Reklama

„Twe światło”

Jak nagrywaliśmy płytę

Od wydania ostatniej płyty i kasety z piosenkami religijnymi w wykonaniu kleryków naszego Seminarium minęły już niespełna 4 lata. Płyta ta stała się bardzo popularna w diecezji. Jej sukces sprawił, że zrodziła się idea, by nagrać nowy krążek. Dlatego w dniach 21-25 lipca, z inicjatywy ks. Rektora, grupa utalentowanych alumnów pod batutą diakona Maćka Lewandowskiego nagrała nową płytę. Oto słów kilka o jej powstaniu...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pełni entuzjazmu, a zarazem wielkiej niepewności przyjechaliśmy w poniedziałkowy poranek 21 sierpnia do seminarium, by rozpocząć prace nad nagrywaniem płyty. Pierwszym pytaniem było: „Gdzie?”. Zadecydowaliśmy, bowiem wcześniej, że z różnych względów praktycznych nagranie zrealizujemy u siebie, w Seminarium. Po obejrzeniu kilku pokoi kleryckich ustaliliśmy, że najodpowiedniejszy będzie pokój tzw. „dziekański”.
„Trochę tu ciasno, ale jakoś się zmieścimy...” - tak większość z nas komentowała wybór. Potem rozstawianie (czytaj: dźwiganie) sprzętów. Zainteresowanym stroną techniczną całego przedsięwzięcia możemy powiedzieć, że do nagrania został użyte takie instrumenty, jak 2 syntezatory, gitara akustyczna, elektryczna i basowa. Jednak najważniejszym sprzętem był komputer, na którym nagrywały się nasze aranżacje muzyczne, przy których musieliśmy się nieźle napocić (dosłownie i w przenośni, gdyż temperatura za oknem wynosiła grubo ponad 30°C, a okna w naszym „studio” musiały być zamknięte dla lepszej izolacji akustycznej).
I zaczęło się.
Pierwsze próby, nagrania... Metoda nagrań była taka: najpierw perkusja (w tym miejscu ubolewaliśmy, że mimo tego, że mamy w seminarium znakomitego perkusistę, nie było możliwości gry na prawdziwych bębnach, bo i samo przygotowanie nagłośnienia jest czasochłonne i trudne, a i sąsiadom mogłoby się to nie spodobać), potem gitara basowa, pozostałe gitary i na samym końcu wokale.
W czasie, gdy nagrywane były instrumenty, diakon Maciej, żeby nie tracić cennego czasu, przygotowywał chórki. Baliśmy się, że nie skończymy na czas, ale z Bożą pomocą udało nam się.
Dzień pracy wyglądał niemal jak zwykły dzień „kadencyjny” („kadencja” w seminarium to tydzień pracy fizycznej alumnów w czasie wakacji na rzecz seminarium). Msza św. na początku dnia dodawała siły ducha i natchnienie. Potem śniadanie i wspólna kawa, dzięki której nabieraliśmy sił fizycznych na czas prób i nagrań. Dla większości z nas jedna filiżanka dziennie wystarczała, gdyż ten, kto nagrał swoją partię, miał jakby wolne. Dlatego piszę to słowo „jakby”, gdyż nie sposób było nie śledzić poczynań grających i śpiewających współbraci, a także nie wspomóc ich dobrą radą czy słowem. Była jednak pewna osoba, dla której jedna kawa nie wystarczała. I nie dziwmy się temu, gdyż całodzienna praca przy konsolecie realizatorskiej, nawet dla pasjonata, jest dość wyczerpująca. A z naszymi zmaganiami z instrumentami i głosem dzielnie borykał się alumn Tomek. Również on u siebie w domu złożył to wszystko w jedną całość i przeprowadził niezbędne zabiegi wykończeniowe nagranego wcześniej materiału.
Pierwsze „cieplutkie” jeszcze płyty i kasety można było już nabyć na Forum Młodzieży w Tomaszowie Lubelskim (4 października) oraz na pierwszej „powołaniówce” w tym roku akademickim, w Łaszczowie (5 października).
Nie sposób nie przedstawić wykonawców piosenek. A oto oni:
Diakon Maciej Lewandowski - aranżacja, instrumenty klawiszowe, gitara, śpiew solo, chórki,
Diakon Adam Dworzycki - śpiew solo, chórki,
Rajmund Cur - śpiew solo, chórki,
Tomasz Migas - realizacja nagrań, mastering,
Krystian Bordzań - śpiew solo,
Michał Cudziło - chórki, gitara elektryczna solo,
Adam Muda - miał grać na waltorni, ale zbierał siano,
Bogdan Wawrzaszek - klarnet,
Ryszard Bordzań - śpiew solo,
Piotr Spyra - gitara akustyczna, basowa, elektryczna solo, instrumenty klawiszowe,
Bartłomiej Sokal - gitara basowa.
Było mi bardzo miło pracować w tak miłej, wesołej i przyjaznej atmosferze ze wspaniałymi ludźmi. Twe światło to tytuł naszego nowego krążka. Znalazło się na nim trzynaście piosenek, w tym bardzo popularna piosenka o Kaziu. Zachęcam wszystkich do zakupienia naszej płyty i uważnego jej przesłuchania. Gwarantuje, że każdy znajdzie na niej coś dla siebie!
A osobiście mam nadzieję, że ta płyta, rozprowadzana głównie na niedzielach powołaniowych, przyniesie Bogu większą chwałę i pozwoli nie jednemu młodemu człowiekowi odkryć powołanie i zachęci do wstąpienia do naszego Seminarium.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne: Nawroccy przekazali nam kawalerkę

2025-05-15 11:02

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Kasia Zaremba

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne w Gdyni podpisało z Nawrockimi umowę darowizny o przekazaniu kawalerki, która wcześniej należała do Jerzego Ż. - poinformował w czwartek PAP prezes tego stowarzyszenia Bogdan Palmowski.

W umowie została zawarta klauzula, która mówi o tym, że jeśli stan zdrowia Jerzego Ż. na to pozwoli, mężczyzna będzie mógł wrócić do mieszkania."Pod umową darowizny jest mój podpis oraz podpis pani Marty Nawrockiej, która miała pełnomocnictwo od pana Karola Nawrockiego"- dodał Palmowski.
CZYTAJ DALEJ

Jej imię znaczy mądrość

[ TEMATY ]

św. Zofia

pl.wikipedia.org

Patronką dnia (15 maja) jest św. Zofia, wdowa, męczennica.

Greckie imię Zofia znaczy tyle, co „mądrość”. Posiadamy wiele żywotów św. Zofii w różnych językach, co świadczy, jak bardzo kult jej był powszechny. Są to jednak żywoty bardzo późne, pochodzące z wieków VII i VIII i podają nieraz tak sprzeczne informacje, że trudno z nich coś konkretnego wydobyć. Według tych tekstów Zofia miała mieszkać w Rzymie w II w. za czasów Hadriana I. Była wdową i miała trzy córki.
CZYTAJ DALEJ

Zawsze trzyma się w cieniu. Kim jest sekretarz nowego papieża?

2025-05-15 15:40

[ TEMATY ]

sekretarz

Papież Leon XIV

sekretarz papieża

ks. Edgard Iván Rimaycuna Inga

Vatican Media

Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.

Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję