Reklama

Krzcięcice

Niedziela kielecka 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzęcice to wieś położona kilka kilometrów od Sędziszowa. Miejscowość ta szczyci się pięknym, gotyckim (a dokładniej późnogotyckim) kościołem parafialnym pw. św. Prokopa. Pierwotnie Krzecięcice posiadały drewniany kościół z 1326 r., który niestety spłonął. Musiał i on mieć wezwanie św. Prokopa. Ten czeski Święty, jeszcze obrządku wschodniego, był u nas dość popularny we wczesnym średniowieczu.
Nowy, obecnie istniejący kościół, wzniósł właściciel Krzcięcic, Jerzy Niemsta Kula w latach 1531-42. W posiadaniu tego zamożnego właściciela było parę majątków, zaś jego syn odegrał znaczącą rolę w renesansowej Polsce, zwłaszcza za czasów Stefana Batorego. Budowniczym tego kościoła był podpisany na gzymsie prezbiterium murator Albert, domniemany budowniczy kościoła w niedalekim Mierzwienie.
Wytworna bryła kościoła wydaje się bardziej pasować do otoczenia starego Krakowa, niż do krajobrazu wiejskiego, skądinąd bardzo malowniczego. Jest on widoczny na dalekim horyzoncie zachodnim, z szosy z Jędrzejowa do Wodzisławia, gdzie rysuje się jak nierealna zjawa tuż nad polami. Kościół urzeka ceglanym, typowo gotyckim akcentem swych murów. Charakterystyczne dla kręgu krakowskiego jest wprowadzenie elementów konstrukcyjnych i dekoracyjnych z piaskowca. Gotyckie pochodzenie mają wyjątkowo ozdobne, strzeliste szczyty schodkowe ceglano-kamienne, które niestety prawie utraciły swe zwieńczenia.
Wyjątkowo piękne jest również późnogotyckie, gwiaździste sklepienie kościoła, o dekoracyjnych układach kamiennych żeber.
Kamienny portal główny kościoła jest już - na modę renesansową - zamknięty półkoliście. Z kolei żelazne okucia drzwi są popisem jeszcze gotyckiego poczucia formy.
Do najcenniejszych elementów wyposażenia wnętrza należy renesansowy nagrobek fundatora, wystawiony w 1542 r. Przedstawia on leżącą postać rycerza w zbroi, obok niej hełm i chorągiew. Należy on do grupy typowo polskich nagrobków renesansowych.
Parapet chóru muzycznego z drugiej poł. XVII w. pokrywają malowidła ze scenami z życia św. Prokopa.
Drewniana dzwonnica przy kościele pochodzi najpewniej z XVIII w.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

2025-05-06 15:26

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican News

We wtorek przed południem odbyła się ostatnia, 12. kongregacja generalna kardynałów, poprzedzająca rozpoczynające się jutro konklawe. Zgodnie z przepisami, zaktualizowanymi przez Papieża Franciszka w ubiegłym roku, podczas kongregacji kardynałowie anulowali Pierścień Rybaka oraz ołowianą papieską pieczęć.

W 12. kongregacji generalnej kardynałów, która przed południem odbyła się w Auli Synodalnej na terenie Watykanu, wzięło udział 173 kardynałów, w tym 130 elektorów. Nieobecnych było trzech purpuratów, którzy również wezmą udział w konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję