Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Wspaniałość Boga i piękno muzyki

Katolicki Chór Kościelny Lutnia świętuje 90-lecie istnienia.

Niedziela bielsko-żywiecka 8/2022, str. VIII

MR

Barbara Stelmach-Kubaszczyk

Barbara Stelmach-Kubaszczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez te kilkadziesiąt lat chór działał bardzo prężnie. – Poszerzał swój skład o wiele młodych talentów. Stało się to dzięki systematycznej pracy nad doskonaleniem warsztatu muzycznego chórzystów i uzyskiwaniem coraz większej dojrzałości artystycznej – mówi „Niedzieli” dyrygent Tomasz Piwko, który kieruje „Lutnią” od 2019 r. – Mieliśmy pandemiczną przerwę z powodu obostrzeń. Po wakacjach w 2021 r. wznowiliśmy działalność, ale już jako połączone chóry – do „Lutni” dołączyło bowiem 15 członków chóru parafii św. Jerzego w Puńcowie, ponieważ było zbyt mało osób w poszczególnych głosach i nie mogli już działać oddzielnie. Teraz jest nas ok. 50. Chórzyści mają duże doświadczenie także w sprawach organizacyjnych i chętnie mi pomagają – dodaje.

Piękno muzyki

Reklama

Z okazji jubileuszu zaprezentowali się na koncercie w parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie, przy której działają od początku. Dyrygował Krzysztof Ochman i Tomasz Piwko. Wraz z jubilatami wystąpił zaprzyjaźniony Wyższobramski Chór Kameralny pod kierownictwem Piotra Sikory. Koncert prowadziła Katarzyna Pieciun, a przy wybranych utworach akompaniował Paweł Moskała i Tomasz Piwko. Pod koniec wiceburmistrz Krzysztof Kasztura przekazał list gratulacyjny od burmistrz Cieszyna Gabrieli Staszkiewicz. – Dziękuję za dar wysłuchania na żywo tak wielu pięknych pieśni. Chór jest również historią wielu setek rodzin cieszyńskich, które miały tu swoich śpiewaków. Dziś już wielu z nich śpiewa na chwałę Bożą w niebie – podkreślił K. Kasztura. Starosta Mieczysław Szczurek życzył chórzystom, aby byli źródłem wzruszeń i radości, ogniem, który rozpala serca słuchających i żeby śpiewacze serca nieśli w świat. – Dziękuję wam, że poprzez śpiew pobudzacie nasze dusze do tego, żeby podziwiały i piękno muzyki i wspaniałość Pana Boga. Pamiętajmy, że jesteśmy spadkobiercami tego, co dzieje się przez tyle lat. Dziś, tu i teraz, tworzymy tę muzyczną historię „Lutni”– zaznaczył opiekun chóru od 7 lat – proboszcz parafii ks. Jacek Gracz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Życzenia pasji śpiewaczej

Przedstawicielka chóru z Puńcowa Marzena Urbaczka życzyła jubilatom na dalsze lata działalności motywacji do kontynuacji śpiewaczej pasji na chwałę Bożą i dla ludzi oraz życzliwości słuchaczy. Poprzednia kierownik artystyczny zespołu Maria Gruchel zauważyła, że jubileusz przypadł w jakże trudnym i dziwnym czasie światowej pandemii. – Mimo tych okoliczności pozostaliście Państwo wierni idei wyrażenia śpiewem miłości do Boga. W tej muzyce zawiera się wiele wzruszeń, które dają tak ważne dla ludzkiej egzystencji poczucie radości i wewnętrznej odnowy – powiedziała.

Historia

Historia rozpoczyna się w 1931 r., kiedy burmistrz miasta Cieszyna, a zarazem poseł na sejm Rudolf Halfar zainicjował powstanie chóru razem z Karolem Leginem (późniejszym długoletnim prezesem chóru), Wiktorem Kiszą – kompozytorem i organistą parafii św. Marii Magdaleny, który został kierownikiem artystycznym chóru, Rudolfem Halamą, Bernardem Dziedziakiem i Rudolfem Targoszem. Tuż po II wojnie światowej reaktywowano zespół, a od lat 50. kierownikiem artystycznym był Władysław Rakowski. Wskutek sytuacji politycznej Katolicki Chór Kościelny Lutnia musiał przekształcić się w Towarzystwo Śpiewacze Lutnia i włączyć do repertuaru także świeckie utwory. Od połowy 1977 r. chórem kierował Bogdan Sabath wraz z Ludmiłą Kubień. Od 1 września 2002 r. funkcję kierownika przejęła Maria Gruchel. Od 2019 r. kierownikiem artystycznym jest Tomasz Piwko.

2022-02-15 13:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Policja uruchomiła Child Alert, poszukiwana jest 11-letnia Patrycja

2025-05-14 18:47

[ TEMATY ]

Child Alert

Adobe Stock

Strzeleccy policjanci poszukują zaginionej 11-letniej Patrycji. Nastolatka zaginęła we wtorek, kiedy po wizycie u dziadków nie wróciła do domu. Ostatni raz widziana była około godz. 12.30, w miejscowości Dziewkowice. Policja uruchomiła w środę procedurę Child Alert.

Zaginiona dziewczynka jest wysoka - ma 158 wzrostu i raczej tęższej budowy ciała. Ma długie, lekko kręcone brązowe włosy. Może mieć ciemne okulary z dużymi oprawkami.
CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników. Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę... Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego. W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.
CZYTAJ DALEJ

Związek Dużych Rodzin Trzy Plus inauguruje kampanię społeczną „Wybieram rodzinę”

2025-05-15 16:16

[ TEMATY ]

rodzina

Związek Dużych Rodzin

Adobe Stock

Pozytywny wizerunek rodziny, zachęta do budowania trwałych relacji oraz pokazanie, że rodzina może liczyć na wsparcie - takie m.in. cele przyświecają kampanii społecznej „Wybieram rodzinę”, zainicjowanej przez Związek Dużych Rodzin Trzy Plus. Oficjalna inauguracja kampanii miała miejsce dziś podczas spotkania w kawiarni Agere Contra w Warszawie. Podczas spotkania mówiono również o 13 Ogólnopolskim Zjeździe Dużych Rodzin, który zaplanowany jest od 6 do 8 czerwca w Zakopanem. Odbył się też krótki panel na temat problemów demograficznych.

O idei kampanii, zainicjowanej przez Elżbietę Majkę z ZDR opowiedziała Korina Bulenda - Nowak, specjalistka ds. komunikacji ZDR. Podkreśliła, że kampania „Wybieram rodzinę” skierowana jest przede wszystkim do młodych ludzi, którzy stają przed wyborem swojej drogi życiowej. Kampania ma pokazać wartość rodziny, wartość życia we wspólnocie, w której mamy z kim dzielić troski i radości. Zaznaczyła, że nie chodzi o to, by przedstawiać rzeczywistość wyidealizowaną i "cukierkową" ale taką, w której mimo różnych trudności jest w sumie więcej radości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję