Kościół z natury jest wspólnotą wspólnot. Skupiają one ludzi wierzących, którzy pragną w określony sposób i według swojej duchowej wrażliwości przeżywać i głosić wiarę.
Wspólnoty są niezbędne
– Podstawową wspólnotą w Kościele są parafie. Wiele wspólnot działa w ścisłej symbiozie z parafią i stanowią dla niej wielkie wsparcie modlitewne i ewangelizacyjne. Ojciec Święty Franciszek, zapytany kiedyś o to, co jest ważniejsze w Kościele, parafia czy wspólnoty, odpowiedział prosto: „Parafia, ale taka, która jest wspólnotą” – wyjaśnia bp Przybylski i uzmysławia nam, że raczej trudno sobie wyobrazić Kościół bez różnorodności zakonów i zgromadzeń czy różnych form duchowości. – Są w nim wspólnoty z dużym doświadczeniem i historią, różnego rodzaju bractwa, koła różańcowe itp. Są też wspólnoty z ogromnym dorobkiem duchowym, takie jak choćby oazy młodzieżowe i rodzinne, Akcja Katolicka, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Droga Neokatechumenalna, czy też, obchodząca ostatnio swoje40-lecie istnienia w Częstochowie, Odnowa w Duchu Świętym, oraz nowe, np. Szkoły Nowej Ewangelizacji – przypomina bogactwo ruchów wewnątrzkościelnych i trafnie wskazuje: – Dzisiaj świat bardzo potrzebuje świadectwa ludzi, którzy potrafią być razem dla Pana Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nadzieja ponownych narodzin
Reklama
Wielkie ruchy odnowy Kościoła rodziły się w czasie Soboru Watykańskiego II. Nie chodziło w nich o to, by uczynić życie katolików bardziej kościelnym, lecz bardziej ewangelicznym. Założycielami Drogi Neokatechumenalnej byli Hiszpanie: Kiko Argüello i Carmen Hernandez, którzy w 1964 r. postanowili w slumsach głosić ubogim Ewangelię.
– Katechumenat jest pojęciem wczesnochrześcijańskim i oznacza przygotowanie do przyjęcia chrztu. Droga Neokatechumenalna jest natomiast na nowo przeżywanym katechumenatem – tłumaczy zjawisko ks. Jacek Marciniec, proboszcz parafii św. Zygmunta w Częstochowie, który na pytanie: dlaczego powtarzać jeszcze raz drogę, którą przechodzi każde chrześcijańskie dziecko, odpowiada: – Nikodem w rozmowie z Jezusem nie mógł sobie wyobrazić powtórnego narodzenia dorosłego człowieka, lecz Jezus mu wyjaśnił, że kto się nie narodzi z wody i ducha, nie wejdzie do królestwa Bożego.
Mamy trzy sakramenty inicjacji chrześcijańskiej: chrzest, bierzmowanie i Eucharystię. Przyjmujemy je tradycyjnie jako dzieci, a kiedy człowiek staje się dojrzały, to ma obowiązek rozumieć, jakie dary przyjął. – Fakty są jednak brutalne. Już po Pierwszej Komunii św. rodzice wypisują dzieci z lekcji religii. Podobnie dzieje się po sakramencie bierzmowania, który powinien uruchomić proces pełnego odkrywania Jezusa, a nie uruchamia – konstatuje ks. Marciniec.
Ścieżką do Boga
Początkiem Drogi Neokatechumenalnej jest słuchanie kazań ewangelizacyjnych, tzw. Katechez Zwiastowania. Głoszą je katechiści Drogi Neokatechumenalnej i czynią to w jedności z proboszczem miejsca oraz błogosławieństwem biskupa.
Reklama
– Ale nie byłoby ich w tym miejscu, jako głoszących, gdyby nie było osobistego doświadczenia Boga, który zadziałał w ich życiu. Kiedyś ojciec jednego z przyszłych katechistów jak zwykle wyszedł z domu, by pić z kolegami. I nie wiadomo dlaczego po drodze wstąpił do kościoła, w którym były głoszone „Katechezy Zwiastowania”. Małżonka podążająca śladem męża alkoholika była zbulwersowana, że będzie pił w świątyni. Weszła do kościoła i... razem z nim wysłuchała katechezy. Zostali we wspólnocie, a syn, który widział tę przemianę ojca i uzdrowienie rodziny, nie ma innego wytłumaczenia, jak tylko działanie Boga – proboszcz parafii św. Zygmunta przytacza jedną z wielu historii nawróceń.
Specyfika
Po etapie katechez ci, którzy ich wysłuchali, są zaproszeni do zawiązania tej niezwykłej parafialnej wspólnoty.
– Mamy pełną wolność, bo nie jesteśmy sektą i każdy, kto chce, może do wspólnoty przyjść i z niej wyjść. Droga Neokatechumenalna jest darem dla Kościoła i parafii. Podstawowe spotkania są zawsze dwa razy w tygodniu, czyli w połowie tygodnia jest liturgia słowa, a w sobotę wieczorem Eucharystia. Raz w miesiącu jest konwiwencja, wspólnotowy dzień skupienia, połączony z czytaniem słowa Bożego, rozważaniem, modlitwą i wypowiedziami członków wspólnoty – opowiada katechista Mariusz Wawrzak, który na Drodze Neokatechumenalnej trwa już osiemnaście lat. – Zaraz na początku roku katechetycznego, dla tych, którzy są odpowiedzialni za poszczególne wspólnoty krajowe, pierwszą konwiwencję przeprowadzają hiszpańscy inicjatorzy Drogi Neokatechumenalnej. Ci zaś organizują konwiwencję dla katechistów odpowiedzialnych za poszczególne regiony. I tak dochodzimy aż do parafialnych grup neokatechumenalnych – wyjaśnia Wawrzak.
– Znamienna jest bliskość uczestniczących w Eucharystii, którzy siedzą w kręgu metr od ołtarza. To ma uzmysławiać, że Jezus jest obecny nie tylko w Eucharystii, ale też w prezbiterze, w zgromadzeniu i w słowie Bożym – tłumaczy ks. Marciniec.
Trochę historii
Reklama
– Arcybiskup Stanisław Nowak był przychylny Drodze Neokatechumenalnej i skierował katechistów do młodych proboszczów, licząc na ich otwartość. U mnie w parafii zaczęli głosić „Katechezy Zwiastowania” w 1993 r. i bardzo mi się spodobały. Pod ich wpływem wstąpiłem do wspólnoty i trwam w niej do tej pory. Może jestem najtrudniejszym do nawrócenia, bo z proboszczami idzie ciężko – śmieje się ks. Jan Bachowski, proboszcz parafii św. Rafała Kalinowskiego w Częstochowie, i wyjaśnia: – Gdy katechiści przyjechali do Polski w 1975 r., udali się do kard. Stefana Wyszyńskiego, a on im powiedział, że w Polsce mamy pełne kościoły, ale skoro Pan Bóg was tu przysłał, to przez to chce nam coś powiedzieć. Po pół wieku nie mamy pełnych kościołów. Akceptacja przez prymasa Drogi Neokatechumenalnej wydaje się decyzją opatrznościową.
W parafii
– U mnie są cztery wspólnoty, ale to jest duszpasterstwo dla cierpliwych proboszczów – żartuje ks. Bachowski i poważnie wskazuje: – Ten ruch odklerykalizowuje Kościół, i to jest dobre, bo papież Franciszek mówi, że duszpasterze mają pachnieć jak owce powierzone ich pieczy.
– Uczestnicząc w neokatechumenalnej liturgii, bardziej ją przeżywam – Jan Kotlarczyk, uczeń szkoły średniej, należący razem z rodzicami do wspólnoty neokatechumenalnej w parafii św. Rafała Kalinowskiego, podkreśla intensywność doświadczeń, których doznaje podczas wspólnotowych nabożeństw.
W Częstochowie wspólnoty neokatechumenalne działają w parafiach: św. Rafała Kalinowskiego, Świętych Apostołów Piotra i Pawła, Podwyższenia Krzyża Świętego, św. Zygmunta oraz w parafii Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza w Żarkach.