Reklama

Głos z Torunia

W drodze do Niniwy

Proste historie

Nawet w najtrudniejszym doświadczeniu jest wyjście, które przygotował Bóg.

Niedziela toruńska 46/2024, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Archiwum ks. Rajmunda Ponczka

Ks. Rajmund Ponczek,

Ks. Rajmund Ponczek,

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie wierzący – do których i ja się zaliczam – przyjmują chorobę pogodnie – mówi 91-letnia parafianka. Pozostając na łożu boleści, w szpitalu czy w domu, wykonują ogromną pracę duchową. Można ją porównać z ciężką pracą fizyczną. Wymaga ona wytrwałości, zaparcia się siebie, szczególnie gdy przychodzą słabości, zwątpienie i pokusy porzucenia drogi. Uczniowie Chrystusa nie chcą, aby ich trudne doświadczenia zmarnowały się. Mają świadomość, że spotyka ich doświadczenie graniczne. Nie buntują się, choć nie przychodzi im to łatwo i samo z siebie. Posiadają wewnętrzną siłę, która jest darem Chrystusa Zmartwychwstałego. – Swoje cierpienie ofiaruję Bogu dla innych, żyjących i dla dusz czyśćcowych – dopowiada. Ona wie, o czym mówi, wypowiada własne doświadczenie. Żyje i walczy o każdy dzień życia. Przeszła dwukrotnie chorobę nowotworową, najpierw narządów kobiecych, potem piersi. Wielokrotnie trafiała do szpitala. Lekarze wydobyli ją ze zdrowotnej zapaści. Zadziwia i zaskakuje wolą życia i równocześnie poddaniem się woli Bożej.

Reklama

Jonasz dopisuje to wyznanie do historii, które trzeba opowiedzieć. Każdy ma swoją własną. Jest to najczęściej pasjonująca opowieść. Jonasz podziwia indywidualne życie, jego małe historie, proste historie, jak wyraził to David Lynch. Przed oczyma nieśpiesznego przechodnia przesuwają się kolejne, barwne historie. Czy jednak jest ktoś, kto je opowie? Utrwali? Podzieli się z innymi, aby mogli rozpoznać fragment swojego doświadczenia? Zobaczyć, że nawet w najtrudniejszym doświadczeniu jest wyjście, które przygotował Bóg. Jest furtka, która prowadzi do cudownego ogrodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jesienny ogród jest zdumiewający. Na pozór obumiera. Drzewa zrzucają liście. U swoich stóp układają barwny kobierzec. Spójrz na opadające liście. Skrzą się wszystkimi barwami. Są to barwy jesieni. Jesień jest najbardziej kolorową porą roku. Zachwyca. Obumieranie daje wyraz bogactwu kończącego się doczesnego życia. Ujawnia dorobek życia. Na cmentarzach ludzie zapobiegliwie obmiatają groby. Groby mają być czyste, zadbane. Szeregi starych dębów, jesionów i klonów zrzucają obficie liście. – Ja najchętniej bym wszystkie liście z powrotem ograbiła na grób męża – mówi parafianka. – Nie potrafię zrobić tak pięknego bukietu. To jest naturalna dekoracja, znak przemijania, obfitości i czasu, który się kończy i wyrywa ku wieczności.

„Matka odchodzi” – tak zatytułował ważny tomik zbierający myśli o śmierci w poetyckim zapisie Tadeusz Różewicz. To prawda, odchodzę. Zgromadziłem doświadczenie, które rozrzucam niczym nawóz na nieobsiane pole młodszego pokolenia jako nawóz ich nadchodzącego życia. Zabieram je również do Pana jako mój bilet, moje jedyne bogactwo. U Niego nic się nie zmarnuje.

Reklama

Cierpiący rzadko wypowiada słowa. Stoi na progu wieczności. Słowa są zbyt duże, aby przecisnąć się przez krtań. Każde, które wypowiada, łowię z najwyższą uwagą, jakby miało być ostatnie. Ostatnie słowo jest święte, jest jak testament. Nie wolno go zmieniać, zniekształcać. Staje się dziedzictwem.

Twoje pojedyncze słowa, wypowiadane z dużym trudem, odwrotnie niż wypowiedział to poeta, przesypują się z przeszłości w przyszłość, która jest wiecznością. To jest twój i mój kierunek. Przed tobą jest wieczność. Przede mną również. Coraz trudniej rozróżniasz to, co tutaj, pośród kamiennych, średniowiecznych murów kościoła, od tego, co jest tam, w porze wiecznej młodości i kwitnących łąk. Szukasz już nawet twojej ulubionej Biblii, towarzyszki życia, którą po lekturze, zanim odłożyłeś, całowałeś ze czcią. Żyjesz coraz bardziej poza czasem. Nie ma dla ciebie wczoraj, dziś i jutro. Jest teraz. Uczysz mnie dostrzegać ziarna wieczności. Jesteś moim nauczycielem wieczności.

Jonasz z pochyloną głową oddaje głos Mądrości Bożej: „Zanim zaćmi się słońce i światło, i księżyc, i gwiazdy, i chmury powrócą po deszczu; w czasie, gdy trząść się będą stróże domu, i uginać się będą silni mężowie, i będą ustawały mielące, bo ich ubędzie, i zaćmią się patrzące w oknach; i zamkną się drzwi na ulicę, podczas gdy łoskot młyna przycichnie i podniesie się do głosu ptaka, i wszystkie śpiewy przymilkną; odczuwać się nawet będzie lęk przed wyżyną i strach na drodze; i drzewo migdałowe zakwitnie, i ociężałą stanie się szarańcza, i pękać będą kapary; bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu i kręcić się już będą po ulicy płaczki; zanim się przerwie srebrny sznur i stłucze się czara złota, i dzban się rozbije u źródła, i w studnię kołowrót złamany wpadnie; i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał” (Koh 12, 2-7).

2024-11-12 12:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojcze Adamie, nie bój się pokochać Kościół!

[ TEMATY ]

felieton

o. Adam Szustak

youtube.com/LangustaNaPalmie

„Kocham Chrystusa!!! - wołał, zaś żołnierze radzieccy bili go kolbami, krzycząc: Wyprzyj się wiary! - Nie, ja kocham Chrystusa! Żołnierze śmiejąc się żywcem go zakopali, on umierając w ręku wciąż trzymał różaniec. Tak zginął mój dziadek.

- Boże, jak dobrze żyć i umierać w Twoim katolickim Kościele - krzyczał ksiądz Jan Łukacz, proboszcz mojej parafii w Barze w południowo-środkowej Ukrainie. Za to, że nie chciał wyrzec się wiary, odarto go ze skóry, wykłuto oczy, obcięto nos, uszy, i na wpół żywego oprowadzano po mieście, a potem wrzucono do dołu z wapnem. W samym roku 1937 w mojej parafii zginęło 9367 osób za to, że ceniły Chrystusa nad życie”. Tak o sytuacji katolików na Ukrainie opowiada o. Paweł Wyszkowski OMI. Nie można oddzielić miłości do Chrystusa od miłości do Jego Kościoła. Dlatego w jednym z hymnów śpiewamy: „O, Panie Boże, dzięki Ci, żeś mi Kościoła otwarł drzwi. W nim żyć, umierać pragnę”.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Camillo Ruini: Musimy zwrócić Kościół katolikom

2025-05-01 09:26

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Camillo Ruini

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.

Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
CZYTAJ DALEJ

Dziękczynienie za peregrynację Jasnogórskiego Obrazu Nawiedzenia

Łaskami słynący wizerunek Czarnej Madonny, który przemierzył drogi waszej archidiecezji, powraca do swego domu, w którym zawsze mamy radość spotkania się z naszą niebieską Matką – powiedział abp Antonio Guido Fillipazzi. Nuncjusz Apostolski w Polsce przewodniczył Mszy św., z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski oraz licznie zgromadzonych wiernych, wieńczącej Nawiedzenia Maryi w znaku ikony Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji częstochowskiej oraz II Etapu Peregrynacji po wszystkich polskich diecezjach.

Nuncjusz Apostolski zwracając się do zebranych z prośbą o modlitwę o wieczny odpoczynek dla papieża Franciszka oraz w intencji wyboru nowego Następcy św. Piotra, zachęcał do wyciągnięcia wniosków i podjęcia postanowień, aby kończąca się peregrynacja sprawiła, że życie jednostek i wspólnot będzie jeszcze bardziej wzrastać w świętości i misji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję