Reklama

Polska

Warszawa: jutro rozpoczyna się Kongres Młodzieży Polonijnej

Ponad 350 osób z całego świata weźmie udział w pierwszym światowym Kongresie Młodzieży Polonijnej. Rozpoczynające się jutro w Warszawie, trzydniowe spotkanie odbędzie się tuż przed Dniami w Diecezjach. Tuż po nich młodzi Polacy z zagranicy wraz ze swymi duszpasterzami udadzą się na wydarzenia centralne Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.

[ TEMATY ]

Polonia

kongres

Aleteia Image Partners / Foter / Creative Commons Attribution-ShareAlike 2.0 Generic (CC BY-SA 2.0)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Celem Kongresu jest pierwsze w historii spotkanie młodzieży mającej polskie korzenie z całego świata. Kongres będzie miał charakter formacyjno-warsztatowy. Wypełnią go prelekcje na temat problemów, osiągnięć i wyzwań dotyczących polonijnej młodzieży i gromadzących ją duszpasterstw oraz ośrodków polskiej kultury.

Do Warszawy przyjedzie młodzież z większości krajów b. ZSRR, w tym z Ukrainy, Białorusi, Kazachstanu, Rosji i państw Azji Środkowej, ale także z Rumunii czy Węgier. 90 proc. kosztów jej przyjazdu i uczestnictwa w Kongresie młodych ze Wschodu pokryje m.in. Senat RP (do którego należy opieka nad Polakami zagranicą) i Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważnym momentem spotkania będą prezentacje inicjatyw duszpasterstwa młodzieżowego w Polsce i zagranicą wraz z osobistymi świadectwami samych uczestników. Prace w grupach oraz warsztaty pozwolą na wymianę doświadczeń w różnych krajach.

Wydarzenie ma stworzyć przestrzeń do współpracy młodzieżowych środowisk polonijnych oraz do wymiany doświadczeń duszpasterskich. – Tej wymianie towarzyszyć będą wnioski, które posłużą zdynamizowaniu młodzieży oraz samego duszpasterstwa w ośrodkach polonijnych – wyjaśnia bp Wiesław Lechowicz, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Polonii i Polaków za granicą.

Reklama

„Chcemy ten Kongres pozostawić w rękach młodych ludzi, by to oni zabierali na nim głos. Oni będą mówić, słuchać, dyskutować i zastanawiać się nad przyszłością. Mam nadzieję, że owocem tego Kongresu będzie większe zaangażowanie młodych w polonijnych ośrodkach duszpasterskich, a korzyść z tego spotkania będą mieli zarówno młodzi, jak i starzy” – dodaje bp Lechowicz.

Każdemu dniu polonijnego spotkania towarzyszyć będą patroni – 18 lipca św. Stanisław Kostka, 19 lipca – bł. Karolina Kózkówna, a 20 lipca – św. Jan Paweł II.

Codziennie uczestnicy zgromadzą się na uroczystej Mszy św., którą w kościele pw. bł. Edwarda Detkensa na Bielanach celebrować będą kolejno metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, prymas Polski abp Wojciech Polak i bp Wiesław Lechowicz, przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Polonii i Polaków za granicą.

Do udziału w Kongresie oprócz samej młodzieży zaproszeni są także duszpasterze ze wszystkich ośrodków polonijnych na całym świecie. W wydarzeniu weźmie udział 350 młodych w wieku 18-35 lat, zarówno z Europy Zachodniej, jak i Wschodu oraz spoza Starego Kontynentu.

Przyjazd młodzieży ze Wschodu na Światowe będzie możliwy m.in. dzięki wsparciu w ramach akcji „Bilet dla brata” organizowanej przed Światowymi Dniami Młodzieży. Zebrano w niej 1,5 mln zł, co zdaniem ks. Leszka Kryży, dyrektora Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, na razie pozwoli na ugoszczenie połowy (2,6 tys. z 5 tys.) młodych, którzy zarejestrowali chęć swojego przyjazdu do Polski.

Reklama

Młodzież uczestnicząca w Kongresie będzie zarejestrowana jako grupa biorąca udział w Dniach w Diecezjach, w ramach archidiecezji warszawskiej. Po zakończeniu Kongresu weźmie udział najpierw w Dniach w Diecezjach, a potem w wydarzeniach centralnych Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.

Bp Lechowicz wyraził nadzieję, że owocem Kongresu Młodzieży Polonijnej będzie m.in. organizacja w przyszłym roku polonijnych kongresów nowej ewangelizacji oraz być może prace nad stowarzyszeniem środowisk polskiej młodzieży zagranicą w organizację funkcjonującą podobnie jak krajowe Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.

Poza granicami Polski żyje blisko 20 mln ludzi o polskich korzeniach. Wśród nich w ok. 1,5 tys. ośrodkach polonijnych pracuje ok. 2 tys. duszpasterzy. – Księża nie są w stanie podołać oczekiwaniom i potrzebom religijnym Polaków, potrzeba więc współpracowników i liczymy, że znajdzie się wśród nich młodzież – dodał.

Duszpasterstwo polonijne – jak wskazał przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Polonii i Polaków za granicą – funkcjonuje na kilku płaszczyznach zaangażowania. Pierwszym jest wsparcie liturgiczne, czyli pomoc w organizacji Mszy św. i nabożeństw. Kolejnym jest pomoc w edukacji i katechizacji w polskich parafiach i katolickich szkołach. To także zaangażowanie w życie kulturalne, w tym promowanie i utrzymywanie polskiej tradycji. Jeszcze inną aktywnością jest sport oraz wolontariat i praca charytatywna.

2016-07-16 15:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Problem, czyli szansa

Są na świecie środowiska nieżyczliwe Polakom, stąd zjawisko antypolonizmu, z którym co i raz przychodzi nam się zmierzyć. Wielu zarzuca nam m.in. antysemityzm, czyniąc z nas naród, który nie tylko był niechętny Żydom, ale także ich prześladował. Jest to dla nas bardzo przykre zjawisko, jak żaden bowiem inny naród w historii możemy się szczycić wielowiekową kulturą naszego współistnienia i dobrych relacji, a gdy chodzi o czas II wojny światowej, wywołanej przez hitlerowskie Niemcy, będąc zresztą w zmowie z wrogim Polsce Związkiem Radzieckim – byliśmy jej ofiarami, tak samo jak nasi bracia Żydzi. A pomówieniami o antysemityzm czujemy się skrzywdzeni tym bardziej, że wielokrotnie narażaliśmy dla Żydów życie swoje i naszych rodzin, a tak rzadko się o tym wspomina. Z pewnością Niemcy chcieliby oczyścić się przed historią ze swojej zbrodniczej działalności wobec Polski i innych narodów. Mówi się też o tzw. przedsiębiorstwie Holocaust – gra krzywdą Żydów z czasu II wojny światowej może przynosić wymierne korzyści. Nie bardo umiemy sobie wytłumaczyć źródła tego anytypolonizmu, nawet antypolskiej działalności wymierzonej przeciw dobrej opinii Polaków, a odnotowywanej w Stanach Zjednoczonych oraz na zachodzie Europy. I niestety, nierzadko musimy bronić się przed tymi krzywdzącymi opiniami, które tak łatwo siać i rozprzestrzeniać. Mieliśmy zresztą niedawno i w Polsce przykład, jak łatwo można zniesławić kraj czy człowieka – rosyjski raport w sprawie katastrofy smoleńskiej wskazywał – jak się okazało, niesłusznie – na polskiego generała Andrzeja Błasika jakoby był pod wpływem alkoholu. Dopiero niedawno zostało to zdementowane. Co powinniśmy czynić, żeby tak nie było? Wydaje się, że jako naród winniśmy czuć się solidarni, zwłaszcza w sprawach zasadniczych, prezentujących dobre imię Polski wobec całego świata. Jesteśmy wszak narodem wielkiego i świętego papieża Jana Pawła II, który dał nam przykład prawdziwego umiłowania swojej Ojczyzny, jej historii. Dziś musimy stanąć wokół niego, pamiętając, że matką naszą jest ta ziemia, która nas zrodziła, że w jej języku myślimy, wartościujemy i czujemy się szczęśliwi – że to jest nasz skarb. Nie mogą nam więc zdominować życia prywata, kłamstwo, korupcjogenna atmosfera, musimy umieć – nauczyć się? – sobie podać ręce, także w parlamencie, bo to jest coś niesłychanego, że dwie wielkie prawicowe opcje nie mogą się dogadać i występują przeciwko sobie. Niech więc św. Jan Paweł II będzie dla nas patronem jedności i pojednania, niech podpowiada, tłumaczy i w sposób nadprzyrodzony wspiera nas w świadczeniu życzliwości braciom.
CZYTAJ DALEJ

Czy Gizela Jagielska stanie się ofiarą? Próba wybielenia sprawczyni zabójstwa z Oleśnicy

2025-05-06 10:59

[ TEMATY ]

aborcja

Oleśnica

Ordo Iuris

Adobe Stock

Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.

Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję