Reklama

Zapiski z życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lato już powoli odchodzi. Długo będziemy pamiętać te prawdziwe słoneczne dni, rekordowe upały, którymi rozkosznie było do woli się napawać. Żal tylko, że z powodu podpaleń spłonęło tak wiele lasów na południu Europy. Niestety ubywa w ogóle lasów. Czy można sobie bez nich wyobrazić stabilizację klimatu na Planecie? Ciągle za mało czynimy, żeby je chronić. Lasy też są od Boga. Tak jak woda, powietrze, gleba. I także zatrucie strumienia, rzeki, jeziora trzeba traktować jak przestępstwo. Ale póki co, póki prawdziwy strach nie zagląda nam w oczy, to wydaje się, że to nie szkodzi - ścieki, trucizny odprowadzać do jezior, rzek i mórz albo najgroźniejsze odpady zakopywać w ziemi i środkami ochrony roślin raczyć pola uprawne. Ludzie to zjedzą, przetworzone, nafaszerowane konserwantami. Nie mówi się o tym, jak to działa na człowieka. Temat tabu. Oczywiście wybrańcy żywią się potrawami ze specjalnych pól, na których stosuje się wysoce ekologiczne techniki uprawy. Powiada się, że w polityce potrzebna jest moralność. Warto upomnieć się również o moralność w rolnictwie.

* * *

Jeszcze z przyjemnością patrzę za okno i wychodzę do ogrodu, bo ciepłe, letnie dni. Jednak noce są już zimne i pełne gwiazd.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Reklama

Po wielu latach zobaczyłem Elę, z którą studiowałem na polonistyce. Teraz mieszka koło Paryża. Odwiedziła mnie, więc dałem jej do poczytania Aspekty. Kilka numerów. Rozmawialiśmy o tym, co robią, jak im się wiedzie: naszym kolegom i znajomym. Mówiliśmy o sprawach życia i śmierci. I co dalej? Od tego pytania zresztą, zwłaszcza dorosły człowiek, uciec nie może. Tym bardziej, że bliżej lub dalej ostateczność mocno się już zaznaczyła. Mam jej wysyłać Aspekty, bo chce m.in. czytać te „zapiski”. Nieruchomo, w zupełnej ciszy stoją drzewa. Wśród liści pełno światłocieni wyrazistych i ostrych. Jeśli jest to warte zauważenia, to dobrze.

* * *

Być tak czystym i pięknym, jak czyste i piękne są wnętrza niektórych kościołów. Komu się to uda zrealizować w swoim życiu? Komu, gdy życie tak wikła i przytłacza ciężarami, słabościami? Rozmawiać jednak można i warto o tym co idealne.

* * *

W życiu rozwiązujemy i zmagamy się z tysiącem spraw, przez wszystkie dni. Niczego jednak nie dokonujemy i nie rozwiązujemy ostatecznie. Kropkę nad i stawia kto inny. Bo Tam zaznaczają się nasze ścieżki, takie jakie są. Zanurzeni w doraźność czynimy doraźnie i wyrokujemy doraźnie. Zarazem nigdy nie powtórzy się ani jeden nasz krok. Raz po raz dochodzi do mnie, że prawdziwe rozstrzygnięcie będzie miało dopiero miejsce i ono określi wszystko ostatecznie. Czy to tylko złudzenie, antycypacja śmierci kończącej doczesny żywot? Nie wiem. Wytłumaczyć się nie da. Jednak trudno wyobrazić sobie taką sytuację, że nasze trudy, wybory moralne, myśli i cała duchowa sfera nie mają znaczenia metafizycznego. To jest pytanie o istotę bytu. Materialność czy zarazem nadmaterialność? Każdy to musi sobie objawić. Wtedy tyle spraw wyda się o wiele prostszymi. Może jednak największą mądrością jest nie dążenie do wiedzy, bo jaka tu może być dostępna wiedza, ale życie w wierze, w której jest ożywcza Tajemnica. I tylko tyle w sobie zachować.

* * *

Fundament. Kiedy się nie staje na fundamencie, wtedy wszystko okazuje się hipotetyczne i dowolne. W życiu i w sztuce. Można tak lub tak. Relatywizm eliminuje zasadność wyboru. Wolno wszystko, co wyobraźnia lub pokusa podpowiada. Wtedy malwersacje finansowe, zachowania niemoralne, jawną arogancję czy skandalizowanie biorą niektórzy za dobrą monetę, spryt lub bycie na czasie. Nie nazywają tego upadkiem, zejściem w dół, defraudacją dóbr i wartości. I taki model, o dziwo, z zapartym tchem potrafią gloryfikować. Jednak wyłącznie taki, który egotycznie im służy, który nastawiony jest na deprecjację innych, wykorzystywanie innych, okłamywanie innych i kpienie z cudzych świętości. Ciekawe, co by sądzili i jak by się zachowali, gdyby te same działania skierowane były wobec ich dóbr, ich pracy i przekonań. Natychmiast by się rozjaśniło w głowach, że okradanie to okradanie, że krzywda to krzywda, plugawienie to plugawienie. Nie do zaakceptowania. Proste jak dwa dodać dwa.

* * *

Radzę wziąć do ręki lipcowo-sierpniowy numer Odry i przeczytać publikowany tam wiersz Czesława Miłosza pt. Głos. Wiersz o nas. Kilka chwil poświęconych na jego lekturę nie będzie czasem straconym. A raczej wywoła poczucie, że wśród tylu strat coś jednak zyskaliśmy na moment.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

2025-04-30 12:36

[ TEMATY ]

Msza św.

3 Maja

Karol Porwich / Niedziela

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Przed konklawe strażacy rozpoczęli montaż komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej

2025-05-02 12:11

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Na dachu Kaplicy Sykstyńskiej zamontowano kominek. Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych momentów, które będą nam towarzyszyć w okresie konklawe, aż do wyboru nowego papieża, 267. następcy św. Piotra.

To właśnie z tego kominka świat dowie się o wyborze, a oczekiwanie zaczyna się już teraz, ponieważ konklawe rozpocznie się 7 maja o godz. 10. 00 Mszą św. „Pro eligendo Pontifice”, a o godz. 16. 30 kardynałowie wejdą procesjonalnie do Kaplicy Sykstyńskiej. Następnie odbędzie się przysięga i „extra omnes” (wszyscy wyjdźcie) wypowiedziane przez mistrza ceremonii, abp. Diego Ravelli. Od tego momentu 133 kardynałów elektorów zostanie odciętych od świata zewnętrznego, który będzie mógł domyślać się przebiegu konklawe dzięki dymom wydobywającym się z kominka zamontowanego dzisiaj: dwa razy dziennie, jeden pod koniec poranka, a drugi pod koniec popołudnia, po każdych dwóch głosowaniach, i będą one czarne, jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie wyboru nowego papieża. Biały dym będzie natomiast znakiem, że chrześcijaństwo ma nowego papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję