Obie formy podróżowania były niezwykle atrakcyjne. Rowerzyści mijali wspaniałe miasta i podziwiali krajobrazy, zaś młodzież udająca się autokarem spotkała się ze swoimi rówieśnikami ze szkoły partnerskiej w Mainz i zwiedziła niemieckie miasta. Podczas pobytu w Mainz młodzi ludzie odwiedzili telewizję ZDF, zwiedzili stacje radiową SWR, wzięli udział w tzw. dniu zaangażowania społecznego i zobaczyli Stare Miasto - pamiętające czasy rzymskie. Pobyt w niemieckich diecezjach zakończyła Eucharystia pod przewodnictwem kard. Karla Lehmana, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec.
Młodzieżowe centrum świata
Reklama
Następnie młodzież udała się do Kolonii, gdzie wzięła udział w przeogromnym spotkaniu integracyjno-modlitewnym, jak śmiało można nazwać Światowy Dzień Młodzieży. „Nazywam się milion i z miliona czerpię siłę”, tak o spotkaniu i imponującej liczbie uczestników powiedział ks. prał. Jan Szkoc. Dla Księdza Prałata ŚDM to nie pierwszyzna. Wyjeżdżał już do Toronto, Rzymu, Częstochowy i Paryża. „Jeszcze nie zdarzyło mi się być niezadowolonym z wyjazdu. Entuzjazm i nadzieja młodych ludzi jest dostrzegana wszędzie. Wiadomo, że wszędzie jest tłok, jest gwarno, trzeba stać w kolejkach, ale gdy te tysiące młodych ludzi rozpoczną wspólną modlitwę, nie da się nie odczuwać tej wspaniałej atmosfery” - podkreśla ks. Szkoc.
Katarzyna Kulasik, studentka ostatniego roku geografii na Uniwersytecie Śląskim, pojechała do Kolonii zachęcona poprzednim wyjazdem na Światowe Dni Młodzieży. Jest to bardzo fajna forma spędzenia wakacji. Grono nowych ludzi, których poznaje się w czasie wyjazdu jest kolosalne. Rozmawia się przecież nie tylko w miejscu zamieszkania, ale także na ulicach, przystankach autobusowych, oczekując na wejście na koncert czy do kościoła. To bardzo wartościowe przeżycie. Owocuje nie tylko poszerzeniem horyzontów myślowych, ale przede wszystkim pozyskaniem nowych znajomości - opowiada Katarzyna Kulasik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Relikwie Trzech Króli
Wielkim przeżyciem dla każdego pielgrzyma była wizyta w kolońskiej katedrze. Znajduje się w niej relikwiarz Trzech Króli. Wizyta w świątyni była pomyślana jako szczególna forma katechezy. Podczas pielgrzymki do katedry, obok Trzech Króli, wspominani byli błogosławieni i święci - patroni ŚDM: św. Urszula, św. Albert Wielki, św. Bonifacy, bł. Adolf Kolping i św. Edyta Stein.
Duch Jana Pawła II
Uczestnicy spotkania, szczególnie ci z Polski, zauważyli, że Benedykt XVI bardzo często nawiązuje do nauczania Jana Pawła II. Wszystkie takie rozpoznane fragmenty były nagradzane brawami. „To było wspaniałe uczucie, poczuć, jak kilkadziesiąt tysięcy ludzi skanduje imię Jana Pawła II i Benedykta XVI. Wszędzie czuło się atmosferę przyjaźni, sympatii, dobroci. Myślę, że to spotkanie przyczyniło się do integracji młodzieży z różnych krajów. Pokazało raz jeszcze, że w istocie wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, tylko różni nas kolor skóry, kultura, zwyczaje, język. Ale i tak wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga” - podkreśla Katarzyna Kulasik.
Mówiąc o ŚDM nie sposób zapomnieć o Festiwalu Młodych, który odbywał się równolegle w Kolonii, Bonn i Düsseldorfie. Jego propozycje obejmowały spektakle taneczne, teatralne, koncerty muzyczne, ewangelizacyjne, wystawy, projekty spotkań modlitewnych, projekcje filmów. Wśród wykonawców można było usłyszeć zespoły z Polski, m.in. znany z koncertów w Zagłębiu „Full Power Spirit”.