Chcąc jednak zaskarbić sobie poparcie społeczeństwa nowy szef komunistycznej partii początkowo utrzymywał pozytywne relacje z Kościołem, czego symbolem było zwolnienie prymasa Stefana Wyszyńskiego z internowania. Uregulowano też zasady związane z obsadzaniem stanowisk kościelnych, co było wynikiem kompromisu zawartego przez obie strony sporu. Przejawem tzw. odwilży było także wydanie przez lokalny aparat partyjny, w okresie od października 1956 r. do marca 1957 r., aż 138 pozwoleń na budowę nowych kościołów w Polsce, m.in. w krakowskiej Nowej Hucie.
Władze centralne z niepokojem śledziły dalsze poczynania hierarchów kościelnych w zakresie budownictwa sakralnego. Aby powstrzymać ten proces Urząd do Spraw Wyznań postanowił uregulować tę kwestię za pomocą okólnika wydanego w marcu 1957 r. do swych terenowych odpowiedników. Odtąd wszelkie budowy, rozbudowy czy przebudowy świątyń i kaplic (nawet tych przydrożnych) mogły być realizowane tylko za zgodą wydziałów do spraw wyznań, po zasięgnięciu opinii władz centralnych. Wprowadzone zasady aż do 1981 r. uniemożliwiały powstawanie nowych świątyń w PRL.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W historii diecezji łódzkiej epoka Gomułki zapisała się jako okres skutecznego hamowania rozwoju budownictwa sakralnego. W latach 1957-70 bp Michał Klepacz postulował o wybudowanie w całej diecezji 15 świątyń. Początkowo władze odniosły się pozytywnie do 5 postulatów: budowy kościoła w Zgierzu (parafia Matki Boskiej Dobrej Rady), na łódzkim Zdrowiu oraz we wsiach Kiełczówka, Swolszewice Duże i Daszyna. Ostatecznie zrealizowano tylko pierwszą ze wskazanych inwestycji, zaś w przypadku pozostałych wraz z radykalizacją polityki władz wobec Kościoła, zgody zostały wycofane.
Poza nimi postulowano także o wybudowanie 5 świątyń w Łodzi oraz po jednej w Piotrkowie Trybunalskim, Bełchatowie oraz w Rogowie, Michałowie i Kaletniku. Wszystkie te inwestycje opatrzono konkluzją: „Budowa kościoła niemożliwa”.
Kurię Biskupią wspierali także sami wierni, którzy często na własną rękę starali się uzyskać zezwolenie na wzniesienie obiektu sakralnego. Szerokim echem odbiła się historia nielegalnej budowy domu zakonnego pasjonistów na Teofilowie w Łodzi. Samowole budowlane powstawały także w Daszynie, Sokolnikach-Lesie oraz w Babach i Kiełczówce. Pojawiły się też przypadki nielegalnego wznoszenia przez rolników przydrożnych krzyży i kapliczek, zniszczonych w czasie wojny. Powstawały społeczne komitety, które kierowały petycje do władz państwowych z prośbą o zezwolenie na powstanie kościoła. Z tej formy zasłynęli mieszkańcy łódzkiego osiedla Dąbrowa.
Stagnacja w budownictwie sakralnych doprowadziła do pogłębienia konfliktu między przedstawicielami Kościoła a władzą państwową. Dopiero początek lat 70. XX wieku przyniósł nowe nadzieje na unormowanie wzajemnych stosunków.