Reklama

Święci i błogosławieni

Wspinaczka Pier Giorgia

Młody człowiek pochodzący z Turynu zostanie kanonizowany podczas Jubileuszu 2025 r. Poznajmy jego drogę do świętości i cud, który umożliwił wyniesienie go na ołtarze.

Niedziela Ogólnopolska 51‑52/2024, str. 89

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Luciana Frassati, domena publiczna

bł. Pier Giorgio Frassati

bł. Pier Giorgio Frassati

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławiony Pier Giorgio Frassati, który zmarł na polio (zaraził się od chorego biedaka, któremu pomagał) w wieku zaledwie 24 lat, a którego Jan Paweł II nazwał patronem młodzieży, często zestawiany jest z Carlo Acutisem. Nie bez powodu. Ci dwaj młodzi katolicy, choć żyli w różnych czasach, to wiele ich łączyło – obydwaj są szczególnym wzorem dla współczesnej młodzieży, obydwaj całkowicie poświęcali się dla bliźnich, obydwaj decyzją papieża Franciszka zostaną kanonizowani podczas dwóch głównych uroczystości jubileuszowych poświęconych młodzieży. O Carlo w ostatnim czasie rozpisywały się media. W jego cieniu pozostaje nieco Frassati.

Reklama

Pier urodził się 6 kwietnia 1901 r. w Turynie w rodzinie włoskiej burżuazji. Jego ojciec był politykiem i biznesmenem, założycielem opiniotwórczej i poczytnej gazety La Stampa. Młody Frassati był wysportowany, przystojny, dobrze wykształcony, jako pochodzący z bogatej i szanowanej rodziny – mógł pełnymi garściami korzystać z uciech i dobrodziejstw tego świata. On jednak wolał poświęcić się dla bliźnich, którzy mieli mniej szczęścia w życiu. Jego miłość do człowieka była tak wielka, że nawet zdejmował buty, aby oddać je potrzebującym, a sam wracał do domu boso. Za każdym razem, gdy dostawał od ojca bilet pierwszej klasy na pociąg, wymieniał go na bilet trzeciej klasy, a otrzymaną resztę pieniędzy rozdawał biednym. Tym zachowaniem wzbudzał wściekłość u swojego ojca, który chciał, by syn poszedł w jego biznesowo-polityczne sprawy, a nie przejmował się losem maluczkich. Frassati ostatnio ponownie przypomniał o sobie, przyczyniając się do uzdrowienia pewnego amerykańskiego kleryka. Ten cud umożliwia kanonizację Piera.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sport dla wielu młodych ludzi jest czymś więcej niż tylko rozrywką – podobnie było w przypadku Frassatiego, który w czasie górskich wędrówek odpoczywał, a jednocześnie na wymagającym szlaku ćwiczył swój charakter. Na zdjęciu ze swojej ostatniej wspinaczki napisał wymowne słowa: „Verso L’Alto” – „na wyżyny”. Słowa te stały się mottem dla katolików, którzy za wzorem Frassatiego dążą do osiągnięcia szczytu życia wiecznego z Chrystusem. Podobnie aktywność fizyczna była niezwykle istotna dla pewnego amerykańskiego kleryka z diecezji w Los Angeles, którego losy w cudowny sposób splotły się z Frassatim. Młodzieniec ten był pełen energii, którą wyładowywał, m.in. grając w koszykówkę – w czasie jednej z rozgrywek nagle usłyszał dziwny trzask w dolnej kończynie – jego nogę od pięty po łydkę przeszył nieznośny ból, w tym odcinku kończyna stała się jakby „nieswoja”. Upadł. Każda próba wstania kończyła się fiaskiem – chłopak nie był w stanie ustać na nogach. Niezwłocznie został przewieziony do szpitala. Badanie za pomocą rezonansu magnetycznego wykazało poważne uszkodzenie ścięgna Achillesa, konieczna była interwencja chirurga ortopedy.

Głowę seminarzysty wypełniły wątpliwości – czy interwencja chirurga się powiedzie, czy wróci do aktywnego życia, a co jeśli już nie będzie mógł uprawiać sportu... W odpowiedzi na te dylematy rozpoczął odmawianie nowenny do bł. Piera Giorgia Frassatiego. W połowie nowenny, gdy ze łzami w oczach modlił się w kaplicy, poczuł niesamowite ciepło w kostce. Kilka dni później zjawił się u ortopedy na umówioną wizytę. Ponowne badania za pomocą rezonansu magnetycznego ujawniły coś niesamowitego: po kontuzji nie było ani śladu. Lekarz badający tego dnia kleryka stwierdził: – Na pewno masz kogoś w niebie, kto cię lubi.

Seminarzysta, bez żadnych trudności, mógł natychmiast wrócić do uprawiania ukochanych sportów. Jego przypadek został zbadany przez komisję lekarską Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, która uznała go za cudowny.

2024-12-17 12:16

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Konsystorz m.in. w sprawie kanonizacji bł. Pier G. Frassatiego i bł. Bartolo Longo

W piątek 13 czerwca 2025 r. o godz. 9.00 w Sali Konsystorza Pałacu Apostolskiego w Watykanie Ojciec Święty Leon XIV będzie przewodniczył modlitwie przedpołudniowej i Publicznemu Konsystorzowi Zwyczajnemu w sprawie kanonizacji 8 błogosławionych - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

- Ignacy Malojan (1869 - 1915), katolicki biskup obrządku ormiańskiego, męczennik za wiarę. Był jednym z najwybitniejszych biskupów Ormiańskiego Kościoła Katolickiego końca XIX wieku, duchowym i moralnym opiekunem powierzonej mu owczarni. Gdy w 1915 r. w państwie tureckim doszło do rzezi Ormian, proponowano mu przejście na islam za cenę zachowania życia, ale stanowczo odmówił. Jego beatyfikacji przewodniczył 7 października 2001 roku św. Jan Paweł II, gdy Kościół i naród ormiański obchodzili 1700. rocznicę ogłoszenia chrześcijaństwa religią państwową w Armenii;
CZYTAJ DALEJ

Rozważania różańcowe bł. Honorata Koźmińskiego

2025-10-12 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Adobe Stock

Uwielbiam Cię, Jezu! Uwielbiam Ciebie, który będąc Bogiem, raczyłeś stać się Człowiekiem, ażeby nas upodobnić do Siebie. Odciskaj przez żywą wiarę, coraz głębiej i wyraźniej pieczęć podobieństwa swojego Boskiego Oblicza w naszych duszach.
CZYTAJ DALEJ

Kontynuacja Fatimy, czyli mało znane objawienia w Tui

2025-10-13 19:17

[ TEMATY ]

Fatima

Łucja Dos Santos

siostra Łucja

objawienia w Tui

Adobe Stock

Tui to hiszpańskie miasto leżące blisko granicy z Portugalią, w regionie Galicja, nad rzeką Miño, naprzeciwko portugalskiego miasta Valença. To tam 13 czerwca 1929 r. s. Łucja dos Santos, jedna z wizjonerek fatimski, miała niezwykłe objawienie, o którym mało się mówi. Z okazji 108. rocznicy objawienia Maryi 13 października 1917 r. oraz zakończonego Jubileuszu Duchowości Maryjnej przypominamy to zdecydowanie mniej znane wydarzenie z 1929 r.

W roku 1929 s. Łucja przebywała w klasztorze właśnie w Tui. Co tydzień, za zgodą przełożonej, modliła się od 23:00 do północy w nocy z czwartku na piątek. 13 czerwca tamtego roku kaplicę, gdzie przebywała, nagle wypełniła niezwykła jasność. Zakonnica dostrzegła rozświetlony krzyż wznoszący się od ołtarza do sufitu. W górnej partii krzyża zauważyła mężczyznę widocznego do talii z gołębicą na piersiach. Nieco niżej do krzyża przybity był inny mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję