Reklama

Świadectwo z peregrynacji ikony „Sedes Sapientiae”

Milczenie Maryi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie”. Te słowa przychodzą mi na myśl w związku z tak ważnym i podniosłym spotkaniem, jakie mogłam przeżyć wraz z Duszpasterstwem Akademickim „U Zbawiciela” w Zielonej Górze. Gościliśmy Matkę Bożą, która przybyła w jasnym obliczu ikony Sedes Sapientiae.
Wiadomość o peregrynacji ikony wywołała w gronie duszpasterstwa tylko jedno pragnienie - musimy zrobić wszystko, aby jak najdostojniej przywitać i ugościć Matkę Bożą. Do naszej zabieganej codzienności, przepełnionej różnymi wydarzeniami, dołożyliśmy przygotowania do tej uroczystości. Z każdym dniem dowiadywałam się coraz więcej na temat samej ikony, jej symboliki i historii. Zastanawiałam się, co oznacza nazwa - tytuł umieszczony na samym dole portretu - Sedes Sapientiae - Stolica Mądrości, bo pod takim imieniem, z takim przesłaniem, prośbą czy wezwaniem przybywa do nas, do Duszpasterstwa Akademickiego, Matka Chrystusa.
Lata studiów to taki czas, gdy mądrość kojarzy się przede wszystkim z wiedzą. Pomyślałam sobie: Jakiej mądrości Ty, Maryjo, chcesz nas dzisiaj nauczyć? Gdy nadszedł sobotni wieczór 12 lutego 2005 r. i moment przybycia Maryi w wizerunku Sedes Sapientiae, to właśnie pytanie o mądrość stało się treścią naszych rozważań. Uroczysta Eucharystia, adoracja, nocne czuwanie wypełnione były przedziwną obecnością Matki Bożej, która przez te kilka godzin pozwoliła nam zostawić codzienność za drzwiami świątyni. Mogliśmy trwać przed Jej obliczem i czerpać ze źródła prawdziwej mądrości.
W tym wizerunku mogłam odnaleźć tę mądrość, której na co dzień chyba wszyscy poszukujemy. Odpowiedź kryła się w pełnym miłości, delikatnym, ale jakże przenikliwym spojrzeniu. Mądrość Maryi to zawierzenie.
Nie ma Matki bez Syna, dlatego ikona przedstawia także postać Chrystusa, do którego Maryja nas prowadzi, byśmy Mu zawierzyli i zaufali, oddając Mu całe swoje życie. Symbolem tego oddania jest skoncentrowanie Maryi na Chrystusie, doskonale widoczne na portrecie.
Maryja jest obliczem wciąż zasłuchanym w słowa Boga Ojca, w Boże „szepty”. Na Jej ustach zawsze pojawiało się ciche westchnienie - fiat - Twoja wola, Panie. Przyszłaś nauczyć nas głębokiego zasłuchania w Słowo Życia.
Mądrość, którą przynosi Maryja, zawiera się także w milczeniu. Jej wąskie, delikatne usta przedstawione na wizerunku są właśnie symbolem milczenia. Umiejętność niewypowiadania, przemilczenia, trwania w ciszy to rzadki dar. Czasami wydaje mi się, że już bardzo dużo wiem, na wielu rzeczach się znam, więc wciąż muszę o tym mówić. Dociera do nas coraz więcej informacji - mówią do nas rodzice w domu, wykładowcy na uczelni, ciągle rozmawiamy przez telefon, a w mediach pojawia się coraz więcej programów, w których rozmawia się o mniej lub bardziej istotnych sprawach. A tu nagle dotykamy przedziwnej rzeczywistości milczenia. Ono pozwala nam przeżywać to wszystko, co jest trudne, czego nie rozumiemy, a przede wszystkim doświadczać łaski Boga. Największy podziw dla Jezusa i Maryi w tym wizerunku wzbudza ich pokorne milczenie.
Stolica mądrości milczenia, mądrości zawierzenia, mądrości zasłuchania, Matka Boża Sedes Sapientiae jest Matką Bożą Pielgrzymującą. Wędruje po całym świecie, miliony ludzi, tysiące duszpasterstw akademickich na świecie wpatruje się w Jej oblicze. W naszym wędrowaniu, poszukiwaniu tajemnicy Boga wskazuje nam Jego ślady.
Kilka godzin tego spotkania dało nam możliwość kontemplowania i słuchania Maryi w ikonie Sedes Sapientiae, towarzyszenia Jej w tej wędrówce. Oby ten czas pozostał jak najdłużej w naszej świadomości i w naszych sercach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Papież dołożył wszelkich starań, by być obecnym podczas Wielkiego Tygodnia

To mogła być Wielkanoc bez papieża Franciszka, a jednak dołożył on wszelkich starań, by być obecnym podczas najważniejszego tygodnia w roku liturgicznym - podkreślają w niedzielę watykaniści.

W Wielki Czwartek papież dotrzymał tradycji i udał się w geście bliskości do więzienia, był z wiernymi w Wielką Sobotę i w wielkanocną niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: nie szukajmy Chrystusa w grobie

Musimy szukać Jezusa Zmartwychwstałego w życiu, szukać w twarzach braci, szukać w codzienności, szukać Go wszędzie, ale nie w grobie - stwierdził papież w homilii odczytanej przez kard. Angelo Comastriego Mszy św. wielkanocnej. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej sprawował ją jako papieski delegat na placu św. Piotra w Watykanie.

Oto tekst papieskiej homilii w tłumaczeniu na język polski:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję