Najczęściej za wschodnią granicą TIRy z darami trafiają do dwóch miejsc. Jedno z nich znajduje się we Lwowie, a drugie w 150-tysięcznym Chmielnickim. – Wśród transportów była także karetka. Została ona załadowana sprzętem medycznym, bandażami i różnymi medykamentami. W kierunku Ukrainy, wraz z innym busem wyjechała z Żórawiny – podkreśla ks. Dariusz Amrogowicz ze sztabu kryzysowego archidiecezji wrocławskiej i dyrektor wrocławskiej Caritas.
Wśród wolontariuszy, którzy działali dzisiaj w Centralnym Magazynie Archidiecezji Wrocławskiej, obecne były uczennice ze Szkoły Podstawowej „Zdrój” z ul. Pautscha we Wrocławiu. – Dziewczynki przyszły do nas w ramach swoich zajęć lekcyjnych. Ich szkoła znajduje się obok „Czasoprzestrzeni”. Piątoklasistki z wielkim zapałem i zaangażowaniem włączyły się w przygotowanie paczek na Ukrainę – mówi Paweł Trawka, rzecznik sztabu kryzysowego i Caritas AW.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na ręce przedstawicieli sztabu archidiecezji wrocławskiej spływa wiele podziękowań za dotychczasową pomoc. Wśród nich można znaleźć: „Słowa wielkiej wdzięczności od nas dla Wspólnoty Rzymskokatolickiej we Wrocławiu, która przekazała 1,5 t pomocy. Przyjaciół poznaje się w biedzie. Teraz to stwierdzenie jest bardzo istotne. Nie pozostawili nas w tarapatach Polacy, którzy zebrali wielką pomoc humanitarną dla dzieci Ukrainy. [...] Mamy wielką nadzieję na dalszą współpracę, serdecznie dziękujemy i kłaniamy się Polakom za zaufanie, hojność, uczciwość i człowieczeństwo! Jesteście najlepsi! Niech Bóg wam błogosławi! Apelujemy do każdego Ukraińca: nie zapomnijcie podziękować za to, co dla nas robią zwykli ludzie z innych krajów, wszystko to z wielkiej miłości w sercu i z serca!
Chwała Ukrainie! Razem do zwycięstwa!”.
Nasi goście z Irlandii byli zachwyceni zaangażowaniem wolontariuszy w pomoc uchodźcom. Nie da się ukryć, że przez „Czasoprzestrzeń” przy ul. Tramwajowej przewija się mnóstwo osób, które poszukują pomocy. – Wśród potrzebnych rzeczy jest żywność, po którą najczęściej przychodzą uchodźcy. W inne artykuły zostali już zaopatrzeni np. w odzież, wózki dziecięce itp. Z taką też informacją do Irlandii wracają nasi goście, którzy zapowiedzieli, że wrócą do nas z kolejnym transportem i tę prośbę o żywność przekażą swoim rodakom. To pozwoli uchodźcom z Ukrainy, tutaj we Wrocławiu, podejmować inne zaangażowanie niż walka o jedzenie. Jest to o tyle ważne, że większość z nich nie posiada jeszcze środków finansowych. Jeśli my w magazynie mamy żywność, to możemy ją wydać, a taka żywność jest dużym odciążeniem także dla osób goszczących Ukraińców w swoich domach – zaznacza rzecznik.
Także pracownicy wrocławskiej Caritas goszczą w swoich domach uchodźców z Ukrainy. Oni po części „torują” drogę tym, którzy napotykają trudności. – Nie są to osoby zamożne, ale z dobroci serca udzieliły pomocy gościom z Ukrainy. Stąd też korzystają z tego wsparcia, które przygotowujemy. Ułatwia im to udzielanie gościny długoterminowej – mówi Paweł Trawka, dodając, że wiele osób próbuje się przebić przez różne procedury związane z rejestracją uchodźców i znalezieniem dla nich pracy. – Czasami pojawiają się trudne momenty. W takiej sytuacji znalazła się grupa uchodźców, która przyjechała pociągiem z Węgier. To oznacza, że przekroczyli granicę węgiersko-ukraińską, a to spowodowało pewne trudności z zarejestrowaniem ich w Polsce, ponieważ pierwszym krajem bezpiecznym były Węgry, ale i te trudności daje się przełamać. Pokonanie tych barier pokazuje, jak dobre serce mają także urzędnicy – podkreśla rzecznik.