Reklama

Kościół

Zbudujmy muzeum bł. Jerzego Popiełuszki

Mała wieś na Podlasiu, z której wyszła jedna z największych osobowości współczesnego polskiego Kościoła, pozostaje miejscem do odkrycia. O wpływie Okopów na ukształtowanie się duchowości i osobowości bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz o budowanym tu muzeum poświęconym temu niezłomnemu kapłanowi, rozmawiamy z Markiem Popiełuszką, bratankiem męczennika.

Niedziela Ogólnopolska 10/2023, str. 40-41

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

ks. Jerzy Popiełuszko

muzeum

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Popiełuszko

Nzio Design / fundacjapopieluszko.pl

Wizualizacja projektu Muzeum bł. Księdza Jerzego Popiełuszki w Okopach

Wizualizacja projektu Muzeum bł. Księdza Jerzego Popiełuszki w Okopach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ireneusz Korpyś: W jaki sposób rodzinne strony wpłynęły na ukształtowanie się osobowości ks. Jerzego?

Marek Popiełuszko: Na Podlasiu ludzie są ze sobą bardzo zżyci. Nawet w czasach wojny i biedy zawsze sobie pomagali, spotykali się, utrzymywali bliskie więzi. Ksiądz Jerzy przesiąknął takim sposobem bycia i przeniósł go do Warszawy, do parafii, w których posługiwał. Gdy znalazł się w nowym dla siebie miejscu, jego naturalny instynkt podpowiadał mu, by poznawać nowych ludzi. Przychodził do parafian, by rozmawiać o ich problemach przy kawie czy herbacie, a jeśli tylko mógł, starał się pomóc. W taki sposób nawiązywały się wielkie przyjaźnie.

Jakim był człowiekiem na co dzień? Jak zapamiętała go rodzina?

Niczym nie różnił się od innych ludzi, może tym, że był bardziej troskliwy, bardziej rodzinny. Okopy dzieli od Warszawy ponad 200 km, obecnie ten dystans pokonuje się w niespełna 3 godziny, ale gdy żył ks. Jerzy, dostanie się z Warszawy do Okopów stanowiło poważną wyprawę. Mimo niedogodności natury komunikacyjnej ks. Jerzy dość często odwiedzał rodzinne strony. Mówił, że czas spędzony z rodziną jest dla niego czasem „ładowania akumulatorów”. Starał się odwiedzić każdego członka rodziny, ale nie zawsze pozwalał mu na to czas, nieraz było tak, że wpadał do nas tylko na kilkanaście minut.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jakie zdarzenie z udziałem ks. Jerzego najbardziej utkwiło Panu w pamięci?

Ksiądz Jerzy uwielbiał wyświetlać slajdy. W jednym z pokoi w domu rodzinnym urządził nawet salkę do pokazów. Pamiętam, jak pewnego upalnego wieczoru, było to tuż po żniwach, niemal cała wieś zeszła się na pokaz slajdów urządzony przez ks. Jerzego. Tego wieczoru wyświetlał slajdy z misji w Afryce, które przekazał mu jeden z misjonarzy. Pamiętam też dobrze, jak w czasie żniw pomagał nam. Razem pracowaliśmy na snopowiązałce. Podwoził nas swoim samochodem na pole, a za nami unosiły się kłęby kurzu. Lubił szybko jeździć.

Przeciętny Kowalski zapytany o ks. Jerzego Popiełuszkę jest w stanie powiedzieć, gdzie pracował i gdzie zginał, ale wiedza na temat jego pochodzenia już nie jest tak powszechna. Jak wobec tego sprawić, aby Okopy stały się miejscem pielgrzymek i centrum myśli bł. ks. Jerzego?

Myślę, że Okopy w pewnym sensie już stały się miejscem pielgrzymek, wiele osób przyjeżdża zobaczyć, gdzie na świat przyszedł i gdzie wzrastał błogosławiony męczennik. Od kilku lat w drugi weekend września Fundacja im. ks. Jerzego Popiełuszki organizuje rocznicę uroczystości urodzin ks. Jerzego. Pragniemy, aby każdy mógł poznać miejsce, w którym urodził się i wychował bł. ks. Jerzy. Gdy pytałem ludzi, którzy byli blisko ks. Jerzego, o Okopy, nie wiedzieli nawet gdzie leżą. Wówczas uświadomiłem sobie potrzebę stworzenia w Okopach czegoś, co pozwoli odwiedzającym tę miejscowość ludziom powiązać to miejsce z osobą ks. Jerzego. Ta myśl przyświecała mi i rodzinie, gdy postanowiliśmy założyć fundację i rozpocząć budowę Muzeum bł. Jerzego Popiełuszki w Okopach.

Reklama

Gdzie będzie się wznosić gmach muzeum?

Fundacja nabyła na ten cel ponad hektarową działkę zlokalizowaną w pięknym i reprezentacyjnym miejscu, na początku wsi. Obok niej znajduje się krzyż, który pełni istotną rolę w miejscowej tradycji – pod ten krzyż, w dniu pogrzebu przenoszona jest trumna ze zmarłym mieszkańcem wsi, tu też następuje symboliczne pożegnanie, zanim żałobnicy udadzą się do kościoła i na cmentarz. Nie mogliśmy więc wybrać na lokalizację muzeum innego miejsca, jak właśnie to, tak znamienne dla lokalnej tradycji. Muzeum stanie przy drodze, którą ks. Jerzy przemierzał, chodząc do szkoły czy do kościoła parafialnego. Muzeum ma być proste w formie, kształtem ma przypominać przydrożną kapliczkę. Bryła budynku będzie skromna, zresztą sam ks. Jerzy był osobą bardzo skromną. Budynek muzeum zostanie wkomponowany w krajobraz Okopów.

Jakie pamiątki udało się zachować po ks. Jerzym?

Przez jakiś czas miałem powiększalnik do zdjęć ks. Jerzego. Gdzieś zaginął. Nie przypuszczaliśmy, że ks. Jerzy będzie błogosławionym, i że stanie się tak popularny na świecie. Nie przywiązywaliśmy więc większej uwagi do rzeczy po nim, dlatego w rodzinnych stronach nie zachowały się wszystkie pamiątki. Natomiast jego warszawskie mieszkanie na Chłodnej zostało zachowane w takim samym stanie, jak ks. Jerzy opuścił je niemal czterdzieści lat temu. Znajduje się na trzynastym piętrze. Jest niewielkie, naraz mogą zwiedzać je tylko pojedyncze osoby. Potrzeba przezwyciężenia naturalnych ograniczeń architektonicznych w zaprezentowaniu tej pamiątki – swoistej wielkiej relikwii po ks. Jerzym zainspirowała nas do budowy muzeum w Okopach, do którego warszawskie mieszkanie błogosławionego męczennika zostanie przeniesione w skali 1:1.

Jaki cel przyświeca powstaniu muzeum w Okopach?

Ja doskonale pamiętam ks. Jerzego, ale nowe pokolenie nie miało możliwości poznać go osobiście. Młodzi nawet nie wiedzą, czym był komunizm, jakim złem był ten ustrój. W muzeum w Okopach chcemy pokazać nie tylko postać ks. Jerzego, ale też czasy, w których żył. Zresztą nie będzie to muzeum poświęcone tylko ks. Jerzemu. Z tyłu muzealnego gmachu ustawione zostaną bloki skalne wykonane z lokalnego materiału, na których sukcesywnie odsłaniane będą nazwiska duchownych niezłomnych. Księży, którzy zginęli za ojczyznę, było wielu, a ks. Jerzy jest ich przedstawicielem.

Na budowę muzeum potrzebne są pieniądze. Jak można wesprzeć to dzieło?

Fundacja nie buduje muzeum dla siebie – my wszyscy budujemy je dla następnych pokoleń. Pragniemy, by Polacy czuli się współbudowniczymi muzeum, dlatego zdecydowaliśmy się na narodową zbiórkę. Budowę muzeum upamiętniającego ks. Jerzego można wesprzeć, kupując cegiełki. Ich sprzedaż ruszyła w 2021 r., ale z uwagi na pandemię, a później wojnę na Ukrainie zdecydowaliśmy się nie epatować naszą narodową zbiórką. Cegiełki można nabyć w każdej placówce Poczty Polskiej. Zachęcam do odwiedzenia strony internetowej fundacji, gdzie znajdują się aktualne informacje na temat budowy muzeum i zbiórki – fundacjapopieluszko.pl .

Marek Popiełuszko prezes Fundacji im. ks. Jerzego Popiełuszki „Dobro”.

2023-02-28 13:23

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie umiera, kto trwa w pamięci

Podziemia Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Tu znajdowały się cele więzienia Głównego Zarządu Informacji przy ul. Oczki w Warszawie. Katownia. Dwa piętra niżej – zalane betonem, by nie pozostał ślad. Plany znajdują się w Rosji. Do dziś nie odkryto karcerów, sal przesłuchań, pokojów egzekucji. Miejsc, które są splamione krwią polskich patriotów. Stąd wychodzi się innym. Bo nie sposób zapomnieć surowych, otynkowanych i pomalowanych ścian, pod którymi znajdują się inskrypcje więzionych tu osób, wyłożonej parkietem podłogi, po której wleczono torturowanych ludzi i przejmującej ciszy tego miejsca. Na ścianach w jednej z sal wiszą zdjęcia ofiar, polskich oficerów, przede wszystkim walczących na Zachodzie lotników i oficerów marynarki wojennej. Do dziś nie odnaleziono grobów wielu z nich. Obok fotografie ich katów – prokuratorów, sędziów, sowieckich oficerów. Bezwzględnych w swoich metodach. Nigdy nie odpowiedzieli za popełnione zbrodnie...
CZYTAJ DALEJ

Św. Cecylia - patronka muzyki kościelnej

Niedziela płocka 46/2003

[ TEMATY ]

św. Cecylia

pl.wikipedia.org

22 listopada Kościół obchodzi wspomnienie św. Cecylii. Należy ona do najsłynniejszych męczennic Kościoła rzymskiego. Żyła na przełomie II i III w. Jako młoda dziewczyna, złożyła ślub czystości. Mimo iż zmuszono ją do małżeństwa z poganinem Walerianem, nie złamała swego przyrzeczenia, lecz pozyskała dla Chrystusa swego męża i jego brata. Wszyscy troje ponieśli śmierć męczeńską. Jakub de Voragine w Złotej legendzie w taki oto sposób pisze o św. Cecylii: „Gdy muzyka grała, ona w sercu Panu jedynie śpiewała. Przyszła wreszcie noc, kiedy Cecylia znalazła się ze swym małżonkiem w tajemniczej ciszy sypialni. Wówczas tak przemówiła do niego: Najmilszy, istnieje tajemnica, którą ci wyznam, jeśli mi przyrzekniesz, że będziesz jej strzegł troskliwie. Jest przy mnie anioł Boży, który mnie kocha i czujnie strzeże mego ciała. Będziesz go mógł zobaczyć, jeśli uwierzysz w prawdziwego Boga i obiecasz, że się ochrzcisz. Idź więc za miasto drogą, która nazywa się Appijska i powiedz biedakom, których tam spotkasz: Cecylia posyła mnie do was, abyście pokazali mi świętego starca Urbana. Skoro ujrzysz jego samego, powtórz mu wszystkie moje słowa. A gdy on już oczyści ciebie i wrócisz do mnie, wtedy ujrzysz i ty owego anioła. Walerian przyjął chrzest z rąk św. Urbana. Wróciwszy do Cecylii znalazł ją w sypialni rozmawiającą z aniołem. Anioł trzymał w ręce dwa wieńce z róż i lilii i podał jeden z nich Cecylii, a drugi Walerianowi, mówiąc przy tym: Strzeżcie tych wieńców nieskalanym sercem i czystym ciałem, ponieważ przyniosłem je dla was z raju Bożego. One nigdy nie zwiędną ani nie stracą swego zapachu i nigdy nie ujrzą ich ci, którym czystość nie jest miła”. Pierwszym miejscem kultu św. Cecylii stał się jej grób w katakumbach Pretekstata, gdzie zachowała się grecka inskrypcja „Oddała duszę Bogu”. Następnie kryptę powiększono, przyozdabiając jej sklepienie malowidłem przedstawiającym Świętą w postaci orantki. Pierwsze ślady kultu liturgicznego Świętej męczennicy zawiera Sakramentarz leoniański z V w., gdzie znajduje się 5 formularzy mszalnych z własnymi prefacjami. Z kolei w aktach synodu papieża Symmacha z 499 r. znajduje się wzmianka o kościele pw. św. Cecylii wzniesionym w połowie IV w. Inną sławną świątynią dedykowaną Świętej jest bazylika zbudowana przez papieża Paschalisa na rzymskim Zatybrzu w początkach IX w., gdzie złożono pod ołtarzem jej doczesne szczątki. Za patronkę muzyki kościelnej uznano św. Cecylię dopiero pod koniec średniowiecza. Miało to swoje źródła w błędnym rozumieniu treści jednej z antyfon oficjum brewiarzowego: Cantantibus organis Coecilia Domino decantabat. Owo sformułowanie antyfony spowodowało powstanie licznych przedstawień ikonograficznych św. Cecylii, która gra na instrumencie przypominającym organy. W nawiązaniu do tej średniowiecznej tradycji od XVI w. w Kościele zachodnim zaczęły powstawać stowarzyszenia, których celem było pielęgnowanie muzyki kościelnej. Największy jednak rozgłos zyskało Stowarzyszenie św. Cecylii, które powstało w Bambergu w 1868 r. Dążyło ono do odnowienia prawdziwej muzyki kościelnej poprzez oczyszczenie liturgii z elementów świeckich i przywrócenia w liturgii chorału gregoriańskiego oraz polifonii Szkoły Rzymskiej. Rychło ruch cecyliański rozszerzył się na cały Kościół powszechny, a wybitni kompozytorzy dedykowali jej swoje dzieła.
CZYTAJ DALEJ

Diecezjalna Pielgrzymka Kobiet do Babimostu

2024-11-23 13:34

[ TEMATY ]

Sanktuarium Matki Bożej Gospodyni Babimojskiej

Diecezjalna Pielgrzymka Kobiet

Karolina Krasowska

Do Babimostu przyjechały panie z całej diecezji

Do Babimostu przyjechały panie z całej diecezji

„Boska ja” – pod takim hasłem w sanktuarium Matki Bożej Gospodyni Babimojskiej trwa VI Diecezjalna Pielgrzymka Kobiet. Jest czas na modlitwę, konferencję i wspólną agapę.

Do Babimostu przyjechały panie z całej diecezji, a konferencje dla nich głosi dominikanka s. Małgorzata Lekan. Hasło spotkania brzmi „Boska ja”. – To, co na pewno chciałabym przekazać to, że kobieta jest niezwykłym dziełem Boga, niezwykłym stworzeniem z ogromnym darem i wyposażeniem iście boskim, bo taki jest nasz dzisiejszy temat. Nie wolno o tym nie mówić, nie wolno o tym milczeć, więc zwyczajnie chcemy ucieszyć się byciem sobą, byciem kobietą, bo w tym jest moc, która może zmieniać świat – mówi siostra. - Dzisiaj przed kobietami stoi wiele wyzwań, dlatego, by się nie pogubić, ważne jest przypominanie sobie kim jestem, jaki jest cel mojego życia i dokąd zmierzam. Pielgrzymka jest dobrym momentem, by zrewidować swoje życie i w tej bieganinie codziennej próbować nadać mu większy sens – dodaje.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję