Reklama

Wiara

Ona jest nasza polska, fatimska...

Wśród pielgrzymów przybywających do Fatimy, zaraz po mieszkańcach Portugalii, najliczniejszą grupę stanowimy my – Polacy. Mamy wiele powodów, by wybierać się w tak daleką podróż.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zacznijmy od tego, że dla nas Matka Boża Fatimska ma w sobie coś z archetypu – pokazuje pewną zasadę. Jaką? Rozumujemy następująco: skoro Maryja mogła 13 maja 1981 r. ocalić życie papieża, to z łatwością może ocalić i moje. – Jej dłoń może włożyć cud i w moje życie.

Ten zadziwiający mirakel to tylko jeden z archetypicznych znaków fatimskich. To do Madonny Fatimskiej wołał 3 lata później ten sam papież, błagając, by Maryja wybawiła świat od wojny i nieszczęść. Nie czas na szczegóły, ale tak – to Ona pomieszała plany przygotowanego przez Sowietów atomowego ataku na Europę w 1985 r. Ufamy więc, że i dziś może wejść w nasze życie osobiste i ingerować w losy narodu, kontynentu, globu, kosmosu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

*

Kto wie, czy nie istnieje nawet ważniejszy powód popularności Fatimy. Pochodzące stamtąd orędzie przynosi potrzebną nam dzisiaj pewność nadziei. To tam Maryja zapowiedziała, że po wszystkim, co nas czeka, nadejdzie triumf Jej Serca. Choćby całe piekło i oddane mu „pokolenie szatańskie” (ostrzegała przed nim s. Łucja) sprzysięgło się przeciw temu, co dobre, prawdziwe i Boskie, choćby diabeł zmiótł ogonem całe piękno, które jest na świecie – i tak zwycięstwo należy do Niewiasty.

Reklama

Nie ma co do tego cienia wątpliwości. Zapowiedź triumfu to jedyne zdanie wypowiedziane w Fatimie, które jest całkowicie bezwarunkowe. Każda inna obietnica lub ostrzeżenie zostały wpisane w schemat: „jeśli coś – to coś”. Tym razem nie ma najmniejszego „jeśli”. Jest: „na pewno”, „oczywiście”, „bezwzględnie”. Matka Najświętsza ze spokojem zapewnia nas, że zwycięstwo Boga jest – to przecież oczywiste! – czymś „naturalnym”. Czy mogłoby być inaczej? Jest ono tylko kwestią czasu, a my musimy do końca i mimo wszystko wytrwać po stronie dobra. Fatima zapewnia nas, że triumfalne wieże zła są budowane na piasku.

Pochodzące z 1917 r. bezwarunkowe proroctwo jest bliskie szczególnie nam, Polakom, jego echo pobrzmiewa przecież w powtarzanym przez kard. Augusta Hlonda, kard. Stefana Wyszyńskiego i papieża Jana Pawła II zdaniu: „Zwycięstwo przyjdzie przez Maryję”. My zaś, przez rezonans tych dwóch proroctw, zaczynamy podejrzewać, że zwycięstwo, o którym jest mowa w Fatimie, jest jakoś powiązane z Polską. Jesteśmy przekonani, że mimo triumfalnych okrzyków tych, którzy chcą oderwać nas od chrześcijaństwa, tradycji i patriotyzmu, to Bóg w Polsce zwycięży!

*

Reklama

Gwarantowana przez Matkę Bożą pewność ostatecznego zwycięstwa sprawia, że nie lękamy się wyznawać swej wiary, trwać przy Bogu, pracować po Bożej stronie. Maryja z Fatimy zapewnia, że angażując się w walkę, nie mamy się czego bać. Wprawdzie Jej orędzie nie jest cukierkowatym „nic złego się nie stanie”, wprawdzie mówi głośno o cierpieniu, ale w tym kontekście nawet nabiera ono w naszych oczach sensu. Przesłanie z Fatimy jest trudne, bo mówi o czasach próby, może nawet o odejściu większości wierzących od Chrystusa i o „niemal” unicestwieniu Kościoła. Ale jednocześnie zapewnia nas ono, że „pokolenie szatańskie” zostanie pokonane przez „nowe pokolenie”. Może nas dziwić użyty przez wizjonerkę przymiotnik „nowe”. Czyżbyśmy to my mieli wnieść w świat prawdziwą „nowość”? Czy to my, maryjni katolicy, okażemy się kiedyś awangardą?

*

Matka Boża Fatimska jest nam bliska, bo to Jej figurka stała na nocnym stoliku w sypialni papieskiej i Jan Paweł II każdej nocy całował jej dłonie. Kiedyś, zapytany, kiedy przybędzie do Fatimy, odparł ze zdziwieniem, że przecież on jest tam każdego dnia...

Ona jest nasza, „polska”, bo to Jej Ojciec Święty ofiarował swój wielki skarb – jasnogórski pierścień. Wojtyła otrzymał go od kard. Wyszyńskiego w pierwszym dniu swego pontyfikatu jako busolę pokazującą drogę w trzecie tysiąclecie. Ciekawe, że w 2000 r., na kolejny etap dziejów, otrzymała go właśnie Matka Boża Fatimska.

Reklama

To wielowymiarowy znak. Znak dla nas, że właśnie w Fatimie znajduje się przyszłość Polski, a jednocześnie znak, że w Polsce – można by rzec – znajduje się przyszłość Fatimy. Jasnogórski pierścień ofiarowany przez papieża wskazuje też na to, że orędzie fatimskie będzie się przybliżać do swego wypełnienia wszędzie tam, gdzie ludzie podejmą wielką maryjną tradycję Kościoła. I może najważniejsze: jeśli Kościół ma wypełnić orędzie z Fatimy, to miejscem jego interpretacji jest duchowość z... Jasnej Góry! Tam Matka Boża przekierowuje naszą uwagę na Jezusa, a Ten każdemu z nas wręcza księgę życia – Ewangelię. Może jest to też gest zaproszenia na drogę całkowitego oddania się Maryi? Na pierścieniu widnieje napis: „Totus Tuus”. Teraz naznacza on Fatimę. Czy papież chciał nam pokazać, że cała historia będzie należała do Maryi wtedy, kiedy my cali będziemy do Niej należeć? Jeden gest Jana Pawła II, jeden dar, a tyle świateł. Ten polski znak pozostawiony w Fatimie jest jak proroczy gest. Tym bardziej wymowny, że prorokiem jest tu sam Ojciec Święty, a drogowskazem – prymasowski pierścień...

*

Ufność w możliwy cud... Nadzieja mimo otaczających nas klęsk... Na koniec pewność zwycięstwa... Przypomnijmy, że w tym objawieniu nic nie jest przypadkowe i niepotrzebne, że wszystko jest w nim orędziem. Przesłanie z Fatimy zawiera się nie tylko w słowach; kryje się też w całej otoczce wizualnej, np. w wybranym na objawienie wyglądzie Niepokalanej. Fatimska Matka Boża jest niezwykła. Łucja wyjaśniała, że Maryja była „cała ze światła”. Tylko ciernie, które pojawiły się w czerwcowym objawieniu, były czarne i gasiły blask. Dodajmy świadectwo Łucji i Franciszka, że „to światło było Bogiem”.

Wokół „Maryi ze światła” rozciągała się strefa takiego samego światła, w której znajdowali się wizjonerzy. Łucja wspominała: „Byliśmy tak blisko, że znajdowaliśmy się w obrębie światła, które Ją otaczało”. Ten krąg nie był wielki – miał promień 1,5 m. W nim dzieci mogły oglądać Matkę Najświętszą, miały nawet dostęp do Bożych tajemnic: kontemplowały tajemnicę Trójcy Świętej i widziały jak w zwierciadle tajemnicę dziejów świata. Znamienne, że do tej strefy zło nie miało dostępu – piekło, które zobaczyły dzieci w lipcowym objawieniu, pojawiło się tuż za świetlistym kręgiem. To kolejny fatimski znak: powinniśmy stanąć blisko Matki Bożej, a tym samym znaleźć się w kręgu Bożego światła, bezpieczni...

