Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATASTROFA SMOLEŃSKA
Zamach

Zaprezentowany przez Antoniego Macierewicza raport z prac podkomisji smoleńskiej, którą kierował, nie pozostawia wątpliwości: według ekspertów, przyczyną katastrofy był wybuch w jednym ze skrzydeł samolotu. Podkomisja unieważniła raport komisji Jerzego Millera z lipca 2011 r., według którego tupolew zahaczył skrzydłem o brzozę i uderzył w ziemię. Zdaniem podkomisji Macierewicza, brzoza nie była powodem katastrofy, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią, bo jeszcze przed minięciem drzewa w samolocie nastąpił wybuch. Komisja zlokalizowała miejsce i czas tej eksplozji. Ale nie była ona jedyna: następna eksplozja nastąpiła w centropłacie – tłumaczył Macierewicz. Wybuchy, jak wskazał, są głównym dowodem na ingerencję Rosji. Powiedział, że jej raport powinien stanowić podstawę do skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Premier Mateusz Morawiecki, pytany o działania rządu w związku z raportem smoleńskim, powiedział, że liczy na to, iż prokuratura (śledztwo polskiej prokuratury jeszcze trwa) uwzględni wnioski z raportu, a po przedstawieniu całościowej wersji wydarzeń doprowadzi do sporządzenia aktów oskarżenia. – Będziemy się też domagać sprawiedliwości na forum międzynarodowym, przed odpowiednimi trybunałami – zapowiedział.

Reklama

Podstawą sporządzenia raportu były szczegółowe ekspertyzy. Przebadano historię wydobycia i odczytu rozmów z kokpitu z rejestratorów oraz zapisy rejestratorów parametrów lotu tupolewa i ich wiarygodność. Eksperci zrekonstruowali strukturę samolotu, przeprowadzili symulację lotu i uderzenia maszyny w ziemię. Na zlecenie podkomisji przeprowadzono w Polsce oraz w USA analizy i badania dotyczące pozostałości śladów materiałów wybuchowych. Dokonano też obliczeń i analiz z zakresu fizyki i aerodynamiki. Raport wraz z załącznikami – liczącymi ponad 10 tys. stron – można znaleźć w internecie.
w.d.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

UKRAINA
Taktyczny pat

W dni poprzedzające Wielkanoc wszyscy czekali na rosyjskie uderzenie w Donbasie, które mogło zadecydować o wyniku wojny. Na czyją korzyść – nie było pewności. Pewność można było jednak mieć co do tego, że „plan maksimum” nie wyszedł Rosji i przyszedł czas na „plan minimum” – Rosja miała się teraz skupić na ofensywie w Donbasie. Nie bez powodu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał, że poświąteczny tydzień może być kluczowy dla jego państwa.

Obserwatorzy rosyjskiej agresji odnotowali, że choć miała miejsce operacyjna pauza, a wojska rosyjskie przegrupowywały się przed ofensywą, to i tak trwały ostrzał artyleryjski i rakietowy w różnych częściach Ukrainy oraz walki na różnych odcinkach, a okrążony Mariupol bronił się ostatkiem sił. Ginęli ludzie – i żołnierze z obu stron, i ukraińscy cywile, na których również skupiały się żołdacka zemsta i złość. Cytowany obszernie przez media dowódca brytyjskiej armii gen. Mark Carleton-Smith ocenił, że prawdopodobnym krótkoterminowym efektem wojny na Ukrainie jest taktyczny pat. W dłuższej perspektywie będziemy mieli do czynienia z zamrożonym, być może nawet na lata, konfliktem w Donbasie. Niezależnie od tego, czy będzie to decydująca bitwa czy nie, obecnie mierzymy tę kampanię w dniach.
j.k.

SONDAŻ
Dobra pomoc

Reklama

Polacy bardzo pozytywnie oceniają działania gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego w związku z wojną na Ukrainie – wynika z sondażu IBRiS. Przychylni władzy są nawet wyborcy opozycji. Prawie dwie trzecie (65%) ankietowanych ocenia te działania zdecydowanie lub raczej dobrze. Zaskoczeniem może być fakt, że ocena nie zależy w pełni od ogólnych sympatii politycznych – spośród wyborców opozycji dobrze aktywność rządu premiera Morawieckiego ocenia aż 43% (zdecydowanie dobrze – 6%). Nie dziwi zadowolenie zwolenników rządu, którzy prawie w 100% popierają działania rządu w sprawie Ukrainy (48% – zdecydowanie dobrze; 49% – raczej dobrze). Do Polski dotarło jak dotąd ponad 2,7 mln uchodźców z Ukrainy.
j.k.

SZWECJA, FINLANDIA
Chcą do NATO

Oba kraje są coraz bliżej NATO. Do wstąpienia do Sojuszu skłaniają się coraz bardziej nawet politycy niedawno temu niechętni, m.in. szwedzcy socjaldemokraci. Nie jest to jednak nagły zwrot, lecz pokłosie aneksji przez Rosję Krymu i rozpoczęcia okupacji Donbasu w 2014 r. Zarówno w Szwecji, jak i w Finlandii wywołało to szok. Członkostwo obu krajów w NATO było tematem dyskusji i przedmiotem kilku spotkań podczas niedawnych rozmów ministrów spraw zagranicznych państw NATO. W spotkaniach tych wzięli udział przedstawiciele Finlandii i Szwecji. Według sondaży, liczba Szwedów popierających wstąpienie do NATO szybko rośnie. W marcu już 51% z nich opowiadało się za przynależnością do Sojuszu. Wyraźna większość z nich jest za członkostwem w NATO, jeśli zdecyduje się na to także Finlandia. Jest to możliwe, bo skłaniają się do tego kroku także politycy z tego kraju. Zachęcają ich do tego sondaże, wskazujące, że ponad połowa (52-55%) Finów chce przystąpić do NATO. Przy czym ich ocena Sojuszu – z negatywnej na pozytywną – zmieniła się radykalnie, z dnia na dzień, po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Przyspieszona procedura przyłączenia Szwecji i Finlandii do NATO może oznaczać, że kraje te staną się częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego już latem tego roku, po szczycie NATO, który ma się odbyć pod koniec czerwca.
w.d.

BEZ KARY
Po stronie Ukrainy

Reklama

Większość senatorów chce, by ochotnicy walczący po stronie Ukrainy w rosyjskiej wojnie nie byli karani pod warunkiem zgłoszenia tego MON. Senacki projekt ustawy trafia do Sejmu. Według obecnych przepisów, polski obywatel może wstąpić do obcych sił zbrojnych tylko za zgodą ministra spraw wewnętrznych i administracji (w przypadku byłych żołnierzy zawodowych – szefa MON). Za wstąpienie do obcej armii bez takiej zgody grozi odpowiedzialność karna. W senackim projekcie określono, że przepisy te nie będą stosowane wobec ochotników, którzy walczą w formacjach podległych władzom ukraińskim uznawanym przez władze polskie. W czasie głosowania za wniesieniem do Sejmu projektu tej ustawy senatorowie PiS albo wstrzymali się od głosu, albo byli przeciw. Osoba, która pełniła służbę w ukraińskich siłach zbrojnych, ma obowiązek powiadomić MON o miejscu, czasie i charakterze wykonywanych obowiązków, a informacja ta miałaby być przekazana do Wojskowych Centrów Rekrutacji; wiedza ta mogłaby być wykorzystana do zwiększania potencjału obronnego Polski. Kto nie dopełni tego obowiązku, będzie podlegał karze grzywny.
j.k.

PRACA DLA UCHODŹCÓW
Nowi pracownicy

Na mocy uchwalonej niedawno ustawy o pomocy dla uchodźców pracę w Polsce podjęło w ciągu miesiąca ponad 60 tys. osób z Ukrainy. – W ostatnich dniach odnotowujemy wyraźny trend wzrostowy – podaje pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Poinformował też, że część osób podjęła pracę także w oparciu o przepisy ogólne, niedotyczące tej specustawy. – Część z tych osób miała zezwolenie na pracę w Polsce, ponieważ wcześniej już kiedyś pracowały – dodał minister. Do końca ubiegłego tygodnia wydano ok. 850 tys. numerów PESEL uchodźcom z Ukrainy. W ogromnej większości kobietom i dzieciom. Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną, a którzy mają prawo legalnie przebywać w Polsce przez 18 miesięcy od 24 lutego, nie mają obowiązku posiadania numeru PESEL. Bez niego nie jest jednak możliwe otrzymanie dostępu do niektórych świadczeń.
j.k.

ENERGETYKA
Ochrona rakietowa

Reklama

Jarosław Kaczyński, wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS, podkreślił, że terminal LNG w Świnoujściu oraz Baltic Pipe wymagają ochrony przeciwrakietowej, i zapowiedział prace w tym kierunku. – Bez gazoportu i gazociągu polska gospodarka nie mogłaby prawidłowo funkcjonować – powiedział. – Ten teren powinien być chroniony nie tylko przeciwlotniczo, lecz także przeciwrakietowo – stwierdził Kaczyński. Zwrócił też uwagę, że pewne możliwości daje reaktywowana w USA ustawa Lend-Lease, która pozwala na wypożyczenie broni, ale Polska chce kupować broń, i to na dużą skalę. Agresywność Rosji nie daje wyboru w tej sytuacji.
j.k.

WARSZAWA
Przejęli „Szpiegowo”

Po latach procesów sądowych i urzędniczych utarczek komornik przejął tzw. Szpiegowo – opustoszały kompleks budynków mieszkalnych przy ul. Sobieskiego 100 w Warszawie, który za czasów PRL wykorzystywali rosyjscy dyplomaci. Znajdowało się tam ponad sto mieszkań. Z biegiem lat budynki opustoszały i stały się przedmiotem konfliktu, także dlatego, że Rosjanie nie regulowali milionowych opłat. Przez lata MSZ i władze miasta próbowały, bezskutecznie, uregulować stan prawny nieruchomości. Tym razem nie pomogły ani interwencja ambasadora Rosji), który przekonywał, że budynek jest wykorzystywany do celów dyplomatycznych, ani łańcuchy zawieszone na bramie. Po przecięciu kłódek okazało się, że kompleks „Szpiegowa” od dawna nie jest wykorzystywany; jest zdewastowany i już na pierwszy rzut oka widać, że wymaga remontu. W tej chwili sprawdzany jest stan techniczny budynku. W dawnych mieszkaniach Rosjan, według zapowiedzi władz miasta, mają zamieszkać uchodźcy.

Reklama

Rosja użytkuje w Polsce kilkanaście nieruchomości, z których część jest wynajmowana w celach komercyjnych, co jest niezgodne z ich pierwotnym przeznaczeniem. Rosjanie nie płacą podatków ani karnych odsetek, a ich zaległości są ogromne. Rosja nie przekazała Polsce ekwiwalentu w postaci nieruchomości w swoim kraju mimo podpisanych umów. Dysproporcja w liczbie placówek przeznaczonych na potrzeby dyplomatyczno-konsularne jest wyraźna. Polski MSZ z zadowoleniem przyjął przejęcie przez skarb państwa nieruchomości „Szpiegowa”.
w.d.

MIESZKANIA
Taniej nie będzie

W I kwartale br. szesnastu deweloperów, głównie z rynku kapitałowego, sprzedało niecałe 5,4 tys. mieszkań – o 24% mniej niż rok wcześniej. To spory spadek, a jego skala to efekt otoczenia rynkowego. Wysokie oprocentowanie kredytów i sposób kalkulacji zdolności kredytowej powodują wykluczenie dużej liczby potencjalnych kupujących na kredyt. Ale spadku ceny mieszkań nie należy się spodziewać. Choć inflacja przekracza 10%, to dynamika, z którą rosną koszty budowy, jest dużo większa; to musi mieć przełożenie na ceny oferowanych mieszkań. Ceny materiałów budowlanych w marcu wzrosły średnio o prawie 30% wobec marca 2021 r. Inną przyczyną utrzymywania się wysokich cen lokali jest wzrost potrzeb mieszkaniowych. Na początku roku w Polsce było o ok. 1,5 mln mieszkań za mało. Dziś jednak – gdy do Polski napłynęło ponad 2,6 mln uchodźców, a kolejna ofensywa Rosjan może oznaczać następną falę migracji – braki mieszkaniowe najpewniej znacznie wzrosną.
w.d.

INWESTYCJE
Droga do portu

Spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) przekaże 20 mln zł na prace przygotowawcze budowy Drogi Czerwonej – trasy o strategicznym znaczeniu dla gospodarki, która ma łączyć Port Gdynia z siecią dróg krajowych, m.in. z obwodnicą Trójmiasta. To ważne, bo port w Gdyni nie ma dziś takiego bezpośredniego połączenia, a drogi zawsze były czynnikiem ograniczającym dostęp do niego. Droga Czerwona zapewni dalszy rozwój Portu Gdynia, zwiększy jego możliwości przeładunkowe i rozwojowe – obecnie jest tam przeładowywana jedna czwarta wszystkich przeładunków w polskich portach. Będzie też miała duże znaczenie dla programu CPK. Z prognoz wynika, że Port Lotniczy Solidarność może mieć już w pierwszym okresie działania ok. 20% udziałów w rynku cargo Europy Środkowo-Wschodniej. Dlatego tak ważne jest dobre skomunikowanie Portu Gdynia z resztą kraju, w tym z CPK. Budowa Drogi Czerwonej miałaby kosztować prawie 3 mld zł i zostać zakończona, jeśli nie będzie poślizgów, już w 2025 r.
j.k.

SKUTKI WOJNY
Mniejszy wzrost

Choć tempo wzrostu PKB w Polsce może być wyższe od średniej wartości dla Europy Środkowej, to skutki wojny na Ukrainie zmusiły Bank Światowy do obniżenia prognozy wzrostu polskiego PKB w 2022 r. do 3,9%, czyli o 0,8 punktu procentowego w porównaniu z przewidywaniem w styczniu. Według BŚ, napływ wojennych uciekinierów z Ukrainy spowoduje znaczny wzrost popytu na usługi publiczne, co wywoła dodatkową presję na finanse publiczne, ale można się także spodziewać pozytywnych bodźców dla ospodarki na fali wzrostu popytu wewnętrznego. W 2023 r. wzrost polskiego PKB wyniesie 3,6% i będzie o 0,2% większy, niż przewidywano jeszcze w styczniu. Ukraińska gospodarka skurczy się w tym roku o 45%. Skala tej zapaści zależy jednak od tego, jak intensywna i długa będzie wojna za naszą wschodnią granicą.
j.k.

2022-04-19 09:24

Ocena: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

Liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej jest coraz większa. Straż Graniczna odnotowała ich prawie 500 w ciągu jednego dnia (od początku września było ich 6 tys.). Osoby, które usiłowały nielegalnie przekroczyć naszą granicę, usłyszą zarzut popełnienia przestępstwa, za które grozi do 8 lat więzienia. – Cudzoziemcy będą także deportowani z naszego kraju – informuje Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej. Sytuacja na granicy doprowadziła do przedłużenia o 2 miesiące stanu wyjątkowego. Straż Graniczna spodziewa się kolejnych prowokacji białoruskich służb. – Alaksandr Łukaszenka chce wziąć odwet za nasze poparcie dla demokratycznych ruchów na Białorusi – powiedział podczas debaty w Sejmie Mariusz Kamiński, szef MSWiA. Jak podkreślił, polskie służby odróżniają uchodźców od migrantów. Uchodźcami, którzy uciekają przed represjami politycznymi, są m.in. obywatele Białorusi zagrożeni z racji wyznawanych poglądów. Według polskich służb, władze Białorusi są zaangażowane w próbę stworzenia stałego szlaku migracyjnego przez Polskę. Większość osób trafia do nas z Iraku, gdzie nie toczy się konflikt zbrojny. Część z nich nie ma dokumentów, a część ma fałszywe. Po sprawdzeniu ich telefonów okazało się, że spora liczba z nich może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Polaków. Białoruski opozycjonista Andrej Sannikau, gdy komentował śmierć migrantów, których znaleziono w okolicach białoruskiej granicy, zaapelował, aby zbrodniami białoruskiego dyktatora zajął się międzynarodowy trybunał.w.d.
CZYTAJ DALEJ

Smoleńsk: kościół nie powróci do katolików

2024-11-29 17:16

[ TEMATY ]

Kościół

Smoleńsk

wikipedia/ Сергей Семёнов (User:Stauffenberg)

Kościół pw Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Smoleńsku

Kościół pw Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Smoleńsku

- Budynek rzymskokatolickiego kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Smoleńsku zostanie w pełni odrestaurowany - zapowiedział 26 listopada gubernator obwodu smoleńskiego, Wasilij Anochin. Jak jednak informuje archidiecezja Matki Bożej w Moskwie, nie jest przewidziane przekazanie kościoła wiernym. Nie było również żadnych rozmów na temat możliwości pełnienia w nim posługi duszpasterskiej.

W 1936 roku neogotycki kościół został odebrany wiernym, zdemontowano dzwony i krzyże, zdemontowano organy, a budynek przekazano na archiwum NKWD. Następnie pomieszczenia kościoła były wykorzystywane jako magazyn Archiwum Państwowego Obwodu Smoleńskiego. Jednak budynek został uznany za awaryjny i ostatecznie w 2013 r. instytucja opuściła dawny kościół - od tego czasu pomieszczenia są puste. W rezultacie budynek uległ dewastacji.
CZYTAJ DALEJ

Patostreamer obrażał Polaków. Wrócił już na Ukrainę; ma zakaz ponownego wjazdu do Schengen

2024-11-30 15:15

Adobe Stock

Zatrzymany przez policjantów i funkcjonariuszy SG patostreamer Crawly decyzją szefa MSWiA, na wniosek szefa ABW, wrócił już na Ukrainę - poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Crawly, czyli Vladyslav O., otrzymał zakaz wjazdu do strefy Schengen na 10 lat.

O zatrzymaniu Crawly'ego rzecznik MSWiA poinformował w piątek. Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom SG, którzy na podstawie rejestracji w Systemie Informacyjnym Schengen podjęli czynności związane z wydaleniem go z kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję