"Wysoki wynik dotychczasowej zbiórki możliwy był dzięki wyjątkowemu zaangażowaniu ludzi dobrej woli zjednoczonych wokół żądania zapewnienia prawnej ochrony życia dzieciom podejrzanym o chorobę lub niepełnosprawność" - informuje Fundacja Życie i Rodzina. Świadczy o tym fakt, że codziennie są przysyłane do Komitetu „Zatrzymaj Aborcję” setki kopert z podpisami. Dokumenty wysyłane są z całej Polski, ale również z zagranicy.
Przeliczone podpisy zostaną złożone w Sejmie przed końcem listopada. Apelujemy, aby wszyscy, którzy wyrazili swoje poparcie dla inicjatywy ustawodawczej „Zatrzymaj Aborcję” i zbierali pod nią podpisy, jak najszybciej odesłali wypełnione listy na adres widoczny na kartach, tak, by zdążyły dojść przed końcem bm. W nadchodzących dniach można jeszcze organizować ostatnie zbiórki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poparcie dla projektu zadeklarowało wielu polityków, m.in.: Beata Szydło, Stanisław Karczewski czy Jarosław Gowin. Jeżeli nowelizacja ustawy zostanie uchwalona przez parlamentarzystów, swój podpis zapowiedział prezydent Andrzej Duda.
Lewica też przygotowała swoją ustawę, według której byłaby możliwość dokonania aborcji na życzenie do 12. tygodnia ciąży, w przypadku czynu zabronionego do 18. tygodnia oraz do dnia porodu w pozostałych istniejących obecnie w prawie przypadkach. - To jest skrajny projekt, który ma przebudować relacje społeczne oraz doprowadzić do zabijania bez żadnych ograniczeń – mówi "Niedzieli" Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina oraz pełnomocnik inicjatywy #ZatrzymajAborcję.
Ustawa proponowana przez skrajnie lewicowe środowiska pod nazwą Ratujmy Kobiety nie tylko umożliwi zabijanie chorych dzieci do końca trwania ciąży, ale nakłada cenzurę na media. Krytykowanie i mówienie prawdy o aborcji byłoby zagrożone karą do dwóch lat pozbawienie wolności. - Ich podpisy były zbierane przez partie polityczne takie jak Nowoczesna, Partia Razem i SLD, a my zbieraliśmy je przy oddolnym wsparciu ludzi dobrej woli, którzy nie zgadzają się na zabijanie dzieci - mówi Kaja Godek.