Wielkanoc w Ziemi Świętej - marzenie wielu chrześcijan. Barbarze Byczyńskiej z Wrocławia to się udało.
Kwiecień 1995 roku. Grupa na da autokary, która zebrała się przy kościele Świętej Rodziny na Sępolnie, przez Grecję, promem ze zwiedzaniem Rodos i Cypru, dopływa do Hajfy. Wędruje po Ziemi Świętej z dwoma księżmi dwa tygodnie. Jednym z nich jest ówczesny prowincjał braci bonifratrów we Wrocławiu, o. Kazimierz Wąsik.
- Skąpa przyroda, krajobraz pasterski, zabytki też nienadzwyczajne, ale ta świadomość, że to ziemia, po której stąpał Chrystus. Miejsca, o których czytamy w Piśmie Świętym. Budzące emocje, jak na przykład Góra Błogosławieństw, czy w Jerozolimie Ściana Płaczu, Meczet Skały, Góra Oliwna. No i Wielki Tydzień w Jerozolimie. W Wielki Piątek Droga Krzyżowa dla Polaków o godzinie piątej rano. Wstaliśmy o drugiej, żeby dotrzeć na miejsce. Szliśmy ze świecami w ręku, lub z latarkami wąską uliczką na Golgotę. Gdy już tam dotarliśmy, na otwarcie świątyni czekały tłumy ludzi. Ten, kto był w Ziemi Świętej, wie, że wszystkie miejsca święte obudowano z czasem kościołami. Poszczególne części świątyni na Golgocie mają w swej pieczy różne wyznania chrześcijańskie. To miejsce nie do opisania, ale jeszcze bardziej nie do opisania był tłok, jaki panował w środku. Trzeba było patrzeć, żeby kogoś nie zadeptać, albo nie zostać zadeptanym. Ale z czasem pamięta się tylko Grób Chrystusa, miejsce obmycia i miejsce, gdzie według tradycji był wkopany krzyż - wspomina Barbara Byczyńska.
Wrocławska grupa nocowała w hostelsie, w którym mieszkali młodzi Żydzi. W niedzielę Polacy weszli do stołówki, z której ich z krzykiem wyrzucono. Powodem były jajka z Polski, które ugotowano i chciano się nimi podzielić podczas śniadania, polskim zwyczajem. Według Żydów, te jaja nie były koszerne. Na szczęście śniadanie było - w sali, którą wielkodusznie udostępniono Polakom. Gdy Polacy opuszczali hostels, obsługa zabrała się za wielkie mycie podłóg. Demonstracyjnie lała środkiem żrącym. Polacy korzystali z windy w sobotę, a więc w szabas.
- Młodym Żydom przekazuje się normy zachowań, od których nie ma odstępstw. Nietolerowane są też u innych. Nie wiedzieliśmy, że nas też one obowiązują. Warto zapoznać się ze zwyczajami panującymi w kraju, do którego się jedzie. Uniknie się wtedy niepotrzebnych nieporozumień - dodaje nasza rozmówczyni.
Dr Barbara Byczyńskia jest mokrobiologiem, wykłada w Katedrze Mikrobiologii wrocławskiej Akademii Medycznej. Właśnie wróciła z czterotygodniowej wędrówki po Indochinach, podczas której odwiedziła m.in. Wietnam i Kambodżę. Podróże to jej pasja życiowa.
Nie wystarczy samo bycie na modlitwie, ale trzeba się przede wszystkim skupić na Bogu, odkryć Jego obecność i otworzyć się na nią. Tak samo, jak bycie „w Kościele” nie równa się byciu „z Kościołem”.
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Przypowieść o faryzeuszu i celniku, którzy przybyli do świątyni, żeby się modlić, odnosi się nie tylko do jednej konkretnej sytuacji, lecz do tego, co powtarza się w każdym pokoleniu wyznawców Boga.
Przypowieść o faryzeuszu i celniku, którzy przybyli do świątyni, żeby się modlić, odnosi się nie tylko do jednej konkretnej sytuacji, lecz do tego, co powtarza się w każdym pokoleniu wyznawców Boga. Jako pierwszą Jezus ukazuje pobożność faryzeusza, zapewne dlatego, że jest częstsza. Faryzeusz staje przed Bogiem z satysfakcją, że wypełnił wszystko, co nakazane, a nawet więcej, ponieważ uczynił to w dwójnasób. Gdyby na takim wyznaniu poprzestał, należałyby mu się uznanie i pochwała, bo nie wszyscy prowadzą życie, które wymaga tak wielkiego wysiłku. Stało się jednak inaczej. Słowa: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie”, świadczą, że najważniejszym celem tego wysiłku było nie tyle uczczenie Boga, ile wywyższenie się nad innych, postrzeganych jako zdziercy, niesprawiedliwi i cudzołożnicy. Ta postawa aroganckiej wyższości znalazła również wyraz w jego nastawieniu do celnika, do którego odniósł się z nieskrywaną pogardą. Zamiast patrzeć przed siebie, w stronę Boga, do którego zwracał się w modlitwie, faryzeusz oglądał się za siebie, w przekonaniu, że jest od celnika, tak samo jak od wszystkich innych ludzi, lepszy. Dziękując Bogu nie za to, kim jest, lecz za to, kim nie jest, modlił się w gruncie rzeczy do siebie, a nie do Boga. Wybrał samousprawiedliwienie, a więc tak naprawdę Boga nie potrzebował.
Prezydent USA Donald Trump ocenił w poniedziałek przeprowadzone przez Rosję testy rakiety manewrującej o napędzie atomowym jako „niestosowne”. Trump wezwał przywódcę Władimira Putina do skupienia się na zakończeniu konfliktu na Ukrainie. Trump wyraził optymizm w kwestii relacji z Pekinem.
Podziel się cytatem
– powiedział Trump dziennikarzom na pokładzie Air Force One w drodze do Japonii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.