Redakcja „Niedzieli”: - Księże Biskupie, tytuł naszej audycji brzmi „Żyć wiarą”, w związku z tym chcemy zapytać, co to znaczy dla katolika „żyć wiarą” w warunkach amerykańskich, zróżnicowanych pod względem tradycji, kultury i rasy?
Reklama
Bp Tomasz Paprocki: - Żyć wiarą oznacza bardzo wiele. Po pierwsze, to uczestnictwo w niedzielnych Mszach św. Jest to ogromnie ważne, ważniejsze niż wielu zdaje sobie z tego sprawę. Jest to ważne dla samego człowieka, jak również dla całej wspólnoty Kościoła. Stanowczo za wiele osób uważa, że nie ma potrzeby uczęszczania do kościoła, jednak nie rozumie, jak trudno trwać w wierze samemu, odosobnionemu i wyobcowanemu. Bez wsparcia wspólnoty Kościoła nasza pobożność i oddanie Bogu osłabia się. W Starym Testamencie, Bóg utworzył wspólnotę ludzi jako jeden naród, a nie samotne jednostki. W Nowym Testamencie Jezus, kontynuując dzieło swojego Ojca, kładzie nacisk na wspólnotę wierzących, przez budowanie swojego Kościoła na kamieniu, jakim była wiara Piotra i Apostołów. On nie mówił swoim słuchaczom przyjemnych rzeczy, aby im imponować. Właśnie w Eucharystii, ustanowionej przez samego Chrystusa, przyjmujemy Jego Boską obecność w naszym codziennym życiu.
Po drugie - żyć wiarą oznacza przyjęcie tego czego nauczyliśmy się od Chrystusa i Jego Kościoła i wprowadzanie tego do naszego codziennego życia, w domu, szkole, w pracy. Bycie chrześcijaninem to nie tylko modlitwa i rozważania o Bogu, ale przede wszystkim życie i kochanie bliźniego tak jak nauczył nas tego Jezus, nawet tak dalece, jak pokochanie naszych nieprzyjaciół. Oznacza to, że mamy jeszcze wiele do zrobienia w tym kierunku, ale z Bożą łaską, którą otrzymujemy w sakramentach musimy podejmować próbę przemiany.
- Przeżywamy obecnie Rok Eucharystii ustanowiony przez sługę Bożego Jana Pawła II. Czy rzeczywiście Eucharystia zajmuje należne jej miejsce w życiu katolickiej rodziny w Ameryce? Jeżeli nie, to jakie są tego przyczyny?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Trudno generalizować, ponieważ mamy bardzo wielu katolików w Stanach Zjednoczonych, którzy są bardzo oddani Kościołowi i w każdą niedzielę uczestniczą w niedzielnej Mszy św. Wiele osób, szczególnie starszych, którzy są już na emeryturze nawet codziennie bierze udział we Mszy św. Jednakże statystyki ukazują, że tylko około 25% katolików w Archidiecezji chicagowskiej każdego tygodnia uczęszcza na niedzielną Mszę św. Jest to zdecydowanie lepiej niż w wielu krajach Europy Zachodniej, jak na przykład we Francji czy Niemczech, lecz nie tak pozytywnie jak w Polsce. Jest sporo powodów tego, że coraz więcej osób nie uczęszcza regularnie do kościoła, bo w społeczeństwie, gdzie dominuje dobrobyt zbyt wiele osób staje się samowystarczalnymi i zapomina o Bogu. Brzmi to ironicznie, ponieważ dobrobyt i sukces jest czymś, za co powinniśmy dziękować Panu Bogu, „Eucharystia” - słowo to po grecku znaczy „dziękuję”. Niestety, zbyt wiele osób zwraca się do Boga tylko wówczas, gdy oczekuje pomocy. Równocześnie zlaicyzowanie współczesnej kultury, szczególnie w wielkich miastach, prowadzi ludzi do zapominania o religii i wartościach życia duchowego. Trzeba ponownie odnowić zapał wczesnych chrześcijan, którzy żyli w pogańskiej kulturze imperium rzymskiego, bardzo wrogo nastawionego do chrześcijaństwa. W pewnym sensie współczesny świat nadal pozostaje wrogo usposobiony do Kościoła i życia chrześcijańskiego. Jednak nie może nas to zniechęcać, ponieważ Chrystus obiecał być z nami, aż do skończenia świata.
- Czy i jakie działania podejmowane są w archidiecezji w kierunku duszpasterstwa młodzieży polonijnej?
- W naszej archidiecezji duszpasterstwo młodzieżowe rozwija się głównie przy parafiach. Również w kilku polskich parafiach są aktywnie prowadzone programy dla młodych. Na szczeblu archidiecezjalnym, Jacek Chaba jest zatrudniony w moim biurze, jako koordynator do spraw młodzieży.
17 września, o godzinie 3.00 p. m. na terenie klasztoru sióstr Dominikanek w Justice, po raz pierwszy odbędzie się spotkanie młodzieży polonijnej. Mam wielką nadzieję, że wielu młodych ludzi weźmie w tym spotkaniu udział, do czego szczerze namawiam i bardzo serdecznie zapraszam.
- Wiemy, że sprawy imigracyjne nie są obojętne Kościołowi amerykańskiemu. Jakie kroki podejmuje Kościół, aby nieść pomoc imigrantom w kwestii uregulowania ich statusu?
Reklama
- Nasz aktualny system imigracji jest zrujnowany i złe prawa ranią dobrych ludzi. Obecnie mamy miliony nieudokumentowanych imigrantów, którzy pracują, płacą podatki i przyczyniają się do rozwoju naszego kraju, ale żyją w cieniu społeczeństwa bojąc się głośno o tym mówić. Rodziny ich są rozdzielone a cenne zasoby wymiaru sprawiedliwości są trwonione.
Ankiety prowadzone przez różne organizacje dla różnych celów na temat reformy amerykańskiego systemu imigracyjnego, zgadzają się pod jednym względem, że większość Amerykanów uważa obecny amerykański system imigracyjny za funkcjonujący niepoprawnie i nie przynoszący oczekiwanych efektów.
Jedną z nowych dróg, przez którą Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych chce się przyczynić do publicznego dialogu na temat obecnej reformy imigracyjnej jest akcja: „Sprawiedliwość dla imigrantów”, przez którą chce:
Kościół szuka wielu dróg, aby pomóc imigrantom, między innymi poprzez Wydział Imigracyjny, który w naszej archidiecezji działa przy Caritas (Catholic Charities). Oto ich adres: 126 N. Des Plaines w Chicago. Może przy tej okazji podam numer telefonu: (312) 427-7078. Strona internetowa to: www.catholiccharities.net
- Ksiądz Biskup wiele podróżuje: w tym roku do Ziemi Świętej i do Polski. Jakie religijne przeżycia pozostały w pamięci Księdza Biskupa z tych pielgrzymek?
Reklama
- Tak, to prawda. W czerwcu byłem w Polsce, aby uczestniczyć w pierwszych Mszach św., czyli tak zwanych prymicjach, dwóch nowych kapłanów z Polski, którzy w maju bieżącego roku zostali wyświęceni jako kapłani dla archidiecezji chicagowskiej. Pierwsza Msza św. prymicyjna miała miejsce w bardzo dużej parafii w Krakowie, zaś druga w małej wiosce w okolicach Żywca. Szczególne wrażenie wywarło na mnie duchowe braterstwo kapłanów w Polsce. Wzruszającym dla mnie doświadczeniem było oddanie i wsparcie rodziny, przyjaciół oraz sąsiadów każdego z nowo wyświęconych księży.
Z kolei w Ziemi Świętej wielkim błogosławieństwem dla mnie była możliwość odprawienia Mszy św. na Górze Ośmiu Błogosławieństw niedaleko jeziora Galilejskiego, w kościele Zwiastowania w Nazarecie oraz w kościele Grobu Pańskiego w Jerozolimie. Również zwiedziliśmy Betlejem oraz Wieczernik w Jeruzalem, gdzie Jezus sprawował Ostatnią Wieczerzę. Podróżowałem z trzema przyjaciółmi kapłanami i dwoma rabinami z komisji ds. dialogu żydowsko-katolickiego w Chicago. Modliliśmy się wspólnie przy Ścianie Płaczu w świątyni w Jeruzalem, która została zniszczona przez Rzymian w 70. roku po Chrystusie.
Spotkaliśmy się również z Nuncjuszem Papieskim oraz Patriarchą Łacińskim i kilkoma członkami rządu izraelskiego. Dowiedzieliśmy się bardzo wiele o obecnej sytuacji izraelsko-palestyńskiego. Panuje w tym rejonie wielkie napięcie, dlatego modlę się i Was proszę o modlitwę, aby wkrótce zapanował pokój na Środkowym Wschodzie.
- Ksiądz Biskup szereg razy pielgrzymował do Polski, w tym roku na prymicje kapłańskie. Czy Kościół amerykański nadal oczekuje pomocy ze strony polskich kapłanów i dlaczego?
- Tak, nadal mile widzimy księży i seminarzystów z Polski. Z tego też powodu, nasz arcybiskup, kardynał Franciszek George założył Seminarium imienia bp. Abramowicza tutaj w Chicago. Każdego roku od ośmiu do dziesięciu seminarzystów przyjeżdża z Polski, aby studiować język angielski przed kontynuacją studiów teologicznych w Seminarium Duchownym w Mundelein. W tej chwili mamy już dziesięciu kapłanów, którzy zostali wyświęceni dla archidiecezji chicagowskiej, byłych absolwentów Seminarium bp. Abramowicza.
Potrzeba takich kapłanów jest dwojaka, ponieważ w Chicago mieszka największa po Warszawie liczba Polaków więc potrzeba opieki duszpasterskiej we własnym języku jest ogromna.
Po drugie - niestety, nadal nie mamy wystarczająco kandydatów do kapłaństwa urodzonych w Stanach Zjednoczonych.
Na przykład w tym roku, szesnastu mężczyzn zostało wyświęconych dla archidiecezji chicagowskiej, lecz tylko sześciu z nich było urodzonych w Stanach Zjednoczonych; sześciu w Polsce, dwóch w Meksyku, jeden w Wietnamie i jeden w Ekwadorze. Nadal więc potrzebujemy kapłanów z innych krajów.
Reklama
- Ksiądz Biskup z ramienia kardynała Francisa George odpowiedzialny jest za całość życia religijnego Polonii archidiecezji Chicago. Ważną rolę pełnią w tym mass media - jak widzi Ksiądz Biskup rozwój i wpływ mass mediow na życie religijne Polonii?
Mamy wiele katolickich publikacji, jak gazety i czasopisma w języku polskim. Wiodącą rolę wśród nich odgrywa Niedziela. Również staramy się być bardziej obecni w radiu. Nasza archidiecezja ma również stronę internetową (www.archchicago.org) z wieloma ciekawymi artykułami i załącznikami w języku polskim, do której odwiedzenia bardzo gorąco namawiam i serdecznie zapraszam.
- Co na koniec Ksiądz Biskup chciałby przekazać słuchaczom programu „Żyć wiarą” w Radiu „Niedziela”?
- Wyrażam wielką nadzieję, że społeczność polska dalece i głęboko włączy się w życie swoich parafii w Chicago. Nawet jeśli pobyt ich jest czasowy, a w przyszłości planują powrócić do Polski, ważnym jest wzięcie czynnego udziału w popieraniu i pomocy własnej parafii. Jeśli każdy stanie się tylko biernym widzem, wtedy Kościół nie będzie tętnił życiem, a wiara stanie się martwa. „Żyć wiarą”, to dla mnie również aktywne włączenie się w życie Kościoła, aby nieść naszą wiarę światu, w którym żyjemy.
- Dziękuję za rozmowę.