Dwaj księża wikariusze z parafii św. Maksymiliana w Kielcach jeżdżą na motorach (i nie są w tym odosobnieni w diecezji), a dzięki tej pasji znajdują nie tylko wspólny język z wieloma parafianami, ale sposób na skuteczną ewangelizację.
Chodzi o księży Piotra Wojtasińskiego i Piotra Orlikowskiego, którzy już rok temu zainaugurowali obyczaj Eucharystii na początek sezonu motorowego, spotkania i wspólnej przejażdżki. Obaj księża pochodzą z Włoszczowy. Jeżdżą mniej więcej od 2015 r., a ks. Orlikowski zaraził się tym sportem od… proboszcza swojej rodzinnej parafii.
– Tutaj, u św. Maksymiliana, mamy przede wszystkim życzliwość i pomoc ze strony ks. prob. Grzegorza Pałysa, który wspiera nas i pomógł nam zorganizować rozpoczęcie sezonu 20 kwietnia – mówi ks. Orlikowski. – Podczas rozmów z parafianami, podczas kolędy dowiadywaliśmy się, że ludzie mają takie hobby, niekiedy są to małżeństwa i tak się zaczęło. Połączyliśmy to z naszymi pasjami – mówią księża. Wyruszają wspólnie na przejażdżki, zwiedzają diecezję.
W 2023 r. na inauguracji sezonu spotkało się ponad stu motocyklistów, w tym roku o połowę mniej (niestety fatalna pogoda trochę zniechęciła), ale księża uważają wydarzenie za bardzo udane.
Mszy św. przewodniczył ks. Grzegorz Pałys, w koncelebrze znaleźli się księża motocykliści – ks. Piotr Wojtasiński i ks. Piotr Orlikowski. Modlono się o bezpieczeństwo motocyklistów i bezpieczne zachowania na drodze podczas realizowania swoich pasji. Byli także motocykliści z innych parafii, np. z Piekoszowa, Mójczy. Czy to niebezpieczne? – Wszystko jest dla ludzi z głową – odpowiadają.
Reklama
Po Mszy św. ks. Proboszcz poświęcił motocyklistów i ich motocykle, a następnie odbyła się przejażdżka do Cedzyny oraz w stronę Krajna. A po powrocie – ognisko na terenie parafii oraz okazja do rozmów i integracji środowiska motocyklistów podczas motocyklowej „garażówki”. Spotkanie, radość, wspólnota. Przemoknięci, ale to bez znaczenia.
Czy wiesz, że…
God’s Guards Sacerdos Group jest Klubem motocyklowym zrzeszającym księży, których pasją jest jazda na motocyklu. Klub został założony w 2013 r., a jego pierwszym prezydentem był śp. ks. Mirosław Dec. Początkowo większość członków Klubu stanowili księża z archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej, jednak z biegiem czasu księża motocykliści z różnych części Polski zakładali kolejne Chaptery – oddziały klubu. Jest ich obecnie kilkanaście.
Misją Klubu jest głoszenie Dobrej Nowiny pośród wielbicieli dwóch kółek, a także łamanie stereotypów i budowanie dobrego wizerunku motocyklisty. Jako Klub zrzeszony w Kongresie Polskich Klubów Motocyklowych, księża włączają się w ogólnopolskie inicjatywy, takie jak „Motoserce” – zakrojoną na szeroką skalę akcję krwiodawstwa. Organizują Msze św. na rozpoczęcie i zakończenie sezonu motocyklowego oraz ogólnopolską pielgrzymkę motocyklową „Od krzyża do krzyża – od Bałtyku do Tatr”. Co roku członkowie Chapterów spotykają się rekolekcjach.
Potwierdzono zakażenie u 30 księży – mieszkańców kieleckiego Domu Księży Emerytów oraz u kilku pracowników, którzy przechodzą chorobę bezobjawowo, ponadto dwóch kapłanów oceniono jako niejednoznacznych. Dzisiaj pobrano od nich wymaz.
- Sytuacja jest trudna, ale opanowana, kapłani są pod dobrą opieką, a Sanepid pracuje bardzo oddanie i merytorycznie – powiedział KAI ks. Jacek Karliński, kurator Domu Księży Emerytów. - Wszyscy chorzy mają dobrą opiekę medyczną, bo część personelu to siostry zakonne, które są wykwalifikowanymi pielęgniarkami - tłumaczy.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Ostatnie chwile życia Pana Jezusa, od nauczania wśród ludzi aż po śmierć na krzyżu i Zmartwychwstanie, mogli obejrzeć widzowie spektaklu plenerowego w Inowłodzu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.