Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie,
że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
„Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić,
jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął
i tak w duszy się modlił: «Boże, dziękuję Ci, że nie
jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi,
cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post
dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego,
co nabywam».
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu
wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc:
«Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!».
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony,
nie tamten. Każdy bowiem, kto się
wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie
wywyższony”.
Oto słowo Pańskie.
Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził
z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn
Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest
Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: „Jezusie, Synu Dawida,
ulituj się nade mną!”.
Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on
jeszcze głośniej wołał: „Synu Dawida, ulituj się nade
mną!”. Jezus przystanął i rzekł: „Zawołajcie go”.
I przywołali niewidomego, mówiąc mu: „Bądź
dobrej myśli, wstań, woła cię”. On zrzucił z siebie
płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa.
A Jezus przemówił do niego: „Co chcesz, abym ci
uczynił?”. Powiedział Mu niewidomy: „Rabbuni,
żebym przejrzał”. Jezus mu rzekł: „Idź, twoja
wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł
za Nim drogą.
Oto słowo Pańskie.
Gdy sięgamy po różaniec i przesuwamy paciorki w rytm słów „Zdrowaś Maryjo”, rzadko zastanawiamy się, jak powstaje ten przedmiot tak bliski sercu każdego wierzącego.
Dla wielu to po prostu narzędzie modlitwy. Ale za każdym z tych różańców stoi konkretna historia – dłonie, które go wykonały, serca, które włożyły w jego powstanie miłość, wiarę i przede wszystkim cierpliwość, bo wykonanie różańca wymaga wielu godzin precyzyjnej pracy. W Częstochowie, u stóp Jasnej Góry, ta historia ma swoje imię – Kristarex.
W przestrzeni naszej biedy i złamania Bóg jest najbliżej. Nie jest to Bóg triumfujących, ale Bóg złamanych serc, który słyszy krzyk tych, których głos ginie w szumie świata – podkreśla o. Piotr Kwiatek, kapucyn, doktor psychologii, inicjator psalmoterapii, w komentarzu Centrum Heschela KUL do śpiewanego w niedzielę w kościołach Psalmu 34.
Jak zaznacza o. Kwiatek, Psalm 34 „rodzi się z doświadczenia ucieczki, upokorzenia i nagłego ocalenia”. Dodaje, że
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.