Ufność to postawa człowieka, który swoje życie całkowicie powierzył Bogu. Ufność łączy się z wiarą w Boga i doświadczeniem Jego miłości. Jest warunkiem koniecznym do szerzenia miłosierdzia: „Łaski
z Mojego miłosierdzia czerpie się jedynym naczyniem, a nim jest - ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką Mi są pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam
wszystkie skarby Swych łask” (Dzienniczek, 1578). Ufając Bogu, można znieść wszystko, wszystko przezwyciężyć, przecierpieć, podczas gdy beznadziejność owocuje rozpaczą, bezradnością i duchową martwotą.
Orędzie miłosierdzia skierowane jest przede wszystkim do człowieka udręczonego bolesnym doświadczeniem, przygniecionego ciężarem popełnionych grzechów, który utracił wszelką nadzieję w życiu i skłonny
jest ulec pokusie rozpaczy. Temu człowiekowi ukazuje się łagodne oblicze Chrystusa, padają na niego promienie wychodzące z Jego Serca, oświecają go, wskazują drogę i napełniają nadzieją. Wezwanie „Jezu,
ufam Tobie” wyrażające ufność we wszechmocną miłość Boga, jest tak bardzo potrzebne dziś, gdy wielu ludzi doznaje zagubienia w obliczu wielorakich przejawów zła.
Uwzględniając niebezpieczeństwa, zagrażające człowiekowi wierzącemu, należy powiedzieć, że kształtując w sobie postawę ufności, chrześcijanin powinien liczyć na miłosierdzie i wszechmoc Boga, a nie
na własne siły czy zasługi. Pokładając ufność w Bogu, należy za wszelką cenę unikać grzechów przeciwko cnocie nadziei, wśród których najbardziej zabójcze są zuchwałość i rozpacz. Zuchwałość to fałszywa
pewność zbawienia, wynikająca z braku bojaźni Bożej. Tu może wystąpić nadużycie Bożego miłosierdzia poprzez lekceważenie pokus, trwanie w okazji do grzechu, odkładanie pokuty. Może też nastąpić niedocenianie
potrzeby miłosierdzia Bożego: liczenie na własne siły, lekceważenie modlitwy, niedocenianie życia sakramentalnego. Św. Jan Chryzostom mówił: „W nieszczęście wtrąca nas nie tyle grzech, co rozpacz”.
Trzeba, aby wołanie o Boże miłosierdzie płynęło z głębi ludzkiego serca, pełnego cierpienia, niepokoju, zwątpienia, serca poszukującego niezawodnego źródła nadziei.
Postawa nieustannej otwartości człowieka na miłosierdzie Boga rodzi w sercu ufność. Uzasadnieniem ufności jest śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, gdyż dzięki Niemu człowiek został wyzwolony z niewoli
grzechu i dopuszczony do uczestnictwa w życiu Bożym. W życiu katolika wiara, nadzieja i miłość łączą się ściśle z sobą, kształtując właściwą postawę wobec Boga. Ufność wypływa z wiary i doprowadza do
miłości. Im głębsza wiara, tym więcej jest w człowieku ufności, wzrasta miłość do Boga, który jest - jak mówił św. Paweł - „naszą nadzieją”. Ufne oczekiwanie zbawienia wymaga cierpliwości.
Człowiek, zawierzając obietnicom Bożym, winien odznaczać się wytrwałością w urzeczywistnianiu zasad i wartości ewangelicznych oraz zdecydowaniem w walce ze złem. Wynikiem współpracy z Bogiem, rozważaniem
Jego miłości zdolnej przebaczyć naprawdę wszystko jest bezwarunkowe zaufanie Mu. Prawdziwy chrześcijanin to ten, który głęboko i bezgranicznie ufa Bogu i jako ukochane dziecko ma pewność, że Bóg jest
przy nim zawsze obecny.
Ufajmy w miłosierną miłość Bożą, objawioną nam w Jezusie Chrystusie, który umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia. Osobiste doświadczenie tej miłości niech skłoni każdego z nas do czynnego okazywania
miłości braciom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu