Reklama

Niedziela Wrocławska

Wdzięczny Bogu i ludziom

Ksiądz Stanisław Włodarski obchodzi w tym roku swoje 50-lecie kapłaństwa. To czas wielu wspomnień, którymi kapłan dzieli się z naszymi czytelnikami.

Niedziela wrocławska 25/2024, str. VI

[ TEMATY ]

sylwetka kapłana

Wiktor Cyran

Ks. Stanisław Włodarski

Ks. Stanisław Włodarski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodziłem się w roku 1944 w kieleckiej wsi. Wychowali mnie rodzice bogobojni. Te wioseczki kieleckie były bardzo biedne. Po wojnie ludzie wyjeżdżali na zachodnie ziemie. Tak też zrobili moi rodzice i wyjechaliśmy do Twardocic koło Złotoryi, do PGR-u. Tam wzrastałem – opowiada ks. Stanisław, wspominając tragiczne wydarzenia. – Śmierć mojego brata oraz kuzyna uświadomiła mnie o kruchości życia oraz czym jest życie. Nie uczestniczyłem w pogrzebie mojego brata, ponieważ byłem wtedy w szpitalu. Miałem operację ucha środkowego. Pamiętam, jak do szpitala przyszła ubrana na czarno moja mama. Wiedziałem, że coś się stało – dopowiada ksiądz.

Ksiądz Stanisław to człowiek mający marzenia od zawsze. – A ja chciałem tak jakby naprawiać świat. Chciałem coś w życiu osiągnąć. To dlatego chciałem zostać księdzem. Słuchałem Mszy św. z Lille we Francji oraz z Anglii w BBC. Byłem ministrantem. Moi rodzice byli pobożnymi oraz prostymi ludźmi. Spotykałem się z komentarzami „idzie przyszły ksiądz”, ale nic sobie z tego nie robiłem – kontynuuje ks. Włodarski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kapłan z uśmiechem wspomina czasy młodości oraz moment podjęcia decyzji o wstąpieniu do seminarium. – Po ukończeniu szkoły średniej pracowałem przez dwa lata w palmiarni, a następnie wstąpiłem do seminarium. Tam myślałem „łopatologicznie”. Z racji studiów filozofii i teologii nie było troszeczkę łatwo. Przebrnąłem wysiłkiem własnym, ale i z pomocą kolegów. Napisałem pracę magisterską o modlitwie, z czego się ogromnie cieszę. Zaczynaliśmy formację w liczbie ponad 60-ciu, a zostało nas wyświęconych 36 kapłanów. Święceń diakonatu udzielił nam bp Józef Marek, a święceń prezbiteratu bp Wincenty Urban. Był to rok kiedy zmarł kard. Kominek. W niedzielę, dzień po święceniach odprawiłem swoją pierwszą Mszę św. w kościele NMP w Złotoryi. To był początek mojego kapłaństwa – wspomina ks. Stanisław, dodając: – Moją pierwszą parafią wikariuszowską była parafia Chrystusa Króla w Dzierżoniowie. Przed wyjazdem na pierwszą parafię ks. Jakubowski, proboszcz w Złotoryi, zorganizował spotkanie i odbyliśmy rundę honorową po miejscowym rynku. W ten sposób poczuliśmy, że idziemy na żniwo Pańskie. W Dzierżoniowie i w okolicy pracowało nas 15 kapłanów. Spotykaliśmy się, budowaliśmy więzi. To było bardzo piękne – powraca wspomnieniami ks. Stanisław, mówiąc dalej o swojej drugiej parafii św. Józefa w Dankowicach koło Strzelina, skąd został skierowany do Białego Kościoła, aby tam tworzyć parafię. – 4 lata mieszkałem w wikarówce w Dankowicach, ale jednocześnie przygotowywałem pole pod dom parafialny w Białym Kościele. Praca w Dankowicach bardzo mi się przydała w późniejszych latach, zwłaszcza przy pracy z młodzieżą. Młodzi ludzie chętnie przychodzili na spotkania. Potrzebowali księdza, jak również samych siebie. To było piękne doświadczenie – mówi prezbiter.

– W trakcie odbudowania parafii były trudności materiałowe i finansowe, ale z Bożą pomocą wszytko się udało. Ludzie pragnęli kościoła. Dlatego nam się udało. Mieliśmy opiekę kurii wrocławskiej, ks. Drwięgi, ks. Cempy oraz prof. Rozpędowskiego. Pierwsza Msza św. została odprawiona we wrześniu 1984 r. na placu kościelnym, a pierwsza Pasterka została odprawiona w ruinach kościoła. Ta Eucharystia po 10 latach odbyła się przy ognisku, kiedy śnieg padał ludziom na głowę – rozpamiętuje ks. Włodarski, wyrażając słowa podziękowania. – Odczuwam wielką wdzięczność za to, co dał mi Bóg i za to, co mogłem zrobić dla ludzi. Księży widzi się jako tych, którzy biorą, zbierają. Ja jestem przeogromnie wdzięczny za to, co mogłem dać ludziom. I ci ludzie są naprawdę wdzięczni. Najpiękniejszym tego dowodem jest ich obecność na Mszy św. w katedrze w dzień 50. rocznicy święceń kapłańskich – przytacza ks. Stanisław Włodarski.

2024-06-18 14:28

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłan społecznik

Niedziela częstochowska 9/2023, str. VII

[ TEMATY ]

sylwetka kapłana

www.facebook.com/kamienicapolska.okolice

Ks. Zygmunt Sędzimir (1881 – 1933)

Ks. Zygmunt Sędzimir (1881 – 1933)

Ksiądz Zygmunt Sędzimir należy do grona wybitnych kapłanów naszej archidiecezji. 2 marca przypada 90. rocznica jego śmierci.

Był kapłanem zaangażowanym społecznie, odznaczony orderem papieskim „Pro Ecclesia et Pontifice”. „Działalnością swą objął całą diecezję i zgasł przedwcześnie strawiwszy swe siły i zdrowie w nigdy nieprzerwanej pracy dla Kościoła i Ojczyzny” – napisał na łamach Niedzieli w 1933 r. ks. Wojciech Mondry, pierwszy redaktor naczelny tygodnika. Również Goniec Częstochowski podkreślił ogromne zasługi ks. Sędzimira. „Pełnił swe szczytne i trudne obowiązki z zapałem i energią niestrudzonego działacza i organizatora” – czytamy w tekście z 4 marca 1933 r.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV bije rekordy popularności w mediach społecznościowych!

2025-07-12 12:44

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Papież Leon XIV

Red

Oficjalny profil papieski @Pontifex na platformie X (dawny Twitter) ma ponad 53 miliony followersów, natomiast @Pontifex – Pope Leo XIV na Instagramie - 14 milionów. Te dane zaskakują i wskazują, że wybór kardynała Prevosta na papieża stał się także wydarzeniem komunikacyjnym.

Pierwszy post w social mediach Leon XIV zamieścił już w piątym dniu pontyfikatu. Było to przesłanie pokoju: „Niech pokój będzie z wami wszystkimi!”, wypowiedziane z Loggii Błogosławieństw Bazyliki św. Piotra tuż po wyborze. Od tej pory papieskie wpisy (na X) opatrzone zdjęciami lub filmikami (na Instagramie) pojawiają się codziennie, niekiedy po kilka jednego dnia. Wprawdzie obecność Stolicy Apostolskiej na platformach takich jak X (dawniej Twitter) oraz Instagram była zapoczątkowana za pontyfikatu Benedykta XVI, a później kontynuowana przez papieża Franciszka, to jednak Leon XIV zdobył – zaledwie po dwóch miesiącach pontyfikatu! - rekordową, większą niż jego poprzednicy, liczbę obserwujących: na Instagramie jest to 12,6 mln, a na platformie X ponad 53 mln.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: z Michniowem miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie

2025-07-12 15:12

[ TEMATY ]

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Andrzej Duda

pl.wikipedia.org

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943

Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.

Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję