Reklama

Twój region - twoja telewizja

Akcja „Słonik”

Niedziela lubelska 6/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Joanna Sobiechowska: - Na czym polega telewizyjna akcja „Słonik”?

Grzegorz Kuna: - Od ponad trzech lat trwa akcja, w której pomagamy oddziałom dziecięcym szpitali lubelskich. W tym czasie obdarowaliśmy wszystkie oddziały dziecięce w najbardziej potrzebny sprzęt. Początki były bardzo trudne, rozdawaliśmy środki czystości, koce, pościel, lekarstwa. Dzisiaj akcja może się poszczycić tym, że przekazujemy samochody, specjalistyczny sprzęt medyczny do ratowania życia, a naszym największym marzeniem jest to, żeby Lublin jako pierwsze miasto w Polsce miał oddział wybudzeń i rehabilitacji - co roku ok. 30 tys. dzieci ulega ciężkim wypadkom, są to często urazy głowy i mózgu z utratą świadomości; oznacza to, że te dzieci zapadają w śpiączkę.

- Jak można włączyć się do akcji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Każda pomoc jest niezmiernie potrzebna. Ofiarodawców prosimy o kontakt telefoniczny; dyżuruję pod numerem (081) 533-73-73. Przyjedziemy do państwa i pokażemy w telewizji każdego ofiarodawcę.

- Jak często możemy zobaczyć relacje?

- Dwa razy w miesiącu na antenie Telewizji Lublin o godz. 18.00, przed głównym wydaniem Panoramy Lubelskiej, możemy zobaczyć, jak przebiega ta akcja. Pokazujemy danego sponsora i rzeczy, które przekazał dla jakiegoś szpitala. Pokazujemy również warunki panujące w szpitalach lubelskich.

Reklama

- Jaki jest zakres pomocy, oferowanej dzięki akcji „Słonik”?

- Do tej pory przekazaliśmy dary na łączną kwotę ponad 1,5 mln zł. Największym przyjacielem akcji jest hipermarket E. Leclerc, który przekazał już 800 tys. zł. Wielu ordynatorów powtarza, że przy obecnym systemie służby zdrowia to dzięki naszej akcji powiatowe oddziały (np. w Parczewie, Bychawie, Hrubieszowie) mogą lepiej funkcjonować. Działamy systematycznie, stąd wiemy już, czego poszczególne oddziały potrzebują. Dzięki „Słonikowi” m.in. Hospicjum im. Małego Księcia dostało pod koniec ubiegłego roku samochód.

- Jakie były początki akcji?

- Było bardzo trudno namówić kogokolwiek do współpracy, dlatego że każdy chciał dokładnie wiedzieć, na co pieniądze zostaną przeznaczone. A my przyjmujemy tylko dary rzeczowe - sponsor je kupuje i przekazuje szpitalowi z naszą pomocą. Zaczęło się od tego, że gdy pracowałem w dziale interwencji, robiłem materiał o dzieciach pozostawianych w szpitalu. Wówczas pomyślałem, że nie tylko te dzieci potrzebują pomocy. Dzięki poparciu dyrektora TV Lublin Tadeusza Doroszuka powstała nasza telewizyjna akcja charytatywna, która trwa do dziś, a jest to jedyna w Polsce akcja telewizji regionalnej, prowadzona na taką skalę.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

I ja pragnę dotknąć Jezusa oczami mojej wiary

2025-01-14 09:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 6, 53-56.

Poniedziałek, 10 lutego. Wspomnienie św. Scholastyki, dziewicy
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz dementuje medialne zarzuty

2025-02-10 14:25

[ TEMATY ]

Lasy Państwowe

FOT. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krakowie

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz dementuje zarzuty dotyczące jego zarobków w dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Media zarzucają kapłanowi, iż jako kapelan Lasów Państwowych przez trzy lata zarobił 581 tys. złotych Do tego miał przyjąć inne korzyści i nagrody finansowe.

Media, a wśród nich Gazeta Wyborcza, zarzucają ks. Tomaszowi Duszkiewiczowi, że jako kapelan Lasów Państwowych przez trzy lata zarobił 581 tys. złotych. Do tego miał przyjąć inne korzyści i nagrody finansowe, co łącznie miało dać rzekomo 863 tys. złotych.
CZYTAJ DALEJ

Diecezja radomska: nowe fakty ws. tragicznej śmierci ks. Jarosława Wypchły

2025-02-10 15:27

[ TEMATY ]

diecezja radomska

Foto: ks. S. Piekielnik / www.diecezja.radom.pl

Ks. Jarosław Wypchło

Ks. Jarosław Wypchło

Prokuratura Rejonowa w Radomiu przedstawiła dzisiaj nowe informacje w sprawie tragicznej śmierci ks. Jarosława Wypchły, proboszcza z Domaszna.

Audi, którym podróżowało dwóch mężczyzn, wjechało w samochód kierowany przez duchownego. Po zdarzeniu obaj twierdzili, że nie pamiętają całego zdarzenia i nie wiedzą, kto kierował. Z zebranych materiałów dowodowych wynika natomiast, że śledczy wiedzą już, kto kierował autem w chwili wypadku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję