Przygotowania trwały od ubiegłego roku. Niemal co miesiąc wspólnota tworząca przedsięwzięcie organizowała małe uwielbienia w różnych częściach diecezji. Wspólnie z parafianami modlili się w parafiach: Dobrowoda, Smardzowice, Bieliny, Tumlin, Tokarnia-Wolica, w bazylice katedralnej i kaplicy przy Zakładzie Aktywizacji Zawodowej w Pietraszkach, któremu patronuje św. Jan Paweł II. Ostatnie, przed centralnym wydarzeniem odbyło się 20 maja w sanktuarium Matki Bożej w Piekoszowie, gromadząc starszych, rodziny, młodzież i dzieci, wspólnoty parafialne i kapłanów.
Potrzebujemy modlitwy
– Dla nas, jako wspólnoty odpowiedzialnej za Uwielbienie w Centrum Miasta, regularne spotkania są bardzo istotne. Sami potrzebujemy modlitwy i formacji, zawierzenia tego działa Bogu. Bez modlitwy nie dalibyśmy rady – podkreśla ks. Boryń. Trzon wspólnoty tworzy z nim ok. 30 osób – Stowarzyszenie Dwa Przymierza i Zespół To ON. Pomysły i koncepcje rodzą się na regularnych spotkaniach, wtedy też ścierają się różne poglądy. – Uczymy się wzajemnej cierpliwości i słuchania siebie na wzajem. To pomaga – mówi ks. Marcin. Podkreśla także życzliwość, otwartość księży proboszczów, którzy zapraszają i przyjmują ekipę uwielbienia, by razem z wiernymi, młodzieżą, rodzinami mogła się modlić, oddając Bogu kolejne wspólnoty parafialne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Inicjatywa trwa 11 lat. – W tym roku odbędzie się pod hasłem: „Wzywam Imię Twe”. – Tym razem chcemy koncentrować się wyłącznie na modlitwie i medytacji przed Najświętszym Sakramentem, rezygnując z konferansjerskiej części. Świadectwem podzieli się Grzegorz Czerwicki, osadzony zakładu karnego przez 12 lat, który po nawróceniu rozpoczął nowe życie z Bogiem. Pieśni uwielbienia zaśpiewają: zespoł To ON, Gabi Gąsior oraz Paweł Chustak. Młodszych uczestników porwie występ dziecięcego zespołu tanecznego Kryształki z Daleszyc – zapowiada ks. Marcin Boryń.
Od zera
Przyznaje, że doświadczają Bożej Opatrzności. – Za każdym razem kiedy przystępuję do kolejnej edycji, mówię w sercu: „Panie Boże, jeśli chcesz tego, pomóż nam”. Nie mam wątpliwości, że Bóg błogosławi. Każde uwielbienie zaczynamy od finansowego zera, nie mamy żadnych środków, a trzeba powiedzieć, że za każdym razem udaje się nam zmieścić w budżecie, spłacić zobowiązania finansowe, które przecież są niemałe. Takie doświadczenie nauczyło nas zaufania Bogu, że On to poprowadzi, będzie nas wspierał – mówi.
Dobrzy ludzie
Bez nich, jak mówi ks. Boryń, nie daliby rady. To jest bardzo długa lista. Są to wolontariusze z Ruchu Światło-Życie i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, służba liturgiczna ołtarza, klerycy naszego seminarium, podopieczni ZAZ w Pietraszkach, którzy np. w ubiegłym roku częstowali wszystkich uczestników ciasteczkami własnoręcznie upieczonymi przez nich w Manufkaturze Pietraszki. Pewne rodziny, które za każdym razem przygotowują ciasta, aby można było poczęstować pracujących przy scenie, oświetleniu, nagłośnieniu, śpiewie etc. – Wciąż zapraszamy do współdziałania, do pracy nad wydarzeniem. Czasem zdarza się, że ktoś zaangażował się, ponieważ przeżył duchowe przebudzenie, doświadczył łaski, bądź uznał że chce być częścią tej wspólnoty – opowiada.
Na głębię z błogosławieństwem
Reklama
Jest wdzięczny, że inicjatywie pobłogosławili biskupi i patronują jej. Przed laty uczestniczył w niej bp Kazimierz Gurda, śp. bp Kazimierz Ryczan, obecnie zawsze jest bp Jan Piotrowski, który ma dla obecnych słowo i udziela im błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.
Owoce
Nie wszystkie są widoczne gołym okiem od razu. Ale pamiętamy z Biblii, że Słowo Boże jest skuteczne i nigdy nie wraca bezowocnie. – Jeśli ludzie wracają do domów z pokojem w sercu, nadzieją, wiarą, która popycha delikatnie np. młodego człowieka do poszukiwania Boga, przynagla go do sakramentu pokuty i pojednania, do znalezienia wspólnoty w Kościele odpowiedniej dla niego, głębszego zaangażowania się w życie wiarą, w rodzinę, przewartościowani pewnych spraw, to znaczy że cel jest osiągnięty. Nie chodzi o finezyjne modlitwy, kazania, ale aby Jezus był w centrum i mógł przyjść do serca człowieka. Nie raz słyszeliśmy, jak opowiadali nam ludzie, że zwyczajnie przechodzili obok, usłyszeli Słowo, poruszyło się ich serce, zobaczyli inny obraz Kościoła – daje przykłady. Ponadto można powiedzieć, że uwielbienia w Kielcach inspirują inne parafie i miasteczka. W naszej diecezji podobne wydarzenia miały miejsce w Chmielniku, Daleszycach, w Skale, Małogoszczu i innych.
Z Jezusem w miasto
Reklama
A jak to się zaczęło? Początki uwielbienia związane są z działalnością zespołu „Bardzo nam Miłosz” prowadzonym przez ks. Miłosza Hołdę. Wraz z zespołem ks. Marcin Boryń zorganizował uwielbienie w Jędrzejowie. – Moim pragnieniem jako wikariusza w parafii Trójcy Świętej było zorganizowanie uwielbienia, to znaczy wyjście z Jezusem w Najświętszym Sakramencie w przestrzeń miasta, modlitwa i błogosławieństwo obecnym. To się udało, wielu ludzi było zaskoczonych i poruszonych. Wtedy nie myśleliśmy o cyklicznych uwielbieniach – przyznaje. Kiedy był już wikariuszem w Kielcach, w inicjatywę włączyła się wspólnota „Zarażę Cię Bogiem”, która uformowała się w parafii św. Wojciecha, gdzie posługiwał. Potem zawiązał się zespół To ON, który dynamicznie włączył się w ewangelizację przez śpiew i animację modlitwy ze sceny w czasie kolejnych uwielbień. – Czwarte uwielbienie w Kielcach pokazało, że wypływamy na głębię. Wydarzenie nabrało rozmachu, przyszły setki osób. Był Teatr Tańca, wspaniali goście, chór pomagający w modlitwie… – wspomina.
Pod 2 latach pandemii udało się zorganizować, jeszcze w niepełnym wymiarze, uwielbienie na pl. Jana Pawła II przed katedrą. Ludzie potrzebowali takiej modlitwy. – Pogoda, która dotychczas była łaskawa, zaskoczyła, rozpętała się ulewa, ale widocznie ona także była potrzebna. Musieliśmy na kilka minut zrobić przerwę. Mimo trudnych warunków sporo osób zostało i adorowało w tym deszczu Jezusa w Najświętszym Sakramencie – opowiada.
W ostatnich latach wydarzenie przeniosło się z płyty Rynku do Parku Miejskiego przed Muszlę. – Wciąż jesteśmy w centrum w przestrzeni miejskiej, gdzie toczy się normalne życie, ludzie spacerują, przechodzą. Mogą usłyszeć słowo, które będzie do nich. Ks. Marcin Boryń wraz z całą wspólnotą zaangażowanych zaprasza wszystkich na wspólną modlitwę 10 czerwca, w sobotę, na godz. 19.00 do Parku Miejskiego. Po prostu zrób Mu miejsce, On sam będzie działał.