RZESZÓW
Zwyczajność doceniona
Żył krótko, odszedł do Boga w 1991 r. w wieku 25 lat. W Rzeszowie mają nadzieję, że będzie pierwszym świętym młodego Kościoła. W 30. rocznicę utworzenia diecezji otwarto proces beatyfikacyjny Jacka Krawczyka, urodzonego w Rzeszowie, a pochodzącego z niedalekiej wsi Palikówka. Pamięć o nim jako o niezwykłym człowieku musiała być bardzo silna, a jego chrześcijańska osobowość – tak bardzo się wybijająca, że niejako przymuszała, aby rozpocząć niełatwą przecież i wymagającą drogę wyniesienia go na ołtarze. Żył Chrystusem „na maksa” i tej miłości nie zniszczyło nawet zło cierpienia, które go spotkało. Zarówno tego fizycznego (nowotwór), jak i duchowego. Umierał, nie mogąc się nacieszyć miłością narzeczonej, a później – na krótko – żony. Beatyfikacja to nie nagroda dla Jacka, ale światło dla nas, którzy pytają z ukrytym zarzutem w sytuacji, gdy ocieramy się o cierpienie: gdzie jest Bóg?
PATRIARCHAT MOSKIEWSKI
Cyryl nie ustępuje
Patriarcha moskiewski Cyryl nie ustępuje ani o krok, a raczej ciągle idzie do przodu. W 6. tygodniu wojny stwierdził, że rosyjska Cerkiew i jej wierni walczą z antychrystem. Jak bardzo trzeba mieć zmanipulowany umysł, żeby uwierzyć w słowa funkcjonariusza rosyjskiej bezpieki w sytuacji, gdy przez tę wojnę już 4 mln osób musiało uciekać, tysiące straciło życie, a dziesiątki tysięcy zostało rannych?! To jest po prostu niepojęte...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
SZCZECIN
Marsze wracają
Reklama
Marsz dla Życia wraca na ulice Szczecina. Po 2 latach przerwy spowodowanej pandemią COVID-19 uczestnicy największej manifestacji w obronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci przejdą tradycyjnie z Jasnych Błoni do katedry. Marsz odbędzie się 8 maja. Przed pandemią szczeciński Marsz dla Życia był największym tego typu wydarzeniem ulicznym w Polsce spośród kilkudziesięciu marszów, które rokrocznie odbywały się w polskich miastach. Gromadził do 10 tys. osób. W czasie popandemicznej odbudowy pewnie przyjdzie również moment na to, by odbudowywać idee takich marszów, tym bardziej że w trakcie lockdownów i obostrzeń byliśmy świadkami kontruderzenia przeciwników życia, którzy łamiąc prawo, gromadzili się na tzw. czarnych marszach. Prawdopodobnie i dziś pojawią się argumenty, że nie czas na takie wydarzenia, gdy za miedzą trwa wojna. Tyle że, jak mawiała Matka Teresa z Kalkuty: „Jeżeli matka może zabić swoje dziecko, to któż powstrzyma ciebie i mnie, abyśmy nie pozabijali się nawzajem?”. Brak bezwzględnego szacunku dla ludzkiego życia stoi u podstaw każdej wojny.
ŚWIĘCI
Dekret o heroiczności
Rozalia Celakówna to kolejna Polka, która jest na „ostatniej prostej” do uznania jej za błogosławioną. Brakującym i oczekiwanym elementem jest cud za jej wstawiennictwem. Na audiencji udzielonej przed Niedzielą Palmową kard. Marcellowi Semerarowi prefektowi Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych – Ojciec Święty upoważnił tę kongregację do promulgowania jednego dekretu o cudzie (do kanonizacji), jednego o męczeństwie (do beatyfikacji) oraz siedmiu dekretów o heroiczności cnót. Jeden z nich dotyczy właśnie urodzonej na początku ubiegłego wieku, a zmarłej w 1944 r. Rozalii Celakówny. Nie pisała wiele. Była mistyczką i pielęgniarką. Jej życie duchowe związane było silnie z kultem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Mistyczną opiekę Chrystusa zaczęła odczuwać już w wieku 6 lat. To związek z Bogiem i głęboka wiara dawały jej siły do spalania się dla chorych w krakowskich szpitalach, gdzie pracowała.
KIELCE
Egzorcyzmować Putina?
Reklama
Trzeba egzorcyzmować i modlić się za wszystkich szkodników pokoju w Polsce i na świecie, ale przede wszystkim miejmy pokorę, aby ten pokój kształtować w naszych własnych sercach – powiedział 8 kwietnia bp Jan Piotrowski podczas Mszy św. rozpoczynającej miejską Drogę Krzyżową do klasztoru na Karczówce. To najstarsza w Polsce miejska Droga Krzyżowa. Łatwo dostrzec element diaboliczny w tej wojnie, zresztą jak w każdej. Bez diabła wojna byłaby niemożliwa. Tyle że diabeł sam z siebie wojny spowodować nie może. Potrzebuje do tego człowieka. Nie tylko jednego, bo to za mało. Potrzebuje „legionu”, aby jego plany się ziściły. – Jeśli jesteśmy dziś w atmosferze niepokoju, a nawet barbarzyńskiej wojny, to tylko dlatego, że pycha, egoizm jakiegoś człowieka pozwalają mu bezkarnie mordować na oczach świata – podkreślił biskup. – A świat, bojąc się utraty swoich interesów, wciąż dyskutuje i negocjuje tylko to, co jest dla niego korzystne – zauważył. W punkt.
PRAWO
Nowelizacja
Ministerstwo Sprawiedliwości planuje nowelizację w zakresie ochrony uczuć religijnych. Zostanie doprecyzowany art. 196 Kodeksu karnego. Nowelizacja przewiduje m.in., że osobie, która zakłóca nabożeństwo, nie trzeba będzie już udowadniać, iż czyniła to „złośliwie”. Przepis ma też regulować rodzaje czynów karalnych: lżenie i wyszydzanie związku wyznaniowego, jego dogmatów lub obrzędów czy publiczne znieważanie miejsca wykonywania obrzędów. Przynajmniej w głośnych sprawach nie ukarano jak dotąd nikogo za czyn, który nie tylko miał znamiona przestępstwa, ale ewidentnie obrażał uczucia religijne. W ostatnich latach byliśmy świadkami parodiowania Mszy św., ideologizowania ikony Matki Bożej Częstochowskiej czy publicznego darcia Pisma Świętego. Sędziowie z różnych sądów wyjątkowo zgodnie nie dostrzegali w tych czynach tego, co widziały w nich miliony wierzących. W ochronie uczuć religijnych chodzi nie o zemstę, ale o ochronę wielkiej wartości.
PAPIEŻ
Apel o rozejm
Reklama
Niech zostanie odłożona broń, niech rozpocznie się wielkanocny rozejm – ale nie po to, aby znów podjąć broń i walczyć na nowo, lecz zawieszenie broni, aby osiągnąć pokój przez prawdziwe negocjacje, a także gotowość do poniesienia pewnych ofiar dla dobra ludzi – zaapelował w Niedzielę Palmową Franciszek, odnosząc się do wojny na Ukrainie. To odwołanie do chrześcijańskich sumień, bo przecież w tej wojnie stoją naprzeciw siebie dwa chrześcijańskie narody, co jeszcze bardziej uwypukla jej kainowy charakter. Wyraźnie słychać też w tej wypowiedzi echo znanych od wieków rozejmów Bożych, które nakazywały przerwać lub w ogóle zakończyć konflikty wojenne na święty czas, a Wielkanoc jest właśnie czasem najświętszym. Oczywiście, łatwo byłoby przerwać lub stłumić działania na czas Wielkiejnocy, tym bardziej że na Wschodzie obchodzona jest ona później. Chodzi jednak nie o pokazanie „wojennej pobożności”, ale o pokój trwały, który oznacza „gotowość do poniesienia pewnych ofiar dla dobra ludzi”. Te ofiary mają ponieść politycy, którzy mają swoje ambicje. Niemożliwe? Po ludzku tak, ale „dla Boga nie ma nic niemożliwego”.
KRADZIEŻ
Zabrali cenny kielich
Agencja Ukrinform poinformowała o kolejnym haniebnym czynie rosyjskich żołnierzy. Okradli oni Katolickie Seminarium Duchowne w Worzelu. Zabrali m.in. cenny kielich, który był pamiątką po Mszy św. odprawionej tam w 2001 r. przez św. Jana Pawła II.
Biskup Witalij Krywycki, komentując to zdarzenie, napisał: „Wywieźli praktycznie wszystko, co można sprzedać. Od klimatyzatorów, przez pralki, komputery, routery, sprzęt kuchenny, aż po stare adidasy ojca rektora, w których lubił biegać” Na zdjęciu zniszczona przez Rosjan figura Matki Bożej.