*

My, Polacy, mamy dwie Madonny. Jest Czarna z Jasnej Góry i Biała z Fatimy. Nie musimy między nimi wybierać! Najważniejszym ośrodkiem kultu Pani Fatimskiej okazuje się... właśnie Jasna Góra. Ale to inna, wielka i piękna opowieść.

2024-05-07 08:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boża oferta na przemianę świata i życie wieczne

Objawienia fatimskie zakończyły się 13 października 1917 r. Ostatnie objawienie było związane z cudem wirującego słońca. Cud był potrzebny, aby świat uwierzył, że Bóg przemawia przez maluczkich. Przez dzieci z portugalskiej wioski Maryja woła o nawrócenie świata, o nasze nawrócenie, choć przyszło nam żyć prawie 100 lat później. Dziś to wołanie jest jeszcze bardziej naglące, bo wielu ludzi traci świadomość grzechu i nie odróżnia dobra od zła. Bóg jest obrażany! Chrystus jest wzgardzany i odrzucany! Bluźnierstwa są rzucane wobec Matki Boga! Czasem pytamy: czy to możliwe, że czynią to ochrzczeni Polacy? A jednak dramat wyboru zła jest udziałem wielu Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Antoniego z Padwy

[ TEMATY ]

nowenna

św. Antoni

Karol Porwich/Niedziela

św. Antoni z Padwy

św. Antoni z Padwy

Nowenna do odmawiania przed wspomnieniem św. Antoniego z Padwy lub w dowolnym terminie.

O przeczysta lilio niewinności, drogi klejnocie ubóstwa, jasna gwiazdo świętości, chwalebny św. Antoni, który miałeś szczęście piastować na rękach Boskie Dieciątko; oto ja pełen nędzy wszelakiej, uciekam się do Ciebie, błagając, byś mię wziął w Swoją opiekę. Jeśli potrzebujemy cudu czy łaski Kościół św. wzywa nas, byśmy się do Ciebie uciekali. Ufny więc w Twoją opiekę błagam Cię św. Antoni, racz mi wyprośić u Boga łaskę szczerego żalu za grzechy i łaskę miłowania Boga nade wszystko. Ufam, że za Twoją przyczyną zwyciężę wszystkich nieprzyjaciół swej duszy i będę służył Bogu. Ojcu najlepszemu przez całe swe życie w świętości i sprawiedliwości, by potem z Tobą kochać i uwielbiać Go na wieki w niebie. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Jubileuszowe spotkanie księży emerytów w Jodłówce

2025-06-13 09:15

ks. Bartosz Rajnowski

Księża emeryci na pamiątkowym zdjęciu

Księża emeryci na pamiątkowym zdjęciu

– Módlmy się. Rozważajmy Słowo i dla siebie, i dla tych, którym głosimy – powiedział bp Edward Białogłowski podczas Jubileuszowego Spotkania Księży Seniorów i Rezydentów w sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Jodłówce.

W homilii emerytowany biskup pomocniczy diecezji rzeszowskiej przypominał, że święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana jest jednym z najmłodszych w Kościele, wprowadzonym w 2012 roku na stałe do kalendarza liturgicznego przez papieża Benedykta XVI, ale sam tytuł Zbawiciela nie jest czymś nowym. – Od dawna celebrowana była Msza święta ku czci Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana, a także modlitwy zanoszone do Najwyższego Kapłana za kapłanów. Przecież każdy kapłan, zarówno biskup, tak i prezbiter, czy diakon, według stopnia włączenia w tajemnicę kapłaństwa, nie ma swojego kapłaństwa, tylko Chrystusowe kapłaństwo – podkreślał hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję