Mamy przede wszystkim świadomość nowej szansy dla naszego państwa, jakim jest zapowiedziany program obecnej większości parlamentarnej oraz rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to szansa na autonomiczne, suwerenne programy polityczne i gospodarcze, służące rzeczywistemu rozwojowi polskiej gospodarki, polskich gospodarstw oraz polskich firm – podkreśla abp Andrzej Dzięga w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.
Metropolity szczecińsko-kamińskiego nie dziwi stanowczy opór wielu polityków w kraju i za granicą, których podstawowym celem jest zatrzymanie wpływów politycznych i gospodarczych w kraju, a także podtrzymanie dotychczasowych wypływów z Polski ogromnych środków finansowych, w Polsce wypracowanych, które powinny służyć przede wszystkim polskiemu domowi i polskim sprawom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gorąco zachęca wszystkich do modlitwy za Ojczyznę i rządzących. Polska nie może się ani wstydzić, ani lękać trwania na kolanach przed Bogiem – zaznacza abp Dzięga.
Komentując spór wokół Trybunału Konstytucyjnego przypomina, że strażnikiem ogólnego ładu konstytucyjnego jest przede wszystkim prezydent, wybrany w powszechnych i bezpośrednich wyborach.
To on powinien interweniować, gdy stwierdza, że któraś z państwowych instytucji, z Trybunałem Konstytucyjnym włącznie, nie dopełnia swoich konstytucyjnych obowiązków lub że przekracza swoje konstytucyjne kompetencje.
Reklama
I właśnie próbując wydawać polecenia głowie państwa oraz parlamentowi, Trybunał swoje kompetencje zasadniczo przekroczył - ocenia abp Dzięga.
Duchowny zwraca uwagę, że spór wokół Trybunału Konstytucyjnego jest podtrzymywany celowo.
Nawet jeśli faktyczną przyczyną tego pozornego sporu jest określona wątpliwość prawna, różnie interpretowana przez poszczególnych sędziów, to warto przywołać ogólną zasadę prawa, że w wątpliwości prawnej przepisy nie obowiązują, a więc nie mogą być podstawą działania. I spór prawny gaśnie. Tak orzekł obecny Sejm. I to jest koniec dyskusji – mówi abp Dzięga.
Mamy świadomość, że w podtrzymywaniu pozornego sporu działają chyba jednak czyjeś osobiste ambicje, a może wręcz interesy partyjne – dodaje arcybiskup.
Jak długo będzie trwać ta sytuacja?
Myślę, że ten pozorny spór o Trybunał będzie podtrzymywany do momentu, gdy ustalone zostaną inne wektory uderzenia w Polskę, przede wszystkim w sprawach finansowych – twierdzi abp Andrzej Dzięga.