Uroczystości przewodniczył minister prowincjalny o. Alard Maliszewski. W słowie powitania o. Faustyn Zatoka, proboszcz parafii wskazał na św. Franciszka, w którego sercu obraz Boży szczególnie mocno został utrwalony. – Nosząc stygmaty, tak jak Chrystus Ukrzyżowany, Franciszek stał się do Niego podobny. Chciał tak jak Chrystus kochać, cierpieć i żyć, by objawiać tę Miłość, która jest nieskończona – mówił o. Faustyn.
W homilii o. Alard Maliszewski mówił o różnego rodzaju cierpieniach, które dotykają człowieka w sferze fizycznej, duchowej i emocjonalnej. Podkreślił, że św. Franciszek to człowiek, który również doświadczał cierpienia i odkrył jego sens. Przypomniał, że miesiąc temu byliśmy świadkami konsekracji sołtysowickiej świątyni. – Było namaszczenie ołtarza, okadzenie ścian świątyni, ale zabrakło tego elementu, który mamy dziś – Drogi Krzyżowej. Ten brak to nie tylko brak estetyczny. Droga Krzyżowa to nie tylko wypełnienie architektoniczne. Ona nam przypomina tak naprawdę o tym, co jest w Kościele najważniejsze – najważniejszy jest ołtarz a na nim spełnia się doskonała ofiara Chrystusa. On się ofiarowuje, oddaje swoje życie. Droga Krzyżowa nam to przypomina – nauczał o. Maliszewski.
Ikony napisała p. Honorata Wojczyńska, powstały one na tablicach, na których parafianie wypisali swoje intencje modlitewne.
Już 18 marca odbędzie się w Krakowie Akademicka Droga Krzyżowa. Nabożeństwu będzie przewodniczył abp Marek Jędraszewski.
Temat przewodni modlitwy brzmi „Kim jesteś? Na Drodze…”. Jak mówi ks. Dariusz Talik, diecezjalny duszpasterz akademicki, to jedno z ważniejszych pytań określających tożsamość człowieka.
Ks. Jerzy Popiełuszko od 16 lat objawia się mieszkance Włoch. Czego dotyczą te wizje? – można przeczytać w książce pt. „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki”, która ukazała się w Wydawnictwie Esprit z okazji 15. rocznicy beatyfikacji męczennika. - Przy czym, należy pamiętać, że opublikowanie książki na temat objawień ks. Popiełuszki nie jest równoznaczne z ich uznaniem przez Kościół, stanowi jedynie wskazanie, w jaki sposób je traktować i jakie mogą mieć znaczenie dla życia duchowego - twierdzi ks. prof. Józef Naumowicz.
Mieszkanka północnej Italii, Francesca Sgobbi, 7 lipca 2009 roku, po raz pierwszy doznała objawienia, chociaż nie wiedziała wtedy kim jest ks. Popiełuszko, nie znała też jego życiorysu (mało czytała, ukończyła tylko 5 klas szkoły podstawowej). Kiedy wizje się powtarzały, poinformowała miejscowego biskupa, potem swego kierownika duchowego, radziła się, w jaki sposób ma swe doświadczenia traktować. Potem poinformowała o tym wszystkim polski Urząd Postulacji do spraw beatyfikacji. Kilka razy odwiedziła też Polskę. – Pamiętam, jak żarliwie modliła się przy grobie ks. Jerzego, z jakim namaszczeniem oglądała jego dawne mieszkanie – opowiada na łamach książki „Niezwykłe objawienia księdza Popiełuszki” Katarzyna Soborak, notariusz procesu beatyfikacyjnego, kierownik Ośrodka Dokumentacji Życia i Kultu ks. J. Popiełuszki w Warszawie, która razem z ojcem dr. Gabrielem Bartoszewskim, kapucynem, promotorem sprawiedliwości w procesie beatyfikacyjnym, spotykała się z widzącą.
Pielgrzymowanie zawsze wiąże się z podjęciem wyzwania. Można pielgrzymować na różne sposoby, ale pielgrzymowanie piesze ma swój urok. Przede wszystkim jest to wyjście w nieznane. A dla mnie Via Francigena to zupełnie nowość. Miasto Viterbo znane mi było tylko i wyłącznie z wiadomości o najdłuższym konklawe w historii.
Od teraz będzie to wspomnienie rozpoczęcia drogi ku Rzymowi. Dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich pokazuje Apostoła Pawła wchodzącego do Wiecznego Miasta. I w tym momencie wyobraziłem sobie mężczyznę idącego w długiej szacie, mającego torbę na ramieniu, sandały na nogach. I pomyślałem, że jest jakieś prawdopodobieństwo, że tymi drogami do Rzymu podążało przez wieki wielu świętych Kościoła katolickiego przemierzało. O samym znaczeniu Via Francigena pisałem wczoraj, więc nie powtarzając się przejdę dalej. Apostoł Paweł był człowiekiem drogi. I tak, jak my podążamy w ku Rzymowi, tak on szedł i spotykał na swojej drodze różnych ludzi. On nie wiedział kim są, oni nie wiedzieli z kim mają do czynienia. Wydaje mi się jednak, że jako człowiek Chrystusowy, chętnie napotkanym ludziom o swoim Mistrzu mówił. Nie było to na tamte czasy łatwe zadanie, bo przecież groziła za to śmierć. On się tym nie martwił. Robił po prostu swoje.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.