Odpowiadając na pytania od słuchaczy odnośnie posynodalnej adhortacji apostolskiej "Amoris laetitia", kard. Müller wyznał, że nie jest szczęśliwy z powodu różnych jej interpretacji przez niektóre konferencje episkopatów. Jego zdaniem w sprawach dogmatycznych nie może być pluralizmu, tak jak jest jeden Urząd Nauczycielki Kościoła, a konferencje biskupów mogą jedynie odpowiadać za problemy duszpasterskie. Zaznaczył, że rozdział 8. "Amoris laetitia", dotyczący sytuacji osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach, należy rozumieć "ortodoksyjnie", ponieważ ci, którzy żyją w grzechu śmiertelnym, nie mogą otrzymać Komunii św. "Papież jest po to, aby łączyć Kościół" - podkreślił. Sam powiedział papieżowi, że jeśli konferencje biskupów dałyby różne interpretacje kwestii dogmatycznych to Kościół byłby w sytuacji podobnej do tej sprzed reformacji. "Nawiasem mówiąc, nie można świętować podziału Kościoła w czasach reformacji" - powiedział.
Jak donosi „Die Tagespost” kard. Müller ostro sprzeciwił się wszelkim pomysłom kościelnego błogosławienia par homoseksualnych. "Kiedy ksiądz błogosławiłby homoseksualną parę, byłaby to obrzydliwość w świętym miejscu: aprobowanie czegoś, czego Bóg nie pochwala" - powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu