Reklama

Miłosierdzie Jego nie zna granic... (2)

Niedziela zamojsko-lubaczowska 17/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WI poł. XX w., 7-letnia dziewczynka pierwszy raz usłyszała wezwanie Boże - łaskę powołania do życia zakonnego. Kilka lat później na balu, kiedy wszyscy dobrze się bawili, jej dusza doznawała wewnętrznych utrapień. Gdy zaczęła tańczyć, ujrzała Jezusa - umęczonego, obnażonego z szat, okrytego ranami, który powiedział jej: „Dokąd cię cierpiał będę i dokąd mnie zwodzić będziesz” (Dz. 9). Była to Helena Kowalska - późniejsza św. s. Faustyna, sekretarka Bożego miłosierdzia. Jej to Jezus objawiał się i nakazywał szerzyć kult Jego miłosierdzia. Obraz Jezusa Miłosiernego, namalowany na polecenie Zbawcy, odbiera dziś cześć w wielu kościołach i domach. Koronka do Bożego Miłosierdzia podyktowana przez Jezusa jest odmawiana przez miliony ludzi na całym świecie. Jezus często przypominał s. Faustynie, by z całą mocą mówiła o miłosierdziu Jego. Mówił wciąż o mocy Koronki do Bożego Miłosierdzia: „Każdą duszę bronię w godzinie śmierci, jako swej chwały, która odmawiać będzie tę koronkę albo przy konającym inni odmówią - jednak odpustu tego samego dostępują. Kiedy przy konającym odmawiają tę koronkę, uśmierza się gniew Boży, a miłosierdzie niezgłębione ogarnia duszę i poruszają się wnętrzności miłosierdzia mojego, dla bolesnej męki Syna mojego” (Dz. 811), w innym miejscu: „O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę, wnętrzności miłosierdzia mego poruszone są dla odmawiających tę koronkę” (Dz. 848).
W naszej diecezji są trzy parafie pod wezwaniem Bożego Miłosierdzia: w Harasiukach, Gozdowie i Zamościu na osiedlu Słoneczny Stok. Ja sam pochodzę z tej ostatniej parafii. Codziennie o godz. 15.00 odmawiana jest w moim kościele Koronka do Bożego Miłosierdzia, a w piątki przed Mszą św. o godz. 18.00. Od niedawna w parafii znajdują się relikwie św. s. Faustyny. Szczególnie uroczyście przeżywany jest odpust parafialny przypadający w II Niedzielę Wielkanocy, w uroczystość Miłosierdzia Bożego. Przed tą uroczystością cała parafia przeżywała nowennę.
Uroczystość Bożego Miłosierdzia została ustanowiona na wyraźne polecenie Jezusa: „Nie znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia mojego, i dlatego pierwsza niedziela po Wielkanocy ma być świętem Miłosierdzia, a kapłani mają w tym dniu mówić duszom o tym wielkim i niezgłębionym miłosierdziu moim” (Dz. 570). W innym miejscu Chrystus wskazuje to święto jako deskę ratunku dla grzeszników: „W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mojego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski...” (Dz. 699).
Nowenna przed uroczystością Bożego Miłosierdzia rozpoczęła się w Wielki Piątek, dzień śmierci Chrystusa na krzyżu. Pan Jezus powiedział do s. Faustyny: „Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w godzinie śmierci. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienna grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego” (Dz. 1209). Dnia pierwszego przyprowadzana jest cała ludzkość i wszyscy grzesznicy, dnia drugiego dusze kapłańskie i zakonne, dnia trzeciego dusze pobożne i wierne, dnia czwartego dusze pogan, dnia piątego dusze heretyków i odszczepieńców, dnia szóstego dusze ciche i pokorne i dusze małych dzieci, dnia siódmego dusze, które szczególnie czczą i wysławiają miłosierdzie Boże, dnia ósmego dusze, które są w więzieniu czyśćcowym, wreszcie dnia dziewiątego dusze oziębłe.
Dobry Bóg nie oszczędzi swojego miłosierdzia nikomu, kto będzie o nie prosił. Zachęcam wszystkich do szerzenia kultu miłosierdzia Bożego na miarę własnych możliwości, pamiętając o słowach Jezusa: „Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia mojego, osłaniam przez całe życie jak czuła matka niemowlę, a w godzinę śmierci nie będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem” (Dz. 1075). Niech, więc słowa Koronki do Bożego Miłosierdzia, ratunku ginących grzeszników, rozlegają się w każdym domu, niech kruszą serca, niech zwracają do Boga tych, którzy pobłądzili na drogach życia. Niech każdy chrześcijanin powtarza za Psalmistą: „Wysławiajcie Pana, bo jest dobry, bo Jego łaska na wieki” (Ps 107, 1).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ujawniła plany skandalicznego seminarium. Teraz szef Instytutu Pileckiego ją zwolnił

Podczas konferencji prof. Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Instytutu Pileckiego, ogłosił odwołanie Hanny Radziejowskiej ze stanowiska szefowej berlińskiej filii Instytutu. Radziejowska miała wcześniej poinformować Ministerstwo Kultury o planach zorganizowania seminarium dotyczącego zwrotu dóbr kultury przez Polskę m.in. Niemcom, Ukrainie, Białorusi, Litwie oraz restytucji mienia prywatnego osób pochodzenia żydowskiego.

Jak przekazał Ruchniewicz, „ostatnie działania Radziejowskiej poważnie podważyły zaufanie u pracodawcy”.
CZYTAJ DALEJ

Nieznane oblicza świętego męczennika

Talentu do interesów mógłby mu pozazdrościć sam Rockefeller, z tą różnicą, że ten najbardziej przedsiębiorczy z polskich zakonników rozwijał biznes z potrzeby głoszenia Bożego słowa.

Świętego o. Maksymiliana Marię Kolbego znamy przede wszystkim jako męczennika, który oddał swoje życie za współwięźnia z Auschwitz. Ponadto był on także misjonarzem, przedsiębiorcą, który rozwinął w Polsce pierwsze medialne „imperium”, znawcą mediów, który najnowsze zdobycze technologiczne swoich czasów wykorzystał do głoszenia słowa Bożego. Pewnie gdyby żył dzisiaj, pierwszy napisałby tweeta lub wyemitował podcast na YouTubie. Poznajmy więc różne twarze św. Maksymiliana.
CZYTAJ DALEJ

„Triumf serca” - to mocny film. Św. Maksymilian przemawia w inny, nowy sposób

2025-08-14 16:36

[ TEMATY ]

film

św. Maksymilian Kolbe

Milena Kindziuk

Kadr z filmu

Nie byłam jeszcze na takiej premierze filmu, podczas której reżyser po projekcji inicjuje na scenie modlitwę. Tak było w tym przypadku – Anthony D’Ambrosio zaskoczył. Później aktorzy mówili, że cała ekipa modliła się na planie przed zdjęciami. I to w filmie czuć. Zwłaszcza, kiedy ogląda się jego najmocniejsze sceny.

Podziel się cytatem - W ostatnich miesiącach widziałem wielu szlachetnych ludzi tracących swoje człowieczeństwo. Zapomniałem już, że na świecie było kiedyś jakieś dobro… A potem to, co on zrobił wczoraj, sprawiło, że sobie przypomniałem” – wyznaje jeden z więźniów w celi śmierci w Auschwitz, patrząc na ojca Maksymiliana Kolbego. - „ Maksymilianie, mogę nie dożyć kolejnego wieczoru, ale chciałbym dołączyć do twojej milicji….”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję