokietkiem. Korona nie przetrwała upadku Rzeczypospolitej, gdyż Prusacy zniszczyli ją na początku XIX wieku. Została jednak odtworzona w 2003 r. – także w oparciu o obraz Włocha.

Reklama

Głównym elementem wystroju sali jest znacznych rozmiarów (265 x 144 cm) portret Stanisława Augusta w stroju koronacyjnym pędzla Bacciarellego. Król został ukazany w pozycji stojącej, przy czym wydaje się – dzięki układowi lewej stopy – jakby wykonywał taneczny ruch. Jest ubrany w atłasowy kaftan i spodnie oraz płaszcz haftowany w złote orły. W prawej ręce trzyma regiment (symbol wodza). Majestat władcy podkreślają miecz Orderu Orła Białego i brylantowy łańcuch tego odznaczenia. W tle widać kolumnę, kotarę, fotel tronowy oraz stół z insygniami monarszymi. Portret, wysoko ceniony przez władcę, był wielokrotnie kopiowany przez Bacciarellego i jego pracownię. Co ciekawe, wiele ukazanych na nim przedmiotów (miecz, fotel, łańcuch Orderu Orła Białego, płaszcz) przetrwało do dziś – m.in. w zbiorach zamkowych.

Stanisław August był głównym pomysłodawcą programu ideowego sali. W jego zamyśle miała ona upamiętniać poprzednich władców i przypominać o dawnej chwale ojczyzny. Pięciu królów, których szczególnie cenił (Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, Zygmunt Stary, Władysław IV i Jan III), zostało uhonorowanych umieszczeniem ich portretów na tle lwich skór (atrybucie Herkulesa – herosa uważanego za symbol cnót). Stanisław August Poniatowski uważał siebie za spadkobiercę świetnej przeszłości, co podkreślały jego portret w stroju koronacyjnym oraz posągi Sprawiedliwości i Pokoju, ukazujące cele monarszej polityki. Komnata wzbudzała podziw współczesnych, czemu dał wyraz nadworny poeta i historyk ks. Adam Naruszewicz w Odzie na Pokój Marmurowy (z 1771 r.).

Zniszczenie i odbudowa

Reklama

Sala przetrwała bez zmian przez 60 lat. Złe czasy dla niej (i całej monarszej siedziby) nastały po upadku zrywu listopadowego w 1831 r. W ramach represji popowstaniowych Rosjanie zdewastowali zamek. Wywieźli do Moskwy poczet Bacciarellego z Pokoju Marmurowego, a okładziny ścian użyli do dekoracji cerkwi wznoszonych jako symbol ich panowania. Zrabowane cenne zabytki zostały zwrócone Polsce w latach 20. XX wieku na podstawie traktatu ryskiego. W okresie międzywojennym odtworzono wystrój wielu komnat, a budowla stała się siedzibą prezydenta RP. Podjęto też prace zmierzające do odrestaurowania Pokoju Marmurowego, ale ich nie ukończono z powodu wybuchu II wojny światowej.

Zamek został częściowo uszkodzony wskutek niemieckich nalotów we wrześniu 1939 r., a przestał istnieć 5 lat później. Hitlerowcy wysadzili go w odwecie za wybuch Powstania Warszawskiego. Wcześniej mieszkańcom Warszawy udało się ocalić wiele elementów i dzieł sztuki z królewskiej siedziby (także z Pokoju Marmurowego, w tym cały poczet Bacciarellego). Po wojnie komunistyczne władze nie zgadzały się na odbudowę królewskiej siedziby. Dopiero w styczniu 1971 r. Edward Gierek zdecydował o jej odtworzeniu. Rekonstrukcja wnętrza Pokoju Marmurowego według wyglądu z czasów stanisławowskich zakończyła się w 1984 r., przy czym w kominku umieszczono płytę z Orłem Białym, herbem Wazów i inicjałami Jana Kazimierza – pamiątkę początków dziejów zamku.

Obecnie gabinet ponownie zachwyca zwiedzających pięknem wystroju i przypomina o świetnej przeszłości naszego kraju. Do 31 sierpnia można w nim podziwiać repliki srebrnych i złotych medali z kolekcji Stanisława Augusta, ukazujących polskich monarchów. Oryginalna seria powstała w mennicy warszawskiej w latach 1791-97/98 i liczy dwadzieścia trzy sztuki. Jej autorzy wzorowali się na poczcie Bacciarellego z Pokoju Marmurowego, przy czym dodali nieobecny w nim portret Stanisława Leszczyńskiego. Po upadku powstania listopadowego kolekcja medali została wywieziona do Kijowa, gdzie znajduje się do dziś. Ekspozycja obejmuje osiemnaście dotychczas wybitych replik (do Jana Kazimierza włącznie). Całość ma liczyć dwadzieścia cztery sztuki (w tym – wizerunek Stanisława Augusta nieobecny w oryginalnej serii). Narodowy Bank Polski od 2013 r. emituje te repliki w formie monet o nominale 500 zł (złoto) i 50 zł (srebro).

2021-08-03 11:46

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niszczenie pamięci narodowej

Wrzesień od dawna jest nazywany w Polsce miesiącem pamięci narodowej. Nawiązanie do wybuchu II wojny światowej i bohaterska obrona niepodległej II Rzeczypospolitej przed agresją niemieckich i sowieckich totalitarnych najeźdźców spod znaku swastyki oraz sierpa i młota ma swoją zakorzenioną tradycję. Tymczasem obecne władze dążą do niszczenia pamięci narodowej oraz świadomości historycznej Polaków poprzez ograniczanie nauczania historii w szkole, a także zwlekanie z realnym powstaniem Muzeum Historii Polski oraz kilku innych placówek o charakterze muzealno-edukacyjnym, dokumentujących naszą narodową historię i kulturę. Ostatnio pojawiła się kolejna próba sparaliżowania funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej poprzez sprzedaż przez państwo jego siedziby, która mieści się w budynku „Ruchu” przy ul. Towarowej 28 w Warszawie. Najpierw państwo z pieniędzy podatników wydało 17 mln zł na remont tej siedziby, wyposażono ją w odpowiednie urządzenia i system teleinformacyjny niezbędny dla pracy archiwalnej, by teraz sprzedać budynek deweloperowi do rozbiórki. Obecne władze i zaprzyjaźnione z nimi środowiska postkomunistyczne od wielu już lat starają się o ile nie zneutralizować, to przynajmniej utrudnić działalność Instytutu. Po śmierci w katastrofie smoleńskiej prof. Janusza Kurtyki w wyniku nowelizacji ustawy o IPN doprowadzono do sytuacji, w efekcie której Instytut przez wiele miesięcy nie miał legalnie wybranego prezesa. W kwietniu tego roku przeprowadzono atak na pion śledczy IPN, by utrącić wyjaśnianie zbrodni komunistycznych z przeszłości. Obłudne są tłumaczenia przedstawicieli rządzącej PO, że za zaistniałą sytuację związaną z siedzibą winę ponosi IPN, bo nie przygotował się w odpowiednim czasie do zmiany swej siedziby. To przecież przewodniczący KP PO Rafał Grupiński doprowadził przy drugim czytaniu ustawy budżetowej w Sejmie RP do wycięcia środków na zakup nowej siedziby w budżecie IPN na rok 2012. IPN to nie tylko sprawa lustracji, to przede wszystkim ogromna praca edukacyjna i poznawanie przez Polaków najnowszej historii. Jest ona świadomie fałszowana przez przedstawicieli „obozu postępu i demokracji”, którzy ze względu na osobiste uwikłania w czasach komunizmu są zainteresowani zakłamaniem prawdy historycznej o tamtych czasach. Po 1989 r. próbowano narzucić jednostronny, podporządkowany celom ideologiczno-politycznym obraz rzeczywistości. Przy użyciu ogromnego aparatu kształtowania opinii publicznej pracowicie budowano mit o „udanej transformacji” i o zasługach „jedynie słusznego” korowskiego nurtu opozycji w obaleniu komunizmu. Tymczasem Instytut wydaje tysiące publikacji, przygotowuje setki wystaw i działań popularyzujących historię, w których zawarta jest udokumentowana źródłowo prawda o przeszłości. Dlatego jest solą w oku dla tych środowisk. Niszczenie IPN zatem to działanie w oczywisty sposób mające na celu wymazywanie ze świadomości zbiorowej naszej wiedzy o najnowszych dziejach Polski. Tymczasem każdemu narodowi, który w swojej historii miał okres rządów totalitarnych, potrzebna jest instytucja rzetelnie badająca tę przeszłość i przypominająca o tamtych czasach.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Tajemnica "gwiazdy z warkoczem"

2024-12-11 22:39

[ TEMATY ]

Wałbrzych

Gwiazda betlejemska

Niepokalanki

Szkoła katolicka

s. Dorotea Milewska

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Dr hab. Paweł Zagożdżon i dr Katarzyna Zagożdżon wraz z s. Dorotą Milewską podczas prezentacji modelu komety

Dr hab. Paweł Zagożdżon i dr Katarzyna Zagożdżon wraz z s. Dorotą Milewską podczas prezentacji modelu komety

W środowy wieczór 11 grudnia w Liceum Sióstr Niepokalanek w Wałbrzychu odbyło się wyjątkowe spotkanie łączące naukę i duchowość, podczas którego zgłębiano tajemnicę Gwiazdy Betlejemskiej. W wydarzeniu uczestniczyli uczniowie, mieszkańcy miasta, siostry niepokalanki oraz zaproszeni goście, w tym bp Marek Mendyk.

Prelekcję poprowadzili geolodzy z Politechniki Wrocławskiej – dr hab. Paweł Zagożdżon i dr Katarzyna Zagożdżon. Naukowcy omówili współczesne teorie naukowe dotyczące Gwiazdy Betlejemskiej, wskazując na możliwość jej identyfikacji z kometą, koniunkcją planet czy wybuchem supernowej. Wykład wzbogacono pokazem zdjęć i modeli astronomicznych, które pomogły uczestnikom lepiej zrozumieć procesy zachodzące w kosmosie. - Warkocz komety zawsze wskazuje kierunek przeciwny do Słońca – tłumaczyła dr Katarzyna Zagożdżon, odnosząc się do zjawisk widocznych na niebie.
CZYTAJ DALEJ

Nawrocki zaapelował do Trzaskowskiego

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki zaapelował do kandydata KO Rafała Trzaskowskiego o podpisanie Konstytucji Bezpieczeństwa RP i wyłączenie bezpieczeństwa Polski ze sporu politycznego. Bezpieczeństwo Polaków powinno stanowić linię demarkacyjną sporu politycznego - podkreślił.

Popierany przez PiS w wyścigu o fotel prezydencki prezes IPN spotkał się w czwartek w Warszawie z oficerami Wojska Polskiego, Państwowej Straży Pożarnej oraz naukowcami w ramach konsultacji dotyczących bezpieczeństwa narodowego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję