Reklama

Aspekty

Pascha przyniosła życie

Tegoroczna Niedziela Miłosierdzia to czas, w którym święta Zmartwychwstania Pańskiego przeżywają wierni Kościoła wschodniego.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 17/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Niedziela Miłosierdzia

Karolina Krasowska

Przede wszystkim jesteśmy chrześcijanami. Wielkanoc, którą nazywamy Wielkim Dniem, stanowi centrum naszej wiary – mówi ks. mitrat Julian Hojniak

Przede wszystkim jesteśmy chrześcijanami. Wielkanoc, którą nazywamy Wielkim Dniem, stanowi centrum naszej wiary – mówi ks. mitrat Julian Hojniak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Część z nich od dawna mieszka w naszym regionie, na terenie naszej diecezji, niektórzy przybyli przed laty w poszukiwaniu poprawy warunków ekonomicznych. Gro rodzin, głównie kobiet i dzieci, przyjechało niedawno z Ukrainy szukając schronienia przed wojną. Są wśród nich grekokatolicy i osoby wyznania prawosławnego. Wszyscy w tym roku celebrując Paschę, zanoszą do Zbawiciela gorącą modlitwę o zakończenie wojny i pokój.

Wierzą, że zapanuje pokój

Reklama

W Polsce przebywa już ok. 2,5 mln osób z Ukrainy. Wiele parafii i rodzin bez wahania przyjęło uchodźców pod swój dach. Tak jak parafia św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu, gdzie schronienie znalazła pani Irena z siostrą i trojgiem dzieci. Rodzina przyjechała ze Zbaraża, jest wyznania prawosławnego. Jak przygotowywała się do świąt i jak przeżywa Paschę Zbawiciela? – Przed Wielkanocą wierni dotrzymują siedmiotygodniowego postu. Tydzień przed Wielkanocą jest nazywany Wielkim Tygodniem. W przeciągu tego tygodnia wspomina się mękę Chrystusa i ostatnie wydarzenia przed jego ukrzyżowaniem. W Wielki Czwartek, który nazywa się „Czystym”, wspominamy Ostatnią Wieczerzę i Komunię Ciała i Krwi Chrystusa, czytamy 12 fragmentów Ewangelii Męki Pańskiej. W kościele ludzie zapalają świece, a wracając do domu, starają się przynieść świecę, tak aby nie zgasła. W Wielki Czwartek gospodynie sprzątają swoje domy. Również w czwartek zaczynają malować jajka i piec paski (pszenne bułki). W Wielki Piątek adorujemy płaszczennicę (przedstawienie na płótnie Chrystusa złożonego do grobu), upamiętniamy wówczas ukrzyżowanie i śmierć Zbawiciela. W ten dzień wierzący przestrzegają ścisłego postu. W Wielki Piątek jest powinność uczestnictwa w nabożeństwie. Ten dzień spędzamy w zadumie i żałobie. Sobota to dzień odpoczynku, przejście od męki do zmartwychwstania Chrystusa. W tym dniu święcimy koszyczek wielkanocny. Zgodnie z tradycją do koszyka wkłada się: paskę, ser, masło, pisanki, kiełbasę, sól i chrzan. Kosz przykrywa się haftowanym ręcznikiem, a podczas konsekracji zapala się świecę. Koszyki dekorowane są kwiatami i zielenią. Po poświęceniu kosz odkłada się do następnego dnia – opowiada pani Irena. – Uroczystości świąteczne rozpoczynają się o godzinie 22.00. Podczas nabożeństwa zostaje przyniesiona płaszczennica i umieszczona na ołtarzu. Po uroczystej procesji o północy dzwon zapowiada Zmartwychwstanie Chrystusa i rozpoczęcie liturgii wielkanocnej. W niedzielę cała rodzina zbiera się przy wielkim stole, aby świętować Wielkanoc. Witają się słowami „Chrystus zmartwychwstał” i odpowiadają słowami „Zaprawdę zmartwychwstał” oraz otwierają koszyk wielkanocny. Każdy powinien zjeść poświęcone jajko i inne potrawy. Święto Zmartwychwstania to święto radości i błogosławieństwa. Wielkanoc obchodzona jest przez trzy dni. Drugi dzień świąt to „lany poniedziałek”, kiedy młodzi chłopcy i dziewczęta, oblewając się czystą wodą, życzą sobie urody i zdrowia. Także w okresie wielkanocnym rodzina i krewni gromadzą się na cmentarzu, odwiedzając zmarłych. Wielkanoc to radosne święto. Ale w tym roku Ukraina nie będzie mogła radośnie obchodzić tego święta. Jednak wszyscy Ukraińcy wierzą, że wkrótce na naszej ziemi zapanuje pokój – dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chrystos Woskres

Reklama

Grzegorz Wanatko należy do parafii greckokatolickiej w Zielonej Górze. Na co dzień jest pracownikiem Muzeum Ziemi Lubuskiej. Jego małżonka jest wyznania rzymskokatolickiego, dlatego każdego roku obchodzą święta podwójnie. – W okresie PRL, wskutek polityki wyznaniowej państwa, działalność Kościoła greckokatolickiego była ograniczona i udział w regularnych praktykach religijnych był trudny. Wzrastaliśmy więc w pewnym dualizmie, uczestnicząc w życiu dwóch obrządków, i tak pozostało do dziś, zwłaszcza, że rodzina małżonki bliżej jest związana z obrządkiem rzymskokatolickim – mówi Grzegorz Wanatko. – Obecnie dominuje wymiar duchowy celebrowania świąt. W tym roku pojawiła się kwestia niesienia pomocy uchodźcom z Ukrainy. Główną częścią obchodów Wielkanocy jest oczywiście poranna liturgia wraz z procesją, w której dominuje radosny przekaz: Chrystos Woskres, czyli Chrystus Zmartwychwstał. Po nabożeństwie kapłan święci pokarmy, choć kiedyś bywało, że święconka odbywała się w dzień poprzedzający Wielkanoc. Wśród nich tradycyjnie znajdują się paska (bułka lub chlebek), masło, sól, chrzan czy kiełbasa. Oczywiście w wielkanocnym koszyku nie może zabraknąć symbolu świąt, czyli jajek. Po uroczystościach religijnych świętowanie przenosi się do domów rodzinnych. Główną częścią jest rodzinne śniadanie. Na stole pojawiają się poświęcone pokarmy. Moją ulubioną strawą są jajka w sosie tatarskim, ale jak to zwykle bywa, każdy ma inne podniebienie. Okres świąt wielkanocnych w Kościele greckokatolickim trwa trzy dni. Po Liturgii Zmartwychwstania Pańskiego kolejne dwa dni to w tłumaczeniu na język polski Jasny Poniedziałek i Jasny Wtorek. Ważny element okresu wielkanocnego w naszym Kościele to tradycja odwiedzania grobów naszych najbliższych – dodaje.

To jest Dobra Nowina

Ks. mitrat Julian Hojniak, od ponad 30 lat jako proboszcz posługuje w greckokatolickiej parafii pw. Opieki Matki Bożej w Zielonej Górze. Od samego początku wojny na Ukrainie, jak tylko do naszego kraju zaczęły przybywać pierwsze rodziny zza wschodniej granicy, zainteresował się ośrodkiem dla uchodźców w Drzonkowie, sygnalizując gotowość opieki i posługi duszpasterskiej. – Dla uchodźców przebywających w hotelach na terenie miasta przygotowaliśmy plakaty informacyjne o naszej parafii i przekazaliśmy je do tych miejsc. W związku z tym, szczególnie w ostatnim czasie w cerkwi można było zauważyć zwiększoną ilość ludzi, którzy pojawili się na liturgii – mówi ks. Hojniak. – Oprócz tego w parafii powstał zespół wolontariuszy, który po każdej niedzielnej liturgii prowadzi dyżury w świetlicy pod cerkwią, służy pomocą, odpowiada na konkretne pytania i jest do dyspozycji uchodźców – dodaje. Dzięki zaangażowaniu ks. Juliana Hojniaka, duchowni greckokatolickich parafii znajdujących się na terenie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, nawiązali kontakt z parafiami i ośrodkami diecezjalnej Caritas, w których przebywają uchodźcy z Ukrainy, zapewniając o gotowości duchowej opieki, gdyby była taka potrzeba. Oprócz tego zielonogórska parafia greckokatolicka zorganizowała zbiórkę i przekazała na Ukrainę transport najpotrzebniejszych rzeczy w ramach akcji „Rodzina rodzinie”. Znalazły się tam rzeczy przydatne w tym wojennym czasie, np. konserwy, makaron, olej, chrupkie pieczywo, słodycze, leki. Ale też takie nieodzowne w tamtych warunkach, jak latarki, baterie świece, zapalniczki.

Już 24 kwietnia wierni wyznania greckokatolickiego będą przeżywać Wielkanoc. – Przede wszystkim jesteśmy chrześcijanami. Wielkanoc, którą nazywamy Wielkim Dniem, stanowi centrum naszej wiary. Dobra Nowina o Zmartwychwstaniu Chrystusa buduje naszą wiarę – mówi ks. Hojniak. – Na co dzień zachowujemy kalendarz gregoriański, ale w życiu liturgicznym używamy kalendarza juliańskiego. Jeżeli chodzi o święta Bożego Narodzenia to jest różnica trzynastu dni, natomiast jeżeli chodzi o Wielkanoc to każdego roku jest to święto ruchome. W tym roku wiernych wyznania rzymskokatolickiego i grekokatolików dzieli różnica jednego tygodnia. Wielkanoc świętujemy w niedzielę Jutrznią Zmartwychwstania. Gromadzimy się na placu przed cerkwią, przy zamkniętych drzwiach wejściowych. Ich otwarcie symbolizuje otwarcie Bożego Grobu i zmartwychwstanie Chrystusa. Wtedy śpiewany jest wielokrotnie hymn zmartwychwstania: „Chrystus zmartwychwstał, śmiercią śmierć zwyciężył i tym, którzy są w grobach darował życie”. Później jest świąteczna liturgia i jeżeli pogoda pozwala, uroczyste poświęcenie pokarmów na placu. Tym co jest oryginalne dla Kościołów wschodnich jest to, że w Tygodniu wielkanocnym idziemy na groby, na cmentarze, po to, by uświadomić sobie, że Pascha przyniosła życie – Chrystus umarł i zmartwychwstał, żeby przynieść życie tym, którzy już odeszli, ale też i dla nas. To jest ta Dobra Nowina – kończy ksiądz mitrat.

2022-04-19 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Miłosierdziu świat znajdzie pokój

Znakiem Bożego Miłosierdzia jest każde uzdrowienie – mówił bp Roman Pindel w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach.

W Święto Miłosierdzia Bożego bp Pindel 16 kwietnia przewodniczył plenerowej liturgii w sanktuarium Miłosierdzia Bożego. – Znakiem Bożego Miłosierdzia jest każde uzdrowienie, a zapowiedzią okazania miłosierdzia przez zmartwychwstanie na końcu tego czasu jest przywracanie przez Jezusa zmarłych do życia. Jest to także zapowiedź ostatecznego zwycięstwa nad szatanem, grzechem i jakimkolwiek złem – mówił w kazaniu bp Pindel. Ordynariusz przypomniał, że największym dziełem Bożego Miłosierdzia jest nasze zbawienie. – Jezus zapewnia, że kto okazuje miłosierdzie, ten otrzyma wielką nagrodę. To nie jest tylko doznanie miłosierdzia od Ojca, ale stanie się Synem Najwyższego – przypomniał homileta. Podkreślił jednocześnie, że wszelkie miłosierdzie bierze swój początek w Bogu, który jest Ojcem Jezusa i naszym Ojcem. I dodał, że najlepszym dowodem na to jest zmartwychwstanie Jezusa. – Dziękujmy dziś Bogu, którego miłosierdzie jest na wieki, za to, że tak bardzo nas przekonuje, abyśmy przyszli do Niego jako Ojca Miłosierdzia. Za tekst Pisma Świętego, który na wielu miejscach ukazuje miłosierne oblicze Ojca, za życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, który w ten sposób okazał najmocniej swoją miłosierną miłość do całego świata. Dziękujmy także za św. Faustynę i innych proroków miłosierdzia, których Bóg wciąż posyła – zakończył hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Głos Boga jest pierwszym źródłem życia

„Córka Głosu” – pod takim hasłem w sanktuarium w Otyniu odbyło się wielkopostne czuwanie dla kobiet.

Był czas na konferencję, modlitwę wstawienniczą, adorację Najświętszego Sakramentu i oczywiście Eucharystię. Czuwanie, które odbyło się 5 kwietnia, poprowadziła Wspólnota Ewangelizacyjna „Syjon” wraz z zespołem, a konferencję skierowaną do pań, które wyjątkowo licznie przybyły tego dnia na spotkanie, wygłosiła Justyna Wojtaszewska. Liderka wspólnoty podzieliła się w nim osobistym doświadczeniem swojego życia. – Konferencja jest zbudowana na moim świadectwie życia kobiety, która doświadczyła nawrócenia przez słowo Boże i która każdego dnia, kiedy to słowo otwiera, zmienia przez to swoją rzeczywistość. Składając swoje świadectwo chciałam zaprosić kobiety naszego Kościoła katolickiego do wejścia na tą drogę, żeby nauczyć się życia ze słowem Bożym i tak to spotkanie dzisiaj przygotowaliśmy, żeby kobiety poszły dalej i dały się zaprosić w tą zamianę: przestały analizować, zamartwiać się, tylko, żeby uczyły się tego, że głos Boga jest pierwszym źródłem życia, z którego czerpiemy każdego dnia. Taki jest zamysł tego spotkania, dlatego nazywa się ono „Córka Głosu” – mówi liderka Wspólnoty Ewangelizacyjnej „Syjon”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję