Reklama

Polska

Warszawa: środowiska katolickie debatowały o homoseksualizmie

O tym, co Kościół mówi homoseksualizmie i osobach homoseksualnych, oraz jakie stąd należy wyprowadzić wnioski - dyskutowali 28 października wieczorem w warszawskiej siedzibie Klubu Inteligencji Katolickiej publicyści i działacze katoliccy. Debatę poprzedził referat znanego etyka, b. rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, ks. prof. Andrzeja Szostka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W debacie wzięli udział: sekretarz redakcji „Więzi” i autorka książek o sytuacji osób homoseksualnych w Kościele Katarzyna Jabłońska, zastępca redaktora naczelnego tygodnika "Wprost" i lider wspólnoty LGBT „Wiara i Tęcza” Marcin Dzierżanowski, redaktor naczelny Telewizji Republika Tomasz Terlikowski oraz prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski. Dyskusję prowadził Zbigniew Nosowski, red. naczelny "Więzi".

W referacie poświęconym stosunkowi Kościoła katolickiego do homoseksualizmu i osób homoseksualnych były rektor KUL i uczeń Karola Wojtyły ks. prof. Szostek przypomniał nauczanie wyrażone w listach św. Pawła oraz w Katechizmie Kościoła Katolickiego [KKK]. Wskazał, że Katechizm w trzech punktach odnosi się do tej tematyki i wyraża krytyczną, moralną ocenę czynów homoseksualnych. W par. 2357 jest mowa o tym, że „akty homoseksualne w żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane”, gdyż „są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natomiast drugą stroną nauczania Kościoła na ten temat jest wezwanie do szacunku i delikatności. Par. 2358 KKK przypomina, że „powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji”.

Reklama

„Wszelka dyskryminacja jest zła” – zaakcentował profesor. Dodał, że użyte w Katechizmie sformułowanie „niesłusznej dyskryminacji” może być wynikiem niefortunnego tłumaczenia. Zdaniem ks. Szostka to właśnie poczucie dyskryminacji osób homoseksualnych było źródłem akcji „Przekażcie sobie znak pokoju”, choć wywołała ona dyskusję i negatywną ocenę Konferencji Episkopatu.

Prelegent wyjaśnił, że osoby takie nie wybierają swojej kondycji homoseksualnej, a dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. „Otóż same skłonności homoseksualne nie są jeszcze grzechem – powiedział. - Grzeszne może być dopiero nieuporządkowane poddanie się skłonnościom. To dotyczy zresztą nie tylko skłonności homoseksualnych, w wielu innych przypadkach człowiek musi swe skłonności kontrolować, stosować swoistą ascezę, co może człowieka wiele kosztować”.

Dlatego Katechizm wzywa homoseksualistów „do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i - jeśli są chrześcijanami - do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji”.

Prelegent zwrócił także uwagę, że w świetle współczesnej wiedzy nie sposób jest wskazać czy homoseksualizm ma swe uwarunkowania genetyczne bądź biologiczne, czy też kulturowe. Dlatego Kościół nie mówi o „orientacji homoseksualnej” lecz o „skłonności homoseksualnej", gdyż nauka dotąd nie rozstrzygnęła dotąd tego sporu.

Reklama

Etyk ocenił, że odbiór kampanii „Przekażcie sobie znak pokoju” poszedł tymczasem w kierunku aprobaty dla aktów homoseksualnych. Dwie strony zaczęły uważać, że kampania apelowała o zmianę kościelnego nauczania na temat homoseksualizmu. - Zarówno katolicy, którzy byli oburzeni tą akcją, jak i osoby tęsknią za tym, żeby wyrównać sytuację homoseksualistów w Kościele, gdyby weszły w intencje twórców akcji nie mieliby podstaw do reinterpretacji – powiedział ks. Szostek.

Podczas debaty Katarzyna Jabłońska przekonywała, że kampania „Przekażmy sobie znak pokoju” jest odpowiedzią na sytuację, w której nie ma zastosowania kościelne nauczanie nawołujące do szacunku osób homoseksualnych i w praktyce doświadczają one różnych form dyskryminacji. A winą za to obarczyła m.in. media katolickie, w których – jej zdaniem – dominuje język niechęci wobec homoseksualistów i nie ukazują one nauczania Kościoła wzywającego szacunku dla nich. Wskazała przy tym przykłady wypowiedzi, które jej zdaniem jednoznacznie dyskryminują homoseksualistów, m.in. Kai Godek, ks. Dariusza Oko, ks. Marka Dziewieckiego czy goszczonego niedawno w Sekretariacie Episkopatu Polski Paula Camerona. Dodała, że wiele takich wypowiedzi pojawia się w serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Marcin Przeciszewski w odpowiedzi podkreślił, że KAI jest agencją Kościoła, który jest wielonurtowy, dlatego odzwierciedla ona na swoich łamach różne kościelne nurty i stanowiska. Przypomniał jednocześnie, że KAI jest instytucją medialną Konferencji Episkopatu Polski i naturalne jest to, że relacjonuje wydarzenia organizowane w gmachu Episkopatu. Wyraził opinię, że zupełnie bezpodstawny jest zarzut, jakoby media katolickie nie propagowały postawy szacunku dla osób homoseksualnych, gdyż np. KAI wciąż o tym pisze, od 23 lat, przytaczając najważniejsze kościelne autorytety.

Reklama

Prezes KAI zaznaczył również, że jednym z najbardziej aktualnych zadań Kościoła – zarówno hierarchii, jak i osób świeckich - jest ukazanie nauczania Kościoła nt. seksualności jako „najlepszej drogi ku szczęściu, a nie jako systemu nakazów i zakazów krępującego człowieka”. – To zadanie powinniśmy postawić jako jedno z głównych elementów przesłania, jakie kierujemy do świata, gdyż niezrozumienie sensu nauczania Kościoła w sferze seksualności jest jedną z przyczyn odchodzenia młodych i narastającej sekularyzacji” – powiedział. Zaapelował do środowisk KIK-owskich o wspólne działania w tej sferze.

Wyraził przekonanie, że twierdzenie o dyskryminacji osób homoseksualnych w Kościele jest mocno przesadzone. „Nigdy nie słyszałem, aby ktokolwiek odmówił przekazania znaku pokoju osobie homoseksualnej czy o innych formach prowadzonej w Kościele dyskryminacji wobec tych osób” - stwierdził. Wyjaśnił, że to raczej one same często nie czują się „swojo”, ze względu na radykalizm kościelnego nauczania, budzący wyrzuty sumienia.

A odnosząc się do kampanii „Znak pokoju” środowisk LGBT stwierdził, że ten budzący dobre skojarzenia liturgiczny symbol został wykorzystany jako „ładne opakowanie”, w którym sprzedaje się coś mniej pięknego – mianowicie budowanie przekonania wśród katolików, że nauczanie Kościoła na temat homoseksualizmu jest niewłaściwe, prowadzi ono do dyskryminacji, a więc wymaga zmiany.

Wyraził przy tym zdziwienie, że przedstawiciele czterech redakcji katolickich występujący w ramach kampanii, nie „potrafią powiedzieć ani słowa, które ukazywałoby pozytywny wymiar nauczania Kościoła w tej sferze”. A świadczy to o „kryzysie tych środowisk, nad czym należy boleć, gdyż potrzebne są one Kościołowi”.

Z tego powodu zaapelował do czterech redakcji, które udzieliły patronatu kampanii „Przekażmy sobie znak pokoju”, żeby z tych patronatów się wycofały.

Reklama

Marcin Dzierżanowski wskazał dwie postawy Kościoła wobec osób homoseksualnych, z jakim spotkał się w ostatnim czasie. Jako jeden przykład przypomniał czerwcową wypowiedź papieża Franciszka do dziennikarzy, w której Ojciec Święty powiedział, że chrześcijanie powinni szukać wybaczenia u ludzi homoseksualnych za to, jak do tej pory ich traktowano.

Z drugiej strony przywołał niedawną konferencję zorganizowaną w Sekretariacie Episkopatu Polski, w której udział wziął kontrowersyjny amerykański psycholog Paul Cameron. Zdaniem red. Dzierżanowskiego aprobata przez polskich biskupów tez Camerona, który nawołuje do penalizacji homoseksualności, jest dla osób o skłonnościach homoseksualnych, zwłaszcza młodych, bolesnym ciosem.

Wicenaczelny „Wprost” postulował, że należy dopuścić do głosu w Kościele również osoby homoseksualne. Przekonywał, że mimo wielu starań nie udaje się im spotkać z biskupami. - Personalizm chrześcijański wymaga, żeby uszanować podmiotowość osób homoseksualnych – powiedział Dzierżanowski.

Tomasz Terlikowski nawiązując do referatu ks. Szostka wyjaśnił, że Kościół mówiąc o „niesłusznej dyskryminacji” odróżnia ją np. od braku zgody na przyjmowanie przez osoby przejawiające silne skłonności homoseksualne pewnych funkcji, które mogłyby stanowić zagrożenia dla młodzieży, np. wychowawców czy trenerów sportowych. Z tego powodu Kościół też nie udziela święceń kapłańskich mężczyznom o utrwalonej skłonności homoseksualnej. Zdaniem redaktora naczelnego Telewizji Republika przemawia za tym m.in. przekonanie, że celibat jest rezygnacją z małżeństwa, a osoba homoseksualna w kościelnym rozumieniu nie zawrzeć związku małżeńskiego.

Reklama

Terlikowski wskazał cztery różne poziomy dyskusji na temat homoseksualizmu: skłonności, osoby homoseksualne, czyny oraz ideologię. Podkreślił, że ideologia LGBT jest motorem aktywnego ruchu politycznego, który wykorzystuje homoseksualność do realizacji konkretnego projektu politycznego i społecznego. A jego celem jest destrukcja klasycznego rozumienia małżeństwa, rodziny i społeczeństwa. - Warto sobie uświadomić, że papież Franciszek, który bardzo często mówi o szacunku wobec osób homoseksualnych, mówi też o tym zagrożeniu, o kolonizacji ideologicznej – przypomniał.

- To nie znaczy, że wszystkie osoby homoseksualne utożsamiają się w tym ruchem – przestrzegł Terlikowski. Podkreślił jednak, że kontekst ideologii musi być brany pod uwagę w dyskusji o homoseksualizmie. Wskazał też, że szacunek dla osób homoseksualnych nie może być akceptacją dla ich stylu życia, ani dla programu destrukcyjnej rewolucji. Zaznaczył, że realizacja ideologii LGBT rodzić będzie m.in. ograniczenie prawa do wolności religijnej, np. zakazane może być nauczanie przez Kościół tego, co wyraża Katechizm, gdyż będzie to oceniane jako wyraz homofobii. Jako przykład podał procesy sądowe, które obecnie toczą się w Hiszpanii. Dotyczą one 3 biskupów i jednego dziennikarza.

O to, aby odróżniać sytuacje jawnej propagandy od całej sfery problemu osób homoseksualnych zaapelował w podsumowaniu dyskusji ks. prof. Szostek. Zachęcił, aby sprawa osób homoseksualnych była podejmowana na poziomie dialogu, a nie walki. – Dialog zakłada czyste intencje – przypomniał etyk. - Wszyscy są wezwani do miłości, bo Bóg jest miłością – powiedział. Zaznaczył jednak, że dla Kościoła zupełnie czym innym jest skłonność do homoseksualizmu, niż naturalna dla człowieka skłonność do heteroseksualizmu. - Nauczanie Kościoła, respektując Boży plan, używa perspektywy heteroseksualnej, szczególnie dowartościowując akt małżeński. Jeśli sobie tego nie uświadomimy, to cały dialog będzie pseudodialogiem – podsumował.

Organizatorami spotkania były Klub Inteligencji Katolickiej, magazyn „Kontakt” oraz kwartalnik „Więź”. Spotkanie zostało zorganizowane w odpowiedzi na prośbę metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza, który zwrócił się do KIK-u i "Więzi" z postulatem ukazania integralnego nauczania Kościoła dot. homoseksualizmu, wobec zamieszania, jakie w tej sferze wywołała kampania „Przekażmy sobie znak pokoju”. Kampania ta została przygotowana przez środowiska LGBT, a patronatów medialnych udzieliły jej 4 redakcje katolickie: „Tygodnik Powszechny”, „Znak”, „Więź” i „Kontakt”. Udział katolików w niej spotkał się z negatywną oceną m.in. prezydium Konferencji Episkopatu Polski oraz dwóch kardynałów: Stanisława Dziwisza i Kazimierza Nycza.

2016-10-29 14:34

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kanonizacja "patrona internetu" i nietypowe wydarzenie w Warszawie

[ TEMATY ]

Warszawa

młodzież

bł. Carlo Acutis

patron internetu

Agata Kowalska

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Młodzi z Warszawy będą świętować zapowiadaną na 27 kwietnia kanonizację "patrona internetu" nietypowym wydarzeniem - „HOTSPOT - Wiara w zasięgu” w parafii św. Barnaby Apostoła połączy koncert uwielbienia, sztukę i autentyczne rozmowy w duchu bł. Carlo Acutisa. - Można przyjść takim, jakim się jest - niezależnie od tego, gdzie się teraz jest w życiu. Carlo pokazuje, że Bóg jest zawsze blisko. On był jednym z nas - mówi Julia Dąbrowska parafialnej wspólnoty młodzieży.

Już w niedzielę 27 kwietnia w parafii św. Barnaby Apostoła w Warszawie odbędzie się wyjątkowy wieczór dla młodych - HOTSPOT - Wiara w zasięgu. Wydarzenie jest odpowiedzią na jedno z najważniejszych wydarzeń w Kościele ostatnich lat - kanonizację bł. Carlo Acutisa, nastolatka, który pokazał światu, że świętość jest możliwa także dziś: w dżinsach, z plecakiem i smartfonem w dłoni.
CZYTAJ DALEJ

Lubuski marszałek podaje się do dymisji. Nagranie z jego udziałem wywołało oburzenie

2025-07-11 13:36

[ TEMATY ]

Zielona Góra

dymisja

marszałek

S3

województwo lubuskie

zderzenie

Lubuskie.pl

Marcin Jabłoński, marszałek województwa lubuskiego

Marcin Jabłoński, marszałek województwa lubuskiego

Marszałek woj. lubuskiego Marcin Jabłoński poinformował w piątek o rezygnacji ze swojej funkcji. Powodem jest - jak dodał - wydarzenie drogowe z jego udziałem, które miało miejsce 26 czerwca.

26 czerwca na trasie S3 między Sulechowem a Zieloną Górą kierowana przez Jabłońskiego służbowa skoda suberb zderzyła się z bmw, a następnie z barierami energochłonnymi. Nikt nie odniósł obrażeń. Do internetu trafiło jednak nagranie, na którym widać, jak skoda podjeżdża blisko poprzedzającego ją auta, a następnie wyprzedza je prawym pasem. Potem widać, jak skoda przy powrocie na lewy pas ma kontakt z wyprzedzanym autem, po czym ociera się o bariery po lewej stronie jezdni, wzbijając w powietrze tumany kurzu. Policjanci zdecydowali o zatrzymaniu prawa jazdy Jabłońskiemu. Obsługujące kolizję funkcjonariuszki zdecydowały o skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu.
CZYTAJ DALEJ

Zakon Maltański: nie tylko pomoc humanitarna, ale także duchowa

2025-07-11 14:49

[ TEMATY ]

pomoc humanitarna

Zakon Maltański

pomoc duchowa

Vatican Media

Wielki Szpitalnik Josef D. Blotz podczas wizyty w szkole w Limie

Wielki Szpitalnik Josef D. Blotz podczas wizyty w szkole w Limie

Wielki Szpitalnik Josef Blotz to były generał major armii niemieckiej, który uważa „etykę służby” za zasadę przewodnią misji Zakonu Maltańskiego. Obecnie zaangażowany jest w pomoc osobom na terenach objętych konfliktami, takich jak Ukraina i Gaza, gdzie dostarczanie pomocy humanitarnej łączy się ze wsparciem duchowym.

„Pielgrzymka do Lourdes odmieniła moje życie” - to doświadczenie, którym Josef D. Blotz, były generał major armii niemieckiej, dzieli się z mediami watykańskimi. Do niemieckiej sekcji Zakonu Maltańskiego wstąpił w 1992 roku po tym, jak towarzyszył chorym przed grotą Massabielle w Pirenejach. Od stycznia 2023 roku jest członkiem Rady Suwerennej Zakonu, a w lutym 2025 został wybrany Wielkim Szpitalnikiem — funkcją porównywalną do ministra zdrowia, spraw społecznych, pomocy humanitarnej i współpracy międzynarodowej. Blotz nadzoruje i koordynuje działalność humanitarną Zakonu na całym świecie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję