Reklama

W Maryjnej wspólnocie

15 sierpnia Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Takie wezwanie nosi zaledwie pięć świątyń naszej diecezji. Należą do nich: sosnowiecka bazylika katedralna - Matka wszystkich kościołów, parafia w Okradzionowie, Jeżówce, Żychcicach oraz Dąbiu. Ostatnia z nich została wydzielona z macierzystej parafii św. Marcina BM w Wojkowicach Kościelnych i erygowana 7 maja 1980 r. przez ówczesnego biskupa częstochowskiego Stefana Barełę.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół z klimatem

Animatorem życia duchowego nowej wspólnoty oraz budowniczym parafialnego kościoła został ks. Mirosław Trząski - wikariusz terenowy, a potem pierwszy proboszcz. W roku 1978 w Dąbiu ruszyła budowa świątyni. 31 sierpnia 1985 r. kościół został konsekrowany. 11 lat później odszedł do Pana wieloletni duszpasterz, a jego miejsce zajął dotychczasowy wikariusz parafii św. Bartłomieja w Jaworznie-Podłężu ks. Krzysztof Majcherczyk. „To było moje pierwsze probostwo. Z zapałem zabrałem się do pracy w zupełnie nowym dla mnie środowisku. Było i nadal jest sporo pracy, nowych, dużych inwestycji, ale dzięki niezwykle życzliwej postawie parafian wszystko zaczęło nabierać kształtów” - wspomina pierwsze miesiące ks. Majcherczyk. Największą inwestycją była budowa nowej plebanii w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła. Remontu wymagał też sam kościół. Położono nowy dach, na zachodniej ścianie świątyni, która przez lata dawała się we znaki, położono izolację i tynk akrylowy, nową szatę przybrało też wnętrze świątyni. „Musimy ogrodzić cmentarz oraz cały plac kościelny - to dość ważne dla nas przedsięwzięcia i jednocześnie bardzo kosztowne” - zaznacza Ksiądz Proboszcz. Kościół jest kameralny, niezbyt duży, przytulny, z klimatem sprzyjającym modlitwie. Urządzony w dość nowoczesnym stylu. W ołtarzu głównym - figura Matki Bożej Wniebowziętej, w oknach potężny witraż 600-lecia.

Postawiono na Różaniec

Obecnie parafia w Dąbiu liczy 1800 osób. Jest to wspólnota typowo zagłębiowska. Tak jak wszędzie ludzi dotyka bieda i bezrobocie. Ci, którzy mają pracę, pracują w okolicznych miastach, mały procent mieszkańców utrzymuje się z rolnictwa, jest też kilku prywatnych przedsiębiorców. Parafia, niestety, starzeje się. Od kilku lat obserwuje się przewagę pogrzebów nad chrztami. „W roku ubiegłym zmarło 28 parafian, a urodziło się 9 dzieci - mówi ks. Krzysztof. - Budujący jest jednak fakt, że coraz więcej młodych ludzi wykupuje na terenie parafii działki i buduje własne domy” - dodaje. Na terenie wspólnoty powstało nowoczesne osiedle Malinowice, którego nazwa pochodzi od miejscowości o tej nazwie, odległej od kościoła o 4 km. Na osiedlu mieszka blisko 600 osób, a więc 1/3 parafii, toteż utworzona została dla nich kaplica Matki Bożej Różańcowej, gdzie odprawiana jest Msza św. w niedziele, święta i pierwsze piątki miesiąca. Z Dąbiem istnieją dobre połączenia komunikacyjne do najbliższych miast. Młodzież stawia na naukę. Wielu tu studentów. To ludzie jak w każdym środowisku, część obojętnych, ale duża liczba zaangażowanych w sprawy parafii. Jak podkreśla proboszcz ks. Krzysztof Majcherczyk, „są to osoby, z którymi można dużo zrobić. Przekonałem się o tym zwłaszcza podczas pierwszych miesięcy pobytu w parafii jako nowy duszpasterz, kiedy wspierali mnie duchowo i zawsze mogłem liczyć na ich pomoc i ofiarność”.
W maryjnej parafii i w Roku Różańca Świętego postawiono modlitwę różańcową, na zachęcanie do niej dzieci i młodzieży. Powstały nowe Koła Żywego Różańca, których członkinie wypełniają prośbę Matki Bożej, aby odmawiać codziennie i całymi rodzinami Różaniec

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzym: rozpoczęto starania o beatyfikację Carlo Casiniego – obrońcy życia ludzkiego

2025-10-02 10:39

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Autorstwa Quirinale.it, Attribution/commons.wikimedia.org

Giorgio Napolitano i Carlo Casini

Giorgio Napolitano i Carlo Casini

Wczoraj, 1 października, na tablicy ogłoszeń Wikariatu Rzymskiego wywieszono edykt, który oficjalnie rozpoczyna proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny Carlo Casiniego, założyciela Ruchu na rzecz Życia, zmarłego 23 marca 2020 r. w swoim rzymskim domu w wieku 85 lat.

W tej wstępnej fazie Trybunał diecezjalny Wikariatu Rzymskiego przystępuje do gromadzenia dokumentów i świadectw osób, które znały Casiniego, „uroczego męża i przykładnego ojca - czytamy w dokumencie - człowieka głęboko wierzącego w Boga, zakochanego w Chrystusie i Jego Ewangelii, wiernego Kościołowi i jego nauczaniu, przyjaciela maluczkich i najuboższych, odważnego, przekonanego, wiarygodnego, kompetentnego i konsekwentnego, niestrudzonego obrońcy życia ludzkiego od momentu poczęcia”. Przypomniano, że swe zaangażowanie w politykę przeżywał jako „najwyższą formę miłości”, stając się „znakiem i konkretnym świadectwem działania Boga na rzecz człowieka”.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

W Warszawie rozpoczął się XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina

2025-10-02 20:20

[ TEMATY ]

Warszawa

konkurs

Fryderyk Chopin

Adobe Stock

Fryderyk Chopin

Fryderyk Chopin

Czworo zwycięzców minionych edycji Konkursu Chopinowskiego - Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son - występuje w czwartek w warszawskiej Filharmonii Narodowej na inauguracji XIX. odsłony pianistycznej rywalizacji.

Konkurs Chopinowski zainaugurowało czworo jego zwycięzców, którzy wystąpili z Orkiestrą Filharmonii Narodowej pod batutą Andrzeja Boreyki. W interpretacji Bruce’a Liu (zwycięzcy z 2021 r.) zabrzmiał V Koncert fortepianowy F-dur Camille’a Saint-Saënsa, Julianna Awdiejewa (2010) i Garrick Ohlsson (1970) zagrajli natomiast Koncert na 2 fortepiany i orkiestrę Francisa Poulenca. W Koncercie na 4 fortepiany Johanna Sebastiana Bacha spotkali się: Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son (1980). Galę rozpoczął Polonez A-dur Fryderyka Chopina w wersji orkiestrowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję