Z malarstwem Stanisława Baja Andrzej Kominek zetknął się dzięki fascynacji pisarstwem Wiesława Myśliwskiego; jego uwagę zwróciły okładki powieści pisarza, których autorem był właśnie ten malarz. W ten sposób – zaznacza – zrodziła się druga jego fascynacja: obrazami artysty znad Bugu, a szczególnie obrazami tej tajemniczej rzeki. Stanisław Baj, jeden z najwybitniejszych polskich malarzy współczesnych, profesor warszawskiej ASP, uwiecznia Bug od lat; obserwuje go z jednego miejsca, z plaży k. Kodnia, bo – jak sam mówi – o tej rzece wie niewiele, czyli tyle, co o sobie jako o malarzu; maluje, żeby się czegoś dowiedzieć. Zbiór szkiców Andrzeja Kominka, w których zgłębia m.in. symbolikę obrazów Baja i pokazuje, jak kultura, literatura i wrażliwość artysty wzbogacają odbiór sztuki, uzupełniają obrazy Bugu.
Wydany nieco wcześniej retrospektywny album prezentuje dorobek artystyczny Stanisława Baja – pokazuje m.in., jak ważne miejsce zajmują w nim portrety matki, stanowiące szczególne studium przemijania, i pejzaże okolicy nad Bugiem, z której pochodzi i z którą zawsze był mocno związany. Album wzbogacają teksty o twórczości Baja pióra jego przyjaciela Wiesława Myśliwskiego.
Uczestnicy popularnego tanecznego show postanowili zabłysnąć humorem i zamieścili w sieci nagranie, które – w ich zamyśle – miało bawić i promować program. Efekt okazał się jednak zupełnie odwrotny. Zamiast lekkości i żartu otrzymaliśmy nieudolną próbę rozbawienia widzów, która przerodziła się w żenujący spektakl z wyraźnie antykatolickim podtekstem. Trudno było patrzeć na to bez poczucia wstydu.
Na nagraniu „gwiazdy” programu – Barbara Bursztynowicz, Maja Bohosiewicz, Aleksander Sikora i Tomasz Karolak wraz z partnerami tanecznymi (Michałem Kassinem, Albertem Kosińskim, Darią Sytą i Izabelą Skierską) – odgrywają scenkę stylizowaną na modlitwę. Za stolikiem ustawione są zdjęcia jurorów, a uczestnicy wznoszą ręce i wygłaszają swoje „intencje”, które wspólnie kończą słowami: „wysłuchaj nas parkiet”.
Proboszcza z gminy Tarczyn, który zaatakował siekierą, a następnie podpalił swojego znajomego, mają zbadać psychiatrzy. Prokurator chce się upewnić, czy ksiądz w chwili dokonania zabójstwa był poczytalny – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.
– Użycie siekiery, którą ksiądz przewoził w bagażniku, a następnie podpalenie krwawiącego znajomego – to okoliczności, które rodzą pytanie o poczytalność oskarżonego – powiedziała prok. Góźdź.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.