Reklama

Wiadomości

Dlaczego media protestują?

Giganci cyfrowych platform zarabiają na pracy polskich dziennikarzy, ale nie chcą się dzielić dochodem – tak najkrócej można streścić spór polskich mediów z gigantami takimi jak np. Google, Facebook, Instagram czy Microsoft.

Niedziela Ogólnopolska 29/2024, str. 30

[ TEMATY ]

protest

Mat.prasowy

Plakaty tej treści opublikowano na pierwszych stronach gazet i portali

Plakaty tej treści opublikowano na pierwszych stronach gazet i portali

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Globalne korporacje, tzw. big techy, nie mają redakcji, nie zatrudniają dziennikarzy, ale czerpią z treści wytwarzanych przez klasyczne media. Bardzo często internauci nawet nie muszą wchodzić na strony redakcji portalu, tygodnika, telewizji, by znaleźć odpowiedź na pytanie, które ich interesuje. Moduły oparte na sztucznej inteligencji przeszukują treści wytworzone przez dziennikarzy i na ich podstawie same generują odpowiedzi, i uzyskują zyski z reklam. – Wydawca tworzy medium, w tym medium zatrudnia dziennikarzy, którzy piszą artykuły, i potem te wielkie firmy umieszczają te treści u siebie, i czerpią pieniądze z reklam – stwierdził Krzysztof Skowroński, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Jego zdaniem, sytuacja jest niesprawiedliwa. I dlatego musi powstać system, który sprawi, że te wielkie korporacje będą się dzielić zyskami z wydawcami mediów.

Wysysają polski rynek

Już dziś big techy zgarniają ponad 50% z polskiego rynku reklam, co powoduje odpływ kapitału z Polski i coraz większe problemy finansowe internetowych wydań prasy oraz portali. – Nowa wyszukiwarka Google, oparta na sztucznej inteligencji, będzie generować znacznie mniejszy ruch między stronami i portalami internetowymi, nawet o 90% – przekazał Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onet.pl .

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podobnie jest ze sztuczną inteligencją, która korzysta z pracy dziennikarzy i naukowców. Specjalne algorytmy uczą się na ich podstawie i same generują odpowiedzi. Korzystają więc z ludzkiej pracy twórczej, ale media i dziennikarze nie mają z tego żadnego zysku. Wydawcy chcą, by nowe prawo wymusiło na branży big tech dzielenie się zyskami z reklam.

Obecnie redakcje w Polsce żyją, w większości, z reklam – i było to możliwe dzięki Polakom, milionom czytelników. Przez lata model ten był w miarę stabilny, ale kilkanaście lat temu na scenę weszły tzw. big techy, czyli wielkie korporacje, których giełdowa wartość wynosi po 1-2 bln dol. i jest kilkukrotnie wyższa niż całe PKB Polski. To one wysysają rynek reklamowy, a dla polskich mediów już prawie nic nie zostaje.

Ochrona państwa

Zmiana prawa związana jest z wdrażaniem unijnej dyrektywy DSM (Digital Single Market). O ile środowiska literackie, muzycy oraz aktorzy i filmowcy są zadowoleni z legislacyjnych rozwiązań przyjętych w Sejmie, to środowiska dziennikarskie nie mają już powodów do radości. Dlatego też wydawcy mediów zaczęli swój protest po tym, jak posłowie nie uwzględnili ich postulatów. Uważają, że nie mają szans w starciu z cyfrowymi gigantami, i dlatego chcą, by polskie prawo lepiej chroniło ich interesy, bo w sporach indywidualnych są na z góry straconej pozycji. – Jeżeli implementacja nowelizacji prawa autorskiego zostałaby wprowadzona w taki sposób, jak zakładano, bez planowanych ingerencji, to negocjacje z big techami mogłyby trwać kilka lat, co oznaczałoby, że część wydawców po prostu tego nie przetrwa – podkreślił red. Andrzej Andrysiak, prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Prawnicy twierdzą, że tego typu spory, według ustroju panującego w Polsce, powinny rozstrzygać sądy, a nie urzędy. Na takiej samej zasadzie, jak ma to miejsce w przypadku innych przedsiębiorstw. Mimo tego część polityków lewicy zgłosiło w Senacie poprawki, by w sporze między polskimi mediami a wielkimi światowymi korporacjami sprawę rozstrzygał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Dziękuję za zaufanie, ale my z punktu widzenia prawa nie możemy się tym zajmować. Nasze decyzje mogłyby bowiem zostać uchylone przez sądy – powiedział w trakcie posiedzenia senackiej komisji Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. Jego zdaniem, zaproponowana poprawka do ustawy wyłączyłaby UOKiK np. z postępowań antymonopolowych na poziomie europejskim z High Level Group przeciwko big techom.

2024-07-16 18:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

KGP: W niedzielę w całym kraju odbyło się łącznie 226 nielegalnych zgromadzeń i zbiegowisk

W niedzielę w całym kraju odbyło się łącznie 226 nielegalnych zgromadzeń i zbiegowisk o rożnej wielkości, które zabezpieczali policjanci - poinformował rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka. Dodał, że łącznie w związku z zbiegowiskami nałożono 142 mandaty karne i sporządzono 281 wniosków o ukaranie do sądu.

Jak przekazał, w poniedziałek policjant w niedzielę w całym kraju odbyło się łącznie 226 nielegalnych zgromadzeń i zbiegowisk o rożnej wielkości, które zabezpieczali policjanci, zapewniając porządek i bezpieczeństwo. "Łącznie w związku ze zbiegowiskami ujawniono 23 przestępstwa, 481 wykroczeń, pouczono 52 osoby, nałożono 142 mandaty karne, sporządzono 281 wniosków o ukaranie do Sądu" - podał rzecznik KGP.
CZYTAJ DALEJ

Wokalistka Siewców Lednicy uległa poważnemu wypadkowi

2025-09-16 21:16

[ TEMATY ]

Siewcy Lednicy

Karol Porwich/Niedziela

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska

Agnieszka Chrostowska uległa poważnemu wypadkowi. Pisze o tym w swoich mediach społecznościowych zespół Siewcy Lednicy.

Kochani,
CZYTAJ DALEJ

Religia wraca do głosu. Obywatelski projekt ustawy w Sejmie RP

2025-09-17 21:37

[ TEMATY ]

katecheza

religia w szkole

Adobe Stock

Już 26 września w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy przywracającej należne miejsce lekcjom religii i etyki w polskiej szkole. To inicjatywa Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, które zebrało ponad pół miliona podpisów, pokazując, że rodzice i uczniowie chcą wychowania opartego na wartościach.

Projekt jest odpowiedzią na zmiany wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Od września religia odbywa się tylko raz w tygodniu, na początku lub końcu dnia, a jej ocena nie jest wpisywana na świadectwo. Zdaniem inicjatorów takie rozwiązania spychają wychowanie moralne na margines i uderzają w prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